długo czy krótkoskrzydłe
Moderator: kuba08111994
Witam Waldem jeżeli sie wybierasz na take kilometrowe spacery ,lepiej lornetke zabieraj młode jastrzabki juz poluja -głodnawa samiczka z tego roku niepopusci takej okazji,a poco zszywać jak by było co. a tak apropo ciągle piszesz mój h napisz zraz nasz pisałes że roonce sie spodobał Stachu wylatane kanie wysoko i wytrwale spiralnymi kolami latają fajna zabawa jest ponocć z nimi .
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
Masz racje raz już myszaka musiałem przekonywać by się nami nie interesował ,a jastrzębie widuje w zasadzie za każdym wyjściem i rzeczywiście lornetka się przydaje .Jeżeli jastrząb zaatakuje mojego samczyka to ,,czysta przyroda’’ gdybym wpadał w paranoje to nie wyciągał bym ptaszora z woliery –po prostu staram się być ostrożny ,ale jest to problem prawie wszystkich .Jastrzębie to takie ptasie,, tygrysy ‘’ i nie wiele ptaków może im się przeciwstawić –dzięki temu są tak fascynujące i warte podziwu !
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
Z punktu widzenia sokolnika polującego hh który jest u mnie jest ,, zpieprzony koncertowo ‘’ ,ale co dla jednych jest wadą w innym wypadku jest zaletą .Wiem że kanie rude tak powszechne na bliskim wschodzie –w Indiach jest to wręcz ptak śmietnikowy – nie są rozmnażane w Polsce ,ale jako dynamiczny ptak i do pewnego stopnia współpracujący w grupie ,a za razem nie skory do polowania na ,kaczki ,bażanty czy zające jako ptak do latania rekreacyjnego był by nie złą propozycją .Czy ktoś z was latał z kanią w ramach rehabilitacji ,ciekaw jestem jak ten ptak zachowuje się w warunkach ,,sokolniczych ‘’
w indiach liczne są kanie czarne a nie rude Waldek. i to włóasnie one są ptakami ze smietnisk. tak na marginesie u nas na wysypiskach regularnie widuje sie bieliki :] kania czarna o ile pamietam jest najliczniejszym ptakiem drapieżnym na świecie. kania ruda jest wszedzie nieliczna. u nas w Polsce jest odwrotnie niż w na wiekszosci obszaru występowania bo kania ruda jest liczniejsza od czarnej.
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
osobiscie niemam,mam znajomych lataja na pokazach w swoim osrodku ,wypuszczane sa 3-4 naraz z woliery odrazu niebo i lataja wokoło co najdziwniejsze dlamie to ,że w kolejnosici wyłapuja kąski ,pokolei nieprzeszkadzajac sobie i w powietrzu jedzą ,no i naobserwowałem sie tych na wolnosci najpierw ploszą kilka razy myśle że ze wzgledów bezpieczeństwa a następnie zawzęty atak-niewidziałem jeszcze poprawek -stwierdzam że do sok.jak najbardziej (a jak sie je układa to wam kiedyś) na pw.popisze.PZ.KOL.
-
- młodszy sokolnik
- Posty: 225
- Rejestracja: sob cze 02, 2007 10:32 pm
latalam na demo. i rude i czarne i cape verde. kanie zaraz po turkey vultures sa jednymi z lepszych ptakow pokazowych. wiem ze ludzie powiedza ze kanie sa tak samo ekscytujace jak mewy w gdansku co to je kawalkami chleba w powietrzu mozna karmic:)
sa naturalnie lekkie w locie wiec nie trzeba sie zabardzo starac nauczyc je lapania kawalkow w locie. w gropie maja herarhie wiec kazdy wie kiedy jest ich kolej. jak juz nzaja rutyne to mozna zrobic cale demo bez rekawicy bo jedza w powietrzu- latwizna:D
rude zdecydowanie sa moimi ulubionymi, bo sa ladne:P
mimo tego co sie slyszy od zadnych twoich pieniedzy "charitys" kanie rude podobnie ja wedrowne i wiele innych gatunkow, nie sa zagrozone wymarcie. ok jest ich malo w jednym miejscu a w drugim sraja na samochody gorzej niz golebie...
kania- jak najbardziej relaxing sport:D
sa naturalnie lekkie w locie wiec nie trzeba sie zabardzo starac nauczyc je lapania kawalkow w locie. w gropie maja herarhie wiec kazdy wie kiedy jest ich kolej. jak juz nzaja rutyne to mozna zrobic cale demo bez rekawicy bo jedza w powietrzu- latwizna:D
rude zdecydowanie sa moimi ulubionymi, bo sa ladne:P
mimo tego co sie slyszy od zadnych twoich pieniedzy "charitys" kanie rude podobnie ja wedrowne i wiele innych gatunkow, nie sa zagrozone wymarcie. ok jest ich malo w jednym miejscu a w drugim sraja na samochody gorzej niz golebie...
kania- jak najbardziej relaxing sport:D
witam, temat trochę przebrzmiały ale dorzucę kilka własnych spostrzeżeń. pierwszym moim ptakiem jest pustułka która trafiła do mnie jako pisklę. jest to ptak u którego nie trzeba zbijać wagi aby nauczyć go przylatywania na rękawicę a manipulacja przy wadze z tak małym ptakiem i zielonym "sokolnikiem" to wielkie ryzyko. ja ze swoja pustułka wychodzę na spacery razem z psami. wypuszczam ją a ona lata i powraca na każde zawołanie i w ten sposób jest karmiona dwa razy dziennie. nasze spacery to przynajmniej 45 minut. dwa charty które startują w wyścigach to dla nich minimum czasu na spacerach. pustułka czasami pozostaje poza wolierą czasami na cały dzień przesiadując na dachach lub zwiedzając okolicę. tylko raz zdarzyło się jej nie wrócić przez cztery dni myślałem nawet że ptaka straciłem ale szczęśliwie powrócił. w każdy spacer można wpleść naukę sztuczek typu łapanie mięsa w powietrzu czy zawisaniu nad moją głową czy atakowanie rękawicy ( na wabidło nie reaguje). myślę że to jest rekraacyja możliwość obcowania z ptakiem i zarazem wykorzystanie jego pasji. jest to mój pierwszy ptak i w chwili obecnej myślę że nie ostatni ( tylko teraz z papierami). jeżeli początkujący ma wielką pokorę do swojej wiedzy to z każdym ptakiem sobie poradzi jeśli nie zamierza polować. bo tu błędy w układaniu zostaną wybaczone przez brak sprawdzianu typu polowanie.
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
nie mam zamiaru się chwalić to juz nie ten wiek. moim zamiarem było pokazanie że nie ma odpowiedzi na pytanie postawione w temacie. wszędzie piszą że pustułka nie nadaje sie na pierwszego ptaka a ja jako zupełnie zielony ułożyłem ją i wydaje mi się że z niezłym skutkiem. popęłniłem błędy ale świadom ich w miare zdobywania wiedzy starałem się je eliminować i dalej uczyć sokolnictwa. a tak na marginesie to konia z rzedem temu kto udowodni mi że ptak na dachu to mój ptak. ptak uwarunkowany w mojej ocenie nie nadaje sie do wypuszczenia na wolność a karmiony od pisklęcia jest ptakiem uwarunkowanym. latanie to nie ta sama liga co polowanie to dopiero przedszkole sokolnicze co nie znaczy że musimy rezygnować z wymarzonego ptaka. ale nikt nie da nam jednoznacznej odpowiedzi jaki to ma byc ptak. podstawą do decyzji jest wiedza o danym gatunku i o jego zachowaniu.
-
- sokolnik
- Posty: 1867
- Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
- Lokalizacja: South Dakota
1. posiadanie nielegalnego ptakavertragus pisze:a co Pana w tym poście tak uraziło???? .
2. usilowanie udowodnienia ze maly ptak dla poczatkujacego jest ok choc jest to gleboka nieprawda (to ze sie udalo nie oznacza ze uda sie 10 innym osobom)
3. generalne podejscie w stylu mam nielegalnego ptaka i przeciez nic zlego nie robie bo mi ja przyniesiono a ja chcialem pomoc....
Witam wszystkich ja napiszę tak pustułka to ptak idealny nawet dla dzieci które interesują się sokolnictwem i zbierają doświadczenie w tym temacie,a ze względu na warunki lub wiek nie mogą pozwolić sobie na innego ptaka, tak jest w całej Europie oczywiście oprócz naszego kraju bo u nas to jest temat tabu jeśli chodzi o małe ptaki.
I jeszcze jedna myśl która mi się tu nawija ciekawe która pustułka jest bardziej szczęśliwa ta która trafia do zoo lub jakiegoś ośrodka i jest w wolierce z siatki 2 na 2(często tak jest) z innymi ptakami często dużo większymi od siebie czy ta którą ktoś tam wychował i próbuje ją przywrócić naturze?odpowiedź jest jedna.
Każda literatura którą czytałem nic nie mówi o zbijaniu wagi u tak małych ptaków tylko chodzi o układanie ptaka pod "apetyt"jaki ma w danym dniu.Nie żebym tu kogoś wychwalał lub kogoś potępiał takie jest moje skromne zdanie na ten temat.
pozdrawiam i bez urazy
I jeszcze jedna myśl która mi się tu nawija ciekawe która pustułka jest bardziej szczęśliwa ta która trafia do zoo lub jakiegoś ośrodka i jest w wolierce z siatki 2 na 2(często tak jest) z innymi ptakami często dużo większymi od siebie czy ta którą ktoś tam wychował i próbuje ją przywrócić naturze?odpowiedź jest jedna.
Każda literatura którą czytałem nic nie mówi o zbijaniu wagi u tak małych ptaków tylko chodzi o układanie ptaka pod "apetyt"jaki ma w danym dniu.Nie żebym tu kogoś wychwalał lub kogoś potępiał takie jest moje skromne zdanie na ten temat.
pozdrawiam i bez urazy
Ostatnio zmieniony sob wrz 17, 2011 12:20 am przez mirek1, łącznie zmieniany 1 raz.