Jangoli
Moderator: JoHn DuMbaR
Jangoli
Opis przeczytałam, ale... jak to się konkretnie puszcza w ruch???
- jarek
- młodszy sokolnik
- Posty: 230
- Rejestracja: pt lut 18, 2005 2:26 pm
- Lokalizacja: Podebłocie
- Kontakt:
Prawie 50 wyświetleń tematu, a nikt nie chce odpisać
Chodziło o to, żeby przy polowaniu z rękawicy jastrząb siedział skupiony na tym co się dzieje, a dodatkowo siedział w pozycji ułatwiającej mu szybki start. Wymyślono więc, że jak się go przytrzyma za takie pęto założone na szyję, to ptak będzie siedział pochylony w pozycji "do startu" (cokolwiek niewygodnej) i dodatkowo można skierować jego wzrok tam gdzie uważamy... Zawsze mnie zastanawiało, ile czasu potrzeba aby dziczek jastrzębia to zaakceptował
Chodziło o to, żeby przy polowaniu z rękawicy jastrząb siedział skupiony na tym co się dzieje, a dodatkowo siedział w pozycji ułatwiającej mu szybki start. Wymyślono więc, że jak się go przytrzyma za takie pęto założone na szyję, to ptak będzie siedział pochylony w pozycji "do startu" (cokolwiek niewygodnej) i dodatkowo można skierować jego wzrok tam gdzie uważamy... Zawsze mnie zastanawiało, ile czasu potrzeba aby dziczek jastrzębia to zaakceptował
-
- sokolnik
- Posty: 1867
- Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
- Lokalizacja: South Dakota
http://s16.photobucket.com/albums/b26/B ... =paki1.flv szkoda ze bez rzucania, pewnie znacie, na forach pisza rozne cuda, sluchaj tylko native'ow reszta to 5 przez 10
-
- młodszy sokolnik
- Posty: 225
- Rejestracja: sob cze 02, 2007 10:32 pm
nie ma to jak zadni krwi wiesniacy kopiacy krzaki! zaraz mi sie marakesz przypomina i krecenie zywym golebiem na sznurku jako lure... hehh nie ma to jak tysiace lat doswiadczenia....
zucanie jastrzebiem jest w przenosni. nie ZUCA sie ptakiem. trzymasz go w reku a jak cos wartego gonitwy wyskoczy z ukrycia PUSZCZASZ ptaka!
zucanie jastrzebiem jest w przenosni. nie ZUCA sie ptakiem. trzymasz go w reku a jak cos wartego gonitwy wyskoczy z ukrycia PUSZCZASZ ptaka!
sa przeciez gatunki i sposoby polowania gdzie faktycznie rzuca sie ptakiem ale wowczas jest to robione w rękawiczce aby nie poniszczyc pior ptakowi. Chyba sokolik wroblowaty sie nazywa ten gatunek a poluje sie wlaśnie na małe ptaśki. Gdzies mi takie zdjecie jakis skośnoookich jegomosciow na rowerach wlasnie z malymi ptakami drapieznymi w reku śmignelo jakis czas temu. Ale by nie generowac offtopu w strefie moderowanej to w ramach ciekawostki i oni akurat nie uzywali jangoli
- jarek
- młodszy sokolnik
- Posty: 230
- Rejestracja: pt lut 18, 2005 2:26 pm
- Lokalizacja: Podebłocie
- Kontakt:
Nie używali jangoli bo trzymali ptaka w ręku. Jangoli używało się dla większych ptaków, bo o ile małe drapieżniki jest dość łatwo objąć dłonią, o tyle będzie problem z większym, np jastrzębiem. Ciekawostką jest to, że polowanie z ptakami "z wyrzutu" to także kawałek tradycji polskiego sokolnictwa. Tak właśnie polowano z krogulcami. Rzucano je z ręki lub ze specjalnej skórzanej tuby. Ofiara totalnie zaskoczona, a drapieżnik rozpędzony już na starcie.garbus2 pisze:sa przeciez gatunki i sposoby polowania gdzie faktycznie rzuca sie ptakiem ale wowczas jest to robione w rękawiczce aby nie poniszczyc pior ptakowi. Chyba sokolik wroblowaty sie nazywa ten gatunek a poluje sie wlaśnie na małe ptaśki. Gdzies mi takie zdjecie jakis skośnoookich jegomosciow na rowerach wlasnie z malymi ptakami drapieznymi w reku śmignelo jakis czas temu. Ale by nie generowac offtopu w strefie moderowanej to w ramach ciekawostki i oni akurat nie uzywali jangoli
Dobrze, temat rzucania już mam w miarę wyobrażony http://www.youtube.com/watch?v=LcJ6tatU ... r_embedded Rzucamy, nadajemy w ten sposób ptakowi dodatkową prędkość początkową (byle nie o ziemię) i jest ok.
Ale w dalszym ciągu mam wrażenie, że połączyły się tu dwa wątki w jednym: rzucanie + jangoli. No i w tym właściwym temacie jangoli dalej mam zamotane w głowie, bo opinia jedna jest, że jangoli nie ma nic wspólnego z rzucaniem - służy raczej pilnowaniu, żeby ptak był skoncentrowany i gotowy do startu - tak? No i dalej mam wątpliwości, czy do tego się funkcja jangoli sprowadza, czy też nie.
Kolejne pytanie - po co jest ten "dzyndzel". Na tamtym pierwszym obrazku było to metalowe cóś - po co? Jako dzwonek? Obciążnik zmuszający ptaka do pochylenia do przodu?
Bo widzę też jangoli bez "dzyndzla": http://www.marvel.it/falcuc/Astore%20con%20jangoli.jpg
Oświećcie więc drodzy koledzy, bo tematyka jangoliczna nadal kryje przede mną wiele tajemnic.
Ale w dalszym ciągu mam wrażenie, że połączyły się tu dwa wątki w jednym: rzucanie + jangoli. No i w tym właściwym temacie jangoli dalej mam zamotane w głowie, bo opinia jedna jest, że jangoli nie ma nic wspólnego z rzucaniem - służy raczej pilnowaniu, żeby ptak był skoncentrowany i gotowy do startu - tak? No i dalej mam wątpliwości, czy do tego się funkcja jangoli sprowadza, czy też nie.
Kolejne pytanie - po co jest ten "dzyndzel". Na tamtym pierwszym obrazku było to metalowe cóś - po co? Jako dzwonek? Obciążnik zmuszający ptaka do pochylenia do przodu?
Bo widzę też jangoli bez "dzyndzla": http://www.marvel.it/falcuc/Astore%20con%20jangoli.jpg
Oświećcie więc drodzy koledzy, bo tematyka jangoliczna nadal kryje przede mną wiele tajemnic.
I tu też mam pytanie, na ile to jest odpowiedź poważna, a na ile żart. Czy start z jadącego samochodu rzeczywiście w czymkolwiek może sokołowi pomagać? Przy założeniu, że w ogóle startuje w kierunku równoległym, a nie prostopadłym do kierunku jazdy...Marcin pisze:Teraz rolę jangoli przejął samochód rozpędzony do 50 km/h
-
- sokolnik
- Posty: 1867
- Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
- Lokalizacja: South Dakota
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
Można rzucać jastrzębiem trzymając bardzo kródko pęta i w odpowiednim momęcie wypuszczamy je z dłoni coś takiego już robiłem i ptak nie ześlizguje się z rękawicy po jakimś czasie sam odpowiednio zapiera się do odbicia ! I bez angoli to działa!
http://www.youtube.com/watch?v=crn7YGHZTcg
http://www.youtube.com/watch?v=crn7YGHZTcg
- jarek
- młodszy sokolnik
- Posty: 230
- Rejestracja: pt lut 18, 2005 2:26 pm
- Lokalizacja: Podebłocie
- Kontakt:
Dokładnie tak. Jangoli zakładasz ptakowi który poluje z rękawicy.Fahda pisze:Ale w dalszym ciągu mam wrażenie, że połączyły się tu dwa wątki w jednym: rzucanie + jangoli.
W tym momencie jangoli to po prostu jeszcze jedno pęto do trzymania, ale pomaga "nakierować" ptaka w czasie startu z rękawicy.Pudlak Waldemar pisze:Można rzucać jastrzębiem trzymając bardzo kródko pęta i w odpowiednim momęcie wypuszczamy je z dłoni
Rzucanie jako sposób polowania polega na trzymaniu ptaka w ręku, a nie na rękawicy. Wtedy jangoli jest niepotrzebne, ptak i tak leci w kierunku, w którym rzuci go sokolnik. Dlatego w ten sposób polowano głównie z drapieżnikami, które można objąć dłonią czyli z krogulcem, cooperem itp.
czesi tak czesto robia z jastrzebiami i wyglada to jak czeski filmPudlak Waldemar pisze:Można rzucać jastrzębiem trzymając bardzo kródko pęta i w odpowiednim momęcie wypuszczamy je z dłoni coś takiego już robiłem i ptak nie ześlizguje się z rękawicy po jakimś czasie sam odpowiednio zapiera się do odbicia ! I bez angoli to działa!
http://www.youtube.com/watch?v=crn7YGHZTcg