mordercy jastrzebi !!!

Tematy ogólne związane z sokolnictwem.
Awatar użytkownika
Lotion
sympatyk
Posty: 26
Rejestracja: sob maja 15, 2010 6:24 pm
Lokalizacja: Małopolska

coś sensowengo

Post autor: Lotion »

Panowie napiszcie więc czy jest jakaś możliwość aby zapobiec atakom gołębiarza. Sam jestem Hodowcom gołębi - nie nazywajcie wszystkich co mają gołębie mordercami - i w tym roku jedna parka - prawdopodobnie para gołębiarza pozbawiła mnie kilkunastu sztuk.
Przyznam, że te lepsze ptaki trzymam w wolierze a reszta sobie gania i nie raz obserwowałem jak mi brał ptaka czasem pudłował. Nie raz naprawdę warto było popatrzeć.
No ale do rzeczy czy jest jakaś skuteczna metoda odstraszenia itp. czy to już tak musi pozostać siła skrzydeł na siłę skrzydeł??
garbus2
Site Admin
Posty: 2092
Rejestracja: ndz sty 30, 2005 10:54 am
Lokalizacja: KRK
Kontakt:

Post autor: garbus2 »

do zera na pewno sie tego typu zdarzen nie pozbedziesz. Niemniej jesli nie masz gołębnika pod lasem i z zegarkiem w ręku nie wypuszczasz gołębi o tej samej porze to niewiele więcej jestes w stanie zrobic. Moze hodowla selekcyjna gołebi - przeciez jastrzebie sa wszedzie nie tylko w okolicy wlasnego golebnika wiec eliminowanie tego typu zagrozenia we wlasnym obrebie tylko pogorszy sprawe bo jak taki "nieswiadomy" golab pojdzie na loty to przy pierwszym starciu z jastrzebiem zakonczy kariere
Awatar użytkownika
Lotion
sympatyk
Posty: 26
Rejestracja: sob maja 15, 2010 6:24 pm
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Lotion »

tak też myślałem niech więc walczą i jedni i drudzy taka natura.
dziękuję za odpowiedz
Awatar użytkownika
mirek
młodszy sokolnik
Posty: 359
Rejestracja: sob lut 14, 2009 9:28 pm
Lokalizacja: Szydłowiec

Post autor: mirek »

może jakaś broń hukowa np race te zwykłe czerwone co lecą drą się a na końcu wybuchają
jeśli stoisz i pilnujesz swoich gołębi to może poskutkować
ojciec mojego kumpla który też był gołębiarzem właśnie tak załatwiał większość problemów tego typu
mini sowiarz
początkujący
Posty: 66
Rejestracja: śr sty 04, 2012 8:17 pm
Lokalizacja: wieś

Post autor: mini sowiarz »

///
Ostatnio zmieniony wt cze 05, 2012 5:49 pm przez mini sowiarz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

Około 30 lat hodowałem gołębie -jesienią ,,wypuszczałem'' około 10 późnych młodzików jako haracz dla jastrzębi ...zwykle na wiosnę zostawało ich nie wiele , ale za to reszta stada była w ,,miarę nie naruszona '' .Młode gołębie są na tyle ,,durnowate '' i słabsze od starych ,że jak były w ciasnej grupie nad drapieżnikiem i wznosiły się coraz wyżej niekiedy próbowały jako pierwsze po przez pikowanie minąć jastrzębia i dopaść gołębnik przed nim ....to były na prawdę niesamowite ataki ....czasami takiemu młodemu udało się wymanewrować drapieżnika ,ocalić siebie i odciągnąć go od reszty stada !Ale cóż nie każdy jest skłonny utrzymywać dodatkowe gołębie po to by drapieżniki miały co jeść ! :wink:
Awatar użytkownika
Lotion
sympatyk
Posty: 26
Rejestracja: sob maja 15, 2010 6:24 pm
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Lotion »

co do broni hukowej to hoduję gołębie wysoko lotne wiec gdy się spłoszą to byłby duży problem. Gołębie późne też mam ale ten gołębiarz jest mocno cwany:) nie daleko są krzaki wykorzystuje więc elem. zaskoczenia skurczybyk jest naprawdę dobry i zdeterminowany nie odpuszcza. Jedynie lepiej jest jak stoję blisko gołębnika nie ma na tyle śmiałości. Wyjście jest takie by mieć gołębie w wyższej formie jak on wtedy szanse są sporo większe, a wiadomo jak są mrozy to człowiek dorzuci "gadzinie" nich więcej pojedzą i tłuszczyk się odkłada.
Takie mam pytanko jeszcze czy myszołów zaatakuje gołębia - nie z przypadku nie z zaskoczenia tylko np na otwartej przestrzeni?
Mam tu taką parkę w okolicy i dziś jak przelatywał nad wolierą zrobił taki zwrot niby atak niby coś zauważył??
jerzy226
początkujący
Posty: 99
Rejestracja: śr wrz 23, 2009 7:02 pm

mordercy jastrzebi

Post autor: jerzy226 »

witam //jastrzab napewno jest drapierznikiem ,ale jego środowisko jest ciagle zmniejszane zeby życ to musi,polowac a że to sa golebie ale nie zawsze ,lasy sa puste bez ptakow nawet sojki przeniosly sie do miejsc zabudowanych i to jastrzab poluje w obrebie zabudowan i jest za to tepiony przez hodowcow golebi i w dalszym ciagu mysliwi do nich strzelaja .jak by szlo policzyc ilosc golebi do jastrzebi to jastrzebie 30 procent a golebie 70 i o jakiej duzej populacji golebiarza pisza .czlowiekowi wszystko wadzi a sami narobili tego bagna stosujac pestycydy i prochy zatruli wszystko od pol i rzek po morza .ptaki co tam zyly to ich juz niema bazanty na lekarstwo kuropatwa wcale zajece ,pojedyncze sztuki a kroliki to mazenie .jak tak dalej pojdzie to sami sie zniszczymy.ludzie musza pomyslec ze wszystko chce zyc a nie tylko golebie ....moze w innych rejonach jest lepiej ale jak widze to niezabardzo .ja mysle ze golebie to plaga wszedzie ich pelno miasta zapchane dworce przenosza choroby i inne dziadostwa i zaden nic o tym nie pisze .a do tych co zastawiaja sidla to by sami musieli w nie wpasc zeby zrozumiec ze ten jastrzab tez ma prawo do zycia .
mini sowiarz
początkujący
Posty: 66
Rejestracja: śr sty 04, 2012 8:17 pm
Lokalizacja: wieś

Post autor: mini sowiarz »

jerzy226, bardzo pouczająca wypowiedź, która pomaga otworzyć oczy na dzisiejszy świat. Jednak sam jestem hodowcą gołębi i mogę powiedzieć, że choroby przenoszą tylko gołębie dzikich populacji, bo od ubiegłego roku, aby gołębie mogły pojechać na lot muszą być przebadane przez weterynarza i posiadać zaświadczenie o stanie zdrowia.
JoHn DuMbaR
sokolnik
Posty: 1867
Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
Lokalizacja: South Dakota

Post autor: JoHn DuMbaR »

A mi sie wydaje ze Pan Jerzy strasznie fatalistycznie ten swiat widzi. Wypowiedz bardzo mocno tendencyjna i moim zdaniem nie do konca odzwierciedlajaca panujace realia. Poza tym proporcje powinny byc raczej 0,3% - 99,7%...
przy okazji pozdrawiam birkuta
Birkut06
młodszy sokolnik
Posty: 404
Rejestracja: ndz lut 24, 2008 10:11 am

Post autor: Birkut06 »

Dzięki. Trzymam się jakoś, choć lekko nie jest...
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

Do niedawna sam lotowałem gołębie ....Członków zrzeszonych w w ,,trójkącie '' Gliwice-Rybnik-Racibórz jest około 1000 -każdy ma średnio 75 szt ptaków /część ma około 200 część około 50 /-do tego dodajmy tyleż samo hodowli gołębi ozdobnych i ,,zwykłych trzymaczy '' -jeżeli doliczymy gołębie miejskie -to jest ci tego ,,dobra'' pod dostatkiem .Jeżeli porównamy to do ilości gniazd /czynnych / Jastrzębia szacunkowo licząc około 20 na tym obszarze-to raczej bym się skłaniał do szacunków Michała . Zakładając ,że skuteczność ataków jastrzębia jest około 1 do 15 i to nie co dzień to i tak Jastrzębie mają co jeść i otrzymuje się w miarę stabilna populacja tych drapieżników mimo nie legalnych odstrzałów czy wyłapywania ich przez hodowców gołębi .Po za tym jastrzębie mają swoje rewiry które patrolują w miarę o tych samych porach dnia co stwarza złudzenie ,że jest ich ,,pełno'' bo są widywane przy odrobinie szczęścia prawie codziennie ,a że to cały czas ten sam ptak lub ta sama para ........Nawiązując do wypowiedzi Jurka- to fakt ,że środowisko gdzie mogą zakładać gniazda się kurczy i ,,schodzą na psy '' gniazdując po ,,krzakach'' śródpolnych ,a nie jak niegdyś w ,,zwartych lasach mieszanych lub sosnowych ''....ale cóż ,,cywilizacja ''....... :neutral:
Awatar użytkownika
mirek
młodszy sokolnik
Posty: 359
Rejestracja: sob lut 14, 2009 9:28 pm
Lokalizacja: Szydłowiec

Post autor: mirek »

to wszystko kwestia rejonu w jakim się mieszka
ja od siebie mogę powiedzieć że u mnie jest tego dużo
często łapią ptaki coraz głośniej jest o tym że gdzieś tam kogoś złapali
łapanie i zabijanie jastrzębi jest wszech obecne czy to z powodu gołębi czy to przy OHZ-tach gdzie ginie podobno całkiem sporo drapieżników
nie wspomnę o normalnych przy domowych hodowlach jakiejś drobnej zwierzyny
obrywają myszaki jastrzębie i inne ptaki drapieżne
co do płoszenia drapieżników to straszaki się sprawdzą bo jak gołębie masz wylatane i latają wysoko to jastrząb nawet nie ruszy palcem aby coś takiego gonić zrobi to jak już było wspomniane jak będzie miał okazje zaskoczyć ofiarę a wtedy często jest to dogodna okazja na strzelenie i odstraszenie agresora :)
bo wykładanie mu gołębi pod nos sprawi tylko tyle że drapieżnik się naje i śmiało będzie przylatywał po więcej i robienie stołówki w okolicach terenu w który latają gołębie nie ma sensu
chyba że ktoś chce dokarmiać i uzyskać kompromis niech to robi gdzieś na lesnych polanach lub daleko od miejsca hodowli gołębi
bo tak jak waldek wspomniał
ptaków drapieżnych nie ma nie wiadomo ile jak zwykle najwięcej myszaków
ale jak ktoś będzie chciał dokarmić wszystkie to musiało by pójść sporo gołębi :)
i na koniec dodam że klatek nie musi być sporo i ludzi łapiących ptaki aby to przynosiło rezultaty
mini sowiarz
początkujący
Posty: 66
Rejestracja: śr sty 04, 2012 8:17 pm
Lokalizacja: wieś

Post autor: mini sowiarz »

A słyszał może ktoś z Panów o odstraszaczu jastrzębi z nagranymi na płycie odgłosami sów? Sam mam, ale nigdy nie stosowałem i się zastanawiam czy to w ogóle ma sens.
Awatar użytkownika
Lotion
sympatyk
Posty: 26
Rejestracja: sob maja 15, 2010 6:24 pm
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Lotion »

Jerzy z tą wypowiedzią sam się wykluczasz piszesz że gołębie to dziadostwo które tylko przenosi choroby, plaga wszędzie ich pełno --- ale one też chcą żyć jak piszesz!!
Zapytaj kolegów którzy lotują i siedzą konkretnie w temacie ile mają asów na gołębniku??
Pamiętaj gołąb gołębiowi nie równy. Są fenomeny i te przeciętne zresztą w sokolnictwie jest tak samo.
A nie wierze że jak ktoś latał ze swoim pupilem np: pustułką itp i nagle go zabił dzikus - to nie uwierzę że powiesz sobie no cóż tak ma być każdy chce żyć tylko ciśnienie skacze kolo 200 i pewnie parę epitetów w jego kierunku poleci. Więc tak jak zauważyłeś ja pytam o metodach zapobiegania takim sytuacją bez robienia krzywdy drapieżnikowi.
ODPOWIEDZ