To ja się ściśle z tym nie zgadzam. W tym kraju poki co nie ma mowy o ścislym kontrolowaniu czegokolwiek. Ochorna gatunkowa nie jest czyms co daje efekty z dnia na dzien i o ile moge sie zgodzic ze z populacja jastrzebia nie jest zle to odstrzal jest niewskazany wlasnie dlatego ze strzelac sie bedzie wowczas do wszystkiego co ma krzywy dziob pod pretekstem ze to jastrzab. Co wiecej uwazam ze wlasnie przyzwolenie na odlow daloby i uspokojenie nastrojow jak i pozytywne efekty w postaci mozliwosci wykorzystania dziczkow. Co do przepisow EU - warunek legalnego odlowu jest jeden na calym swiecie - osobnik nie moze byc wykorzystywany komercyjnie wiec o komercjalizacji zapomnij.JoHn DuMbaR pisze: Co by sie stalo jesli nawet wprowadzic scisle kontrolowany odstrzal jastrzebia?
Mnie by to osobiscie nie razilo, pod jednym warunkiem, ze automatycznie wszelkie akty samowolki w tym zakresie zostaly by zaniechane lub mocno ograniczone (jak w niektorych cywilizowanych krajach). .
takie perełki na forum hodowców gołębi
Moderator: JoHn DuMbaR
-
- sokolnik
- Posty: 1867
- Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
- Lokalizacja: South Dakota
Wlasnie dlatego o tym pisalem.
Mi chodzilo Adam o to, ze odstrzal (choc preferowalbym odlow) odbywal by sie na zasadach uregulowanych to jest przez specjalnie do tego wyznaczone jednostki, zdaje sobie sprawe ze teraz troche ''plywam'', chcialem tylko podkreslic bo nie sformulowalem tego jasno, ze nie mialem na mysli odstrzalu dokonywanego przez byle kogo. W Austrii odbyl sie taki odstrzal i byl on przeprowadzony profesjonalnie. Niemniej jestem zwolennikiem mniej radykalnych dzialan to jest odlowu i jednoczesnego wpajania ludziom koniecznosci przestrzegania prawa zarowno metoda kija jak i marchewki.
Mi chodzilo Adam o to, ze odstrzal (choc preferowalbym odlow) odbywal by sie na zasadach uregulowanych to jest przez specjalnie do tego wyznaczone jednostki, zdaje sobie sprawe ze teraz troche ''plywam'', chcialem tylko podkreslic bo nie sformulowalem tego jasno, ze nie mialem na mysli odstrzalu dokonywanego przez byle kogo. W Austrii odbyl sie taki odstrzal i byl on przeprowadzony profesjonalnie. Niemniej jestem zwolennikiem mniej radykalnych dzialan to jest odlowu i jednoczesnego wpajania ludziom koniecznosci przestrzegania prawa zarowno metoda kija jak i marchewki.
Jeśli się skompromitowałem to trudno już nic nie poradze, dla wyjaśnienia chodziło mi o to, aby te tematowe "perełki" nie były bez odzewu z tej drugiej strony. Z wielu ich wypowiedzi można się doczytać oszczerstw w strone ptaków drapieżnych i ludzi, którzy są po drugiej stronie barykady, czyli sokolników, czy też miłośników tych majestatycznych zwierząt. Chodzi mi o to, żeby nie czuli się wolni i bezkarni w tych wypowiedziach i czynach.
nie sa bo jest to zakazane prawem i mozna wyegzekwowac stosowne kary. Prawo tworza instytucje i srodowiska a nie garstka pieniaczy ktorzy sobie petycje spisza bez oparcia w naukowych faktach i wysla do ministra...PRO333 pisze:Jeśli się skompromitowałem to trudno już nic nie poradze, dla wyjaśnienia chodziło mi o to, aby te tematowe "perełki" nie były bez odzewu z tej drugiej strony. Z wielu ich wypowiedzi można się doczytać oszczerstw w strone ptaków drapieżnych i ludzi, którzy są po drugiej stronie barykady, czyli sokolników, czy też miłośników tych majestatycznych zwierząt. Chodzi mi o to, żeby nie czuli się wolni i bezkarni w tych wypowiedziach i czynach.
-
- sokolnik
- Posty: 1867
- Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
- Lokalizacja: South Dakota
Zgadzam sie z tym, dlatego na dzien dzisiejszy nie jestem zwolennikiem takich metod w Polsce, chcialem tylko zasygnalizowac w poscie, ze wbrew pozorom przy spelnieniu okreslonych warunkow, ktorych Polska zapewne predko nie spelni temat ewentualnego odstrzalu redukcyjnego jastrzebia bylby traktowany na podobnej zasadzie jak odbywa sie to z krukami.
garbusie:Tak oczywiście-można wyegzekwować, lecz czy to robimy?
Pozwólcie, że wtrącę się do waszej dyskusji. Mi wydaje się, że odstrzał to przesada, w końcu tych jastrzębi tak wiele nie ma(nie jest tak, że w ciągu godziny 3 jastrzębie można zobaczyc) i te przesadzone doniesienia o ich liczebności są spowodowane ignorancją hodowców gołębi, którzy zamiast zapoznać się w wrogiem po prostu prują do ptaków ze śrutu. Dla nich jak coś lata ma ostry dziób i wielkie szpony to jaszcząb. Zacytuję tu juz wcześniej cytowanego pana: "Nie interesuje mnie czy to wędrowny czy inny, strzelam do każdego drapieżcy który
się zbliży do moich ptaków". Z tego co ten pan mówi wnioskuję, że pustułka pewnie też zagraża jego gołębiom. Wg. możnaby zrobic tak, że z obszarów gdzie AG występuje gęściej wyłapać ich troche i przewieźć w inne miejsce, gdzie jest ich mało, bądź wcale a warunki sa dla rozwoju ptaka dobre.
Pozwólcie, że wtrącę się do waszej dyskusji. Mi wydaje się, że odstrzał to przesada, w końcu tych jastrzębi tak wiele nie ma(nie jest tak, że w ciągu godziny 3 jastrzębie można zobaczyc) i te przesadzone doniesienia o ich liczebności są spowodowane ignorancją hodowców gołębi, którzy zamiast zapoznać się w wrogiem po prostu prują do ptaków ze śrutu. Dla nich jak coś lata ma ostry dziób i wielkie szpony to jaszcząb. Zacytuję tu juz wcześniej cytowanego pana: "Nie interesuje mnie czy to wędrowny czy inny, strzelam do każdego drapieżcy który
się zbliży do moich ptaków". Z tego co ten pan mówi wnioskuję, że pustułka pewnie też zagraża jego gołębiom. Wg. możnaby zrobic tak, że z obszarów gdzie AG występuje gęściej wyłapać ich troche i przewieźć w inne miejsce, gdzie jest ich mało, bądź wcale a warunki sa dla rozwoju ptaka dobre.
niemniej nadal uwazam ze odstrzal redukcyjny to cos co nie powinno miec miejsca i dziwne jest ze jako milosnik ptakow drapieznych teoretyzujesz na ten temat. Odlow tak, odstrzal nie i to niezaleznie od jakichkolwiek warunkowJoHn DuMbaR pisze:Zgadzam sie z tym, dlatego na dzien dzisiejszy nie jestem zwolennikiem takich metod w Polsce, chcialem tylko zasygnalizowac w poscie, ze wbrew pozorom przy spelnieniu okreslonych warunkow, ktorych Polska zapewne predko nie spelni temat ewentualnego odstrzalu redukcyjnego jastrzebia bylby traktowany na podobnej zasadzie jak odbywa sie to z krukami.
-
- sokolnik
- Posty: 1867
- Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
- Lokalizacja: South Dakota
Zwyczajnie wydaje mi sie, ze predzej czy pozniej moze do tego dojsc i u nas, dlatego zdecydowalem sie na napisanie tego postu, ktorym na pewno nie zdobede sobie przyjaciol, ja nie opowiadam sie za takim rozwiazaniem, zwracam tylko uwage, ze gdyby do tego doszlo to w pewnych okolicznosciach nie musi ono byc odbierane tak negatywnie jak to sie dzieje w tej chwili, zawsze sa 2 strony medalu a jedna z nich coraz zacieklej domaga sie rozwiazania ich zdaniem naglacego problemu, ktorys z profesorow powiedzial mi kiedys, ze dobre prawo to takie prawo, ktore odpowiada ludzkim potrzebom w zakresie, ktory ogranicza do minumum przyzwolenie na jego lamanie...
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
Po części zgadzam się z Michałem /jeżeli chodzi o profesjonalny odłów /
Licencja i wyznaczeni ludzie mogli by się za to wziąć!
Odstrzał Jastrzębi był wstrzymany właśnie przez to ,iż banda nie douczonych ,,myśliwych'' mordowała wszystko co na drapieżnika wyglądało ,a nie dla tego iż jastrząb był na granicy wymarcia -Paradoksalnie odstrzał jastrzębi spowodował mnogość młodych w jednym lęgu jak i przyśpieszenie wchodzenia tego ptaka w okres rozrodczy .
,,Bure'' samice na jajkach zdarzały się dość często!
Licencja i wyznaczeni ludzie mogli by się za to wziąć!
Odstrzał Jastrzębi był wstrzymany właśnie przez to ,iż banda nie douczonych ,,myśliwych'' mordowała wszystko co na drapieżnika wyglądało ,a nie dla tego iż jastrząb był na granicy wymarcia -Paradoksalnie odstrzał jastrzębi spowodował mnogość młodych w jednym lęgu jak i przyśpieszenie wchodzenia tego ptaka w okres rozrodczy .
,,Bure'' samice na jajkach zdarzały się dość często!
Ostatnio zmieniony pt gru 31, 2010 4:17 pm przez Pudlak Waldemar, łącznie zmieniany 1 raz.
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
Nie ,,boj '' się kolego nie grozi ,,potop '' jastrzębi już natura świetnie reguluje wszystkie anomalie w liczebności zwierząt jak nie choroby w wypadku zwierzą stadnych - to ostre zimy i brak pokarmu w razie drapieżników -To ludzie zmieniając reguły ,,gry '' stwarzają warunki do ,,eksplozji'' niektórych gatunków ,albo wręcz przeciwnie nie kiedy niszcząc środowisko lub nadużywając trucizn /środki ochrony roślin/ niszczą populacje innych gatunków !
Nie napisałem, że pochwalam odstrzał i że grozi nam potop-moja wypowiedź miała pokazać jaki maja pogląd użytkownicy forum. Jestem identyczneo zdania jak ty, odstrzał jest nie potrzebny, gdyby nie ludzie to wogóle nie byłoby potrzeby rozważania tego tematu bo gdyby nie działalnośc człowieka na pewno AG nie musiałby byc teraz pod ochroną. I nie chodzi tu tylko o AG czy tylko ptaki drapieżne, ale o wszystkie zagrożone gatunki. Chciałem dodać, że temat powoli odchodzi o głównego wątku? Może warto założyć inny temat na tę dyskusję?
- Nowogrodzki
- sokolnik
- Posty: 662
- Rejestracja: śr lis 14, 2007 8:33 pm
- Lokalizacja: Tuchola
- Kontakt:
O żadnym kontrolowanym odstrzale czy odłowach jako regulacji liczebności jg nawet nie powinniśmy rozmawiać. Bo to świadczy o naszej naiwności lub złej woli.
W naszym niezdyscyplinowanym społeczeństwie kontrolowanie czegokolwiek to utopia.
Przypominam, że przepisy są. I te dotyczące możliwości pozyskania zwierząt za zgodą odpowiednich władz i są też przepisy dotyczące ścigania łamania prawa.I co z tego? Nikt nie wie ile drapoli jest zabijanych na terenie Polski (populacji lęgowej i przelotnej), ale podejrzewamy , że dużo. A ile odbyło się spraw karnych zakończonych skazaniem?
A jeśli chodzi o hodowców gołębi , to przypominam, że to albo "latający drób" lub hobby "trafi do gołębnika czy nie". W jednym i drugim przypadku hodowca bierze odpowiedzialność za swoje zwierze i jeśli wypuszcza pod "nos" jg to musi się liczyć ze stratami. W tym "biznesie" jg ma pierwszeństwo.
I tak na marginesie-dobry gołąb, to nie jest łatwa zwierzyna dla drapola .
W naszym niezdyscyplinowanym społeczeństwie kontrolowanie czegokolwiek to utopia.
Przypominam, że przepisy są. I te dotyczące możliwości pozyskania zwierząt za zgodą odpowiednich władz i są też przepisy dotyczące ścigania łamania prawa.I co z tego? Nikt nie wie ile drapoli jest zabijanych na terenie Polski (populacji lęgowej i przelotnej), ale podejrzewamy , że dużo. A ile odbyło się spraw karnych zakończonych skazaniem?
A jeśli chodzi o hodowców gołębi , to przypominam, że to albo "latający drób" lub hobby "trafi do gołębnika czy nie". W jednym i drugim przypadku hodowca bierze odpowiedzialność za swoje zwierze i jeśli wypuszcza pod "nos" jg to musi się liczyć ze stratami. W tym "biznesie" jg ma pierwszeństwo.
I tak na marginesie-dobry gołąb, to nie jest łatwa zwierzyna dla drapola .