o sokolnictwie przez pryzmat tych co wiedzą lepiej
-
- młodszy sokolnik
- Posty: 225
- Rejestracja: sob cze 02, 2007 10:32 pm
o przepraszam bardzo! slownictwo jest zle, czy gramatyka?
mialam na mysli:
-dla poczatkujacego wystarczy zwykly kundel, nie trzeba od razu psa z rodowodem kupowac. 700- 1500 zl to dosc sporo i to sie zalicza do kategorii -"odstraszania poczatkujacych wielkimi liczbami"
-jak wyglada standardowa polska woliera za ktora trzeba by zaplacic 1500-2500 zl. czy materialy naprawde tak duzo kosztuja? to w koncu tylko troche desek, siatka...
mialam na mysli:
-dla poczatkujacego wystarczy zwykly kundel, nie trzeba od razu psa z rodowodem kupowac. 700- 1500 zl to dosc sporo i to sie zalicza do kategorii -"odstraszania poczatkujacych wielkimi liczbami"
-jak wyglada standardowa polska woliera za ktora trzeba by zaplacic 1500-2500 zl. czy materialy naprawde tak duzo kosztuja? to w koncu tylko troche desek, siatka...
-
- sokolnik
- Posty: 1867
- Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
- Lokalizacja: South Dakota
Jezeli osoba naprawde chce zając sie sokolnictwem to i pare zloty uzbiera na dobrze zabezpieczoną woliere , psa, nadajnik itp. To nie są strasznie wysokie ceny choc drogą taki pieniądz nie chodzi, osoba taka bedzie odpowiedzialna i raczej to nie bedzie zachcianka na 3 mies. tylko na dlugi okres, nie mozna sobie tu pozwolic na oszczednosc i amatorstwo.
co wiecej czas jaki jest potrzebny na przygotowanie sie rowniez pozwala te koszty rozlozyc sensownie w czasie, a do tego na upartego mozna polowac bez psa, latać bez telemetrii a ptaka trzymac na podworku tylko jest to rowniez najprostszy sposob do zniechecenia sie bo ptaka z podworka cos zje albo peknie werblik, ptak bez telemetrii akurat wtedy sie zgubi a w łowisku nawet rzucając się w największe chaszcze i tak nic nie wyploszymy
-
- młodszy sokolnik
- Posty: 225
- Rejestracja: sob cze 02, 2007 10:32 pm
nie zrozumnie mnie zle. ja nie twierdze ze kundel lepszy od psa rasowego(chociaz champuionami gardze i wiekszosci miotla bym nie dotykala).
zaden pieniadz piechota nie chodzi ale 200 zl za psa wydaje sie bardzo dobra cena. wiec po co odrazu pisac 600...?
wiem ze na ptaki mozna wydawac w niesoknczonosc ale czy naprawde trzeba? nie linczujcie mnie za to podejscie.
"the only time u need a good dog is when u want a better falcon" to byly slowa mojego mentora. w wolnym tlumaczeniu znaczy to- jesli chcesz wycisnac ze swojego sokola wiecej, zastanow sie nad kupnem psa ktury ci na to pozwoli.
moze ja jestem innego pokolenia ale mimo ze zawsze zadaje sobie pytanie czy ja naprawde musze to kupic/wydac tyle pieniedzy to jednak moje ptaki sa zawsze zadowolone
podsumowujac: zanim wydasz pieniadze na psa idz do schroniska:D
a co do woliery- ktos wspomnial o zabezpieczeniu woliery... masz namysli alarm? moze odpowiedzia jest wybudowanie budy dla psa w wolierze? jak mieszkalam w londy nie to tak wlasnie robilam. i wtedy sie oplaca miec psa ktory nie wyglada jak 3000- champion labrador:D
zaden pieniadz piechota nie chodzi ale 200 zl za psa wydaje sie bardzo dobra cena. wiec po co odrazu pisac 600...?
wiem ze na ptaki mozna wydawac w niesoknczonosc ale czy naprawde trzeba? nie linczujcie mnie za to podejscie.
"the only time u need a good dog is when u want a better falcon" to byly slowa mojego mentora. w wolnym tlumaczeniu znaczy to- jesli chcesz wycisnac ze swojego sokola wiecej, zastanow sie nad kupnem psa ktury ci na to pozwoli.
moze ja jestem innego pokolenia ale mimo ze zawsze zadaje sobie pytanie czy ja naprawde musze to kupic/wydac tyle pieniedzy to jednak moje ptaki sa zawsze zadowolone
podsumowujac: zanim wydasz pieniadze na psa idz do schroniska:D
a co do woliery- ktos wspomnial o zabezpieczeniu woliery... masz namysli alarm? moze odpowiedzia jest wybudowanie budy dla psa w wolierze? jak mieszkalam w londy nie to tak wlasnie robilam. i wtedy sie oplaca miec psa ktory nie wyglada jak 3000- champion labrador:D
chodzi mi o zabezpieczenie przed gryzoniami i ptakami- wszystkie zakamarki jakie są tylko mozliwe jakos zabezpieczyc w taki sposob aby nie był niebezpieczny dla ptaka siedzącego w srodku, tanie to niestety nie jest. Diabeł tkwi w szczegołach.
Tylko pamietaj ze to pies na lata, mysle ze lepiej jest zaoszczedzic troche kasy i kupic psa z dobrej lini z rodowodem itd.Wolperlira pisze:podsumowujac: zanim wydasz pieniadze na psa idz do schroniska:D
Nie słyszałem jeszcze o takim sposobie, nie wiem na ile to sie sprawdzaWolperlira pisze:budy dla psa w wolierze
-
- młodszy sokolnik
- Posty: 225
- Rejestracja: sob cze 02, 2007 10:32 pm
dzialalo to bardzo dobrze:) mialam saluki greyhound bardzo dobry warownik i do tego wygladala strasznie:) jakbym ja sie miala wkradac to pomyslalabym dwa razy czy naprawde warto:D
i ten saluki greyhound byla ze shroniska. mialam ja laaata- do momentu kiedy juz nie mogla za krolikiem nadazyc i oddalam ja wtedy tesciowej.
chcesz powiedziec ze psiaka ze schroniska nie mozna miec na lata?
nie lubie placic za rodowod. pies jest dobry, bo jest wytrenowany, a nie bo jego matka byla championem raz w zyciu... za duzo psow trenowalam zeby sie tym przejmowac.
chyba ze z rodowodem odrazu trening przychodzi to w tedy warto dodatkowo zaplacic, ale zadko sie tak zdaza.
i ten saluki greyhound byla ze shroniska. mialam ja laaata- do momentu kiedy juz nie mogla za krolikiem nadazyc i oddalam ja wtedy tesciowej.
chcesz powiedziec ze psiaka ze schroniska nie mozna miec na lata?
nie lubie placic za rodowod. pies jest dobry, bo jest wytrenowany, a nie bo jego matka byla championem raz w zyciu... za duzo psow trenowalam zeby sie tym przejmowac.
chyba ze z rodowodem odrazu trening przychodzi to w tedy warto dodatkowo zaplacic, ale zadko sie tak zdaza.
jasne ze mozna miec na lata, bardzo dobrze z czyjes strony zaopiekowac sie takim zwierzakiem ale czy nadawał by sie on pod cele sokolnicze, nie wiemy jakich on miał opiekunów, jak był wczesniej traktowany itp. moze miec jakis nawyk na ktory nie mamy wpływy i jest nieodwracalny. Zalezy kto jak na to patrzy jesli miał bym polowac to kupił bym specjaliste do biegania po polu wkoncu sprawdzone
-
- sokolnik
- Posty: 1867
- Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
- Lokalizacja: South Dakota
Wolpierlira myslac o tych czarnych chartach (bo tego psa mialas na mysli? ) i krolikach z 3/4 czarnym g/s wcale nie podeszlas do tematu jak looser, raczej jak pro. Sama wiesz ze pol swiata poluje z chartami w zestawieniu z rarogiem na zwierzyne naziemna. Twoj wybor pod tym katem jest na pewno perfekcyjny. Taki pies nie musi miec wcale rodowodu bo stojki nikt od niego nie wymaga . Ale sprobuj z tym GH/saluki polowac na bazanty z wedrownym na rekawicy... nie widze tego.
-
- młodszy sokolnik
- Posty: 225
- Rejestracja: sob cze 02, 2007 10:32 pm
uuuu john, nie obrazaj mojego czarnucha:) on mysli ze jest pointerem! naprawde! to najlepszy pointing dog jakiego mialam:) nie wiem ak on to robi ale wyniuchalby bazanta w najglebszym krzaku! oczywisci nie wejdzie tam i nie sploszy(zuci mi tylko spojrzenie pod tytulem- ja zrobilem swoje, teraz twoja kolej) ale nigdy jego nos mnie nie skalamal:)
zak- (collie greyhound) byl prezentem . nie byl nabyty specjalnie do konkretnej pracy. na poczastku uzywalam go pod harrisy, puzniej- gyr/sakera ("on game"),az wreszcie zaczelismy latac kruliki i zajace. wiec tak naprawede nadaje sie do wszystkiego.
shuluki/greyhound (ze shroniska) pracowala na tej samej zasadzie. oczywiscie dalam jej kilka miesiecy pruby zeby sprawdzic jak sie zachowuje z ptakami ale nie bylo z nia zadnych problemow. do tego stopnia ze ufalam jej i zostawialam ja z ptakiem cala noc.
bez rodowodu da sie zyc i mysle, ze zanim ktos zacznie wydawac kase na psa moze powinien sprubowac wycisnac cos wiecej z czegos co sie juz ma -jak "family pet"(nie wiem jak to powiedziec po polsku:/)
ps. co to jest stujka?
zak- (collie greyhound) byl prezentem . nie byl nabyty specjalnie do konkretnej pracy. na poczastku uzywalam go pod harrisy, puzniej- gyr/sakera ("on game"),az wreszcie zaczelismy latac kruliki i zajace. wiec tak naprawede nadaje sie do wszystkiego.
shuluki/greyhound (ze shroniska) pracowala na tej samej zasadzie. oczywiscie dalam jej kilka miesiecy pruby zeby sprawdzic jak sie zachowuje z ptakami ale nie bylo z nia zadnych problemow. do tego stopnia ze ufalam jej i zostawialam ja z ptakiem cala noc.
bez rodowodu da sie zyc i mysle, ze zanim ktos zacznie wydawac kase na psa moze powinien sprubowac wycisnac cos wiecej z czegos co sie juz ma -jak "family pet"(nie wiem jak to powiedziec po polsku:/)
ps. co to jest stujka?
-
- młodszy sokolnik
- Posty: 225
- Rejestracja: sob cze 02, 2007 10:32 pm
uuuu john, nie obrazaj mojego czarnucha:) on mysli ze jest pointerem! naprawde! to najlepszy pointing dog jakiego mialam:) nie wiem ak on to robi ale wyniuchalby bazanta w najglebszym krzaku! oczywisci nie wejdzie tam i nie sploszy(zuci mi tylko spojrzenie pod tytulem- ja zrobilem swoje, teraz twoja kolej) ale nigdy jego nos mnie nie skalamal:)
zak- (collie greyhound) byl prezentem . nie byl nabyty specjalnie do konkretnej pracy. na poczastku uzywalam go pod harrisy, puzniej- gyr/sakera ("on game"),az wreszcie zaczelismy latac kruliki i zajace. wiec tak naprawede nadaje sie do wszystkiego.
shuluki/greyhound (ze shroniska) pracowala na tej samej zasadzie. oczywiscie dalam jej kilka miesiecy pruby zeby sprawdzic jak sie zachowuje z ptakami ale nie bylo z nia zadnych problemow. do tego stopnia ze ufalam jej i zostawialam ja z ptakiem cala noc.
bez rodowodu da sie zyc i mysle, ze zanim ktos zacznie wydawac kase na psa moze powinien sprubowac wycisnac cos wiecej z czegos co sie juz ma -jak "family pet"(nie wiem jak to powiedziec po polsku:/)
ps. co to jest stojka?
zak- (collie greyhound) byl prezentem . nie byl nabyty specjalnie do konkretnej pracy. na poczastku uzywalam go pod harrisy, puzniej- gyr/sakera ("on game"),az wreszcie zaczelismy latac kruliki i zajace. wiec tak naprawede nadaje sie do wszystkiego.
shuluki/greyhound (ze shroniska) pracowala na tej samej zasadzie. oczywiscie dalam jej kilka miesiecy pruby zeby sprawdzic jak sie zachowuje z ptakami ale nie bylo z nia zadnych problemow. do tego stopnia ze ufalam jej i zostawialam ja z ptakiem cala noc.
bez rodowodu da sie zyc i mysle, ze zanim ktos zacznie wydawac kase na psa moze powinien sprubowac wycisnac cos wiecej z czegos co sie juz ma -jak "family pet"(nie wiem jak to powiedziec po polsku:/)
ps. co to jest stojka?
-
- sokolnik
- Posty: 1867
- Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
- Lokalizacja: South Dakota
Niestety na charty(greyhounds) i ich mieszance(lurchers) potrzebna jest odpowiednia zgoda z urzedu, wiec jest masa komplikacji w zwiazku z tego typu psami.
Martin Hollinshead uzywa, boarder colie do bazantow i krolikow. Pies normalnie staje przed bazantem, o Polskim legendarnym owczarku niemieckim co pracuje(pracowal?) lepiej niz sporo wyzlow tez wielu slyszalo. Co nie zmienia faktu ze, mam niemieckiego wyzla dlugowlosego i pointera, z papierami, poprostu lubie te rasy i z zasady biore mlode szczeniaki, jak cos spartacze to moge obwiniac tylko siebie.
Martin Hollinshead uzywa, boarder colie do bazantow i krolikow. Pies normalnie staje przed bazantem, o Polskim legendarnym owczarku niemieckim co pracuje(pracowal?) lepiej niz sporo wyzlow tez wielu slyszalo. Co nie zmienia faktu ze, mam niemieckiego wyzla dlugowlosego i pointera, z papierami, poprostu lubie te rasy i z zasady biore mlode szczeniaki, jak cos spartacze to moge obwiniac tylko siebie.