Moim zdaniem książka napisana jest w taki sposób, że początkujący zielony zapaleniec niewiele jest w stanie samemu zrobić, pomimo w miarę szczegółowego opisu układania. Trzeba mieć jakąś wprawę, żeby wiedzieć jak pewne rzeczy zrobić, jak się zabrać do tego i owego. Tak więc, moim zdaniem, książka jest tylko dodatkiem do praktyki, która i tak jest nieodzowna. Mogę się oczywiście mylić, ale takie mam odczucia co do tej książki.irek pisze:Swoją drogą zdziwiony jestem, że nikt nie potępia tej książki. Tyle tam porad dla potencjalnych kłusowników i męczycieli ptaków . Jak do tej pory to na forum unikano wszelkich konkretnych porad dla nowicjuszy jak ognia. W końcu to wiedza tajemna zarezerwowana dla nielicznych