Nowogrodzki pisze:Chyba przyznasz, że to nie bardzo twórcze?
Pewnie. Ale chwilowo mam inne, pilniejsze obowiązki.
Skoro to jest skuteczna metoda - można i tak. Ale to paranoja, żeby zwalniać ustawodawcę z jego zas*anego obowiązku! A moim prawem jest słuszna krytyka i domaganie się, by się z niego należycie wywiązywał. Bo jak tak dalej pójdzie, to może zacznijmy też leczyć się sami, a wszelkie zusy, srusy itp. opłaty potraktujmy jako darowiznę na cele kolejnej kampanii politycznej...Nowogrodzki pisze:Jak sobie sam nie napiszesz, to nie będziesz miał. Nie tylko trzeba im dać gotowca , ale jeszcze powstrzymać przed grzebaniem (chęć wykazania się, że są potrzebni).
PS
Przemawia tu trochę przeze mnie rozgoryczenie, bo właśnie przyszło mi walczyć z kosmicznym absurdem urzędniczej ignorancji w podobnej sprawie Np. w ramach rehabilitacji szponiastych - wymaga się ode mnie zajęcia się problemami "skażenia środowiska", "linii energetycznych" i "błędami w gosp. leśnej", bo rehabilitacja jako taka - przynosi straty środowisku...