choroby!!!

Tematy ogólne związane z sokolnictwem.
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

choroby!!!

Post autor: haggard »

chciałbym zwrócić uwage wszystkich na coraz częstszą chorobę pojawiajacą sie u ptaków- Kandydozę (candidia) zwaną również drożdżycą. całkiem niedawno spotkałem sie u ptaka kolegi z kolejnym przypadkiem. w zeszlym sezonie zdarzyło sie kilka o których mi wiadomo. podejżewam że ten wysyp chorób powodowanych przez grzyby to efekt długich okresów wilgotnej, parnej i bardzo cieplej pogody bo wcześniej o takim nasileniu nie słyszałem. Problem z Candidia jest taki że objawy bardzo przypominają Trichomonas czyli szybko rosnąca narośł lub guzek o żółtawym zabarwieniu w jamie ustnej ptaka. rzecz w ty że większość ludzi w takim przypadku nie robi badań tylko serwuje ptakowi Spatrix myśląc że za pare dni bedzie po sprawie a gdy okazuje sie że lek nie skutkuje a winny jest drożdżak a nie pierwotniaki często jest już za póżno. ptak nie ginie w skutek samej infekcji tylko na ogół szybki rozwój narośli utrudnia pobieranie i przełykanie pokarmu i wkrótce ptak ginie z glodu lub przez zadławienie mięsem. zresztą problemy z przelykaniem mogą być jednym z pierwszych symptomów więc należy w takim przypadku ptaka zbadac a jeżeli coś zauważymy należy koniecznie zrobić wymaz z wola i dać do laboratorium. jeżeli to mozliwe warto zrobić antybiogram. broń Boże nie ordynujmy leków "na pałę". w przypadku Candidia skuteczny okazał sie holenderski Ketokanazole. podpowiedzcie to weterynarzowi w razie czego (nikomu nie życzę i oby nikt nie musiał) bo niektórzy lubią eksperymentowac i udaja mądrzejszych niż są w rzeczywistości.
a tak na koniec żeby było optymistycznie- życzę wszystkim sokolnikom i ich podopiecznym zdrowia :wink:
TEXAS CROW
pisklę
Posty: 13
Rejestracja: ndz lip 12, 2009 7:00 pm
Lokalizacja: zachpom, norfolk

hybryda -- wada genetyczna ,czy przypadek???

Post autor: TEXAS CROW »

czy spotkaliscie sie juz z przypadkiem . gdzie ptak co roku skutecznie pozbywa sie ogona???
Pierwsze pioro - bez problemow i nic nie wskazywalo na to ,ze jakies sie pojawia.
Drogie pioro i 6 nastepnych pojawil sie problem - skrecone piora ktore tak draznia ptaka , irytuja ,ze dochodzi do samookaleczenia i juz teraz widac ze niektore sterowki stracil nieodwracalnie.
podczas ostatnich 6 lat byly przeprowadzane proby z podawaniem witamin, ujmowaniem ich, nadwaga i niedowaga podczas pierzenia i nic nie dalo rezultatow, weterynarz nie jest w stanie nic powiedziec.

nie da sie dosztukowac pior bo ptak nie zostawia sobie na to miejsca.

czy znacie przyczyny, czy juz sie z tym spotkaliscie? co tu zrobic bo ptak juz 6 lat nielata.

jest to hybryda bialozor+wedrowny
kapral
stażysta
Posty: 104
Rejestracja: ndz mar 15, 2009 9:41 am
Lokalizacja: Opole

Post autor: kapral »

prawdopodobnie któreś pióro nie przebija się i wrasta pod skóre. ptak próbuje je wyskubać i się kaleczy wyrywając sobie reszte piór. czasami pojawiają się bąble ropne. mój stary jastrząb miał spotkanie z samicą na żylecie pewnego kolegi który za blisko posadził ptaka. był cały podziurawiony i miał przeciętą skóre między lotkami. po zszyciu któreś pióro zostało pod skórą a w czasie pierzenia ptak dostawał szału. bąble robiły się na nadgarstku i trzeba było spuszczać rope. trwa to już 10 lat. staw się zniekształcił a skrzydło zwisa mimo to ptak jest sprawny i poluje. po pierzeniu się uspokaja. jakieś 2 lata temu był taki kryzys że myślałem o amputacji skrzydła. bąble były straszne. wtedy wyciąłem mu kawał skóry i dolegliwość ustała na tyle że ptak nie musi siedzieć w skrzynce w czasie pierzenia
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: haggard »

pamiętam tą akcję. to już tyle lat? ależ czas zasuwa. chwila nieuwagi i dramat gotowy. w takich kwestiach jak bezpieczenstwo siedzących ptaków nie ma taryfy ulgowej. najbardziej rozbroiło mnie to że koledze D. jeden z klegów zwrocił uwagę że sadza samicę zbyt blisko ale ten odparł że tak jest dobrze. brak przestrzennej wyobraźni, troche nonszalancji i zwykłego rutyniarstwa i nieszczęście gotowe. dobrze że samczyk z tego wyszedł i jest sprawny.ja na łowach co jakiś czas biegałem sprawdzic czy wszystko gra i ktoś mi ptaka za blisko nie posadził ale wiadomo że czasem wystarczy chwila. dobrze by było żeby ktoś sprawdzał ptakom aksesoria na łowach, po to żeby miec pewność że jakaś prowizorka lub niedbalstwo nie skończy sie odpięciem ptaka i jakimś dramatem.
kapral
stażysta
Posty: 104
Rejestracja: ndz mar 15, 2009 9:41 am
Lokalizacja: Opole

Post autor: kapral »

ma ktoś pomysła na wybity staw barkowy i uszkodzony obojczyk? to częsta dolegliwość po kolizjach nie udało mi się jaszcze uratować ptaka z takim urazem. od dziś mam takiego zdechlaka błotniak stawowy
łewap
pisklę
Posty: 10
Rejestracja: wt kwie 29, 2008 12:14 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: łewap »

samica jastrzębia siódme pióro - zapuchnięty staw skokowy,znaczna utrata masy
(w poprzednich sezonach waga pierzeniowa 1300 g. a w tym tylko 1100 ?????? ) ptak ma apetyt i zachowuje się normalnie. jeśli ktoś spotkał się z podobnymi objawami proszę pomoc.
Awatar użytkownika
Raven_Corvus
sokolnik
Posty: 747
Rejestracja: ndz paź 15, 2006 5:15 pm
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Raven_Corvus »

moze pasozyty?
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: haggard »

wygląda na pasożyty i tu spawę powinien alatwić systamex lub panacur ale to wróżenie z fusów. najlepiej oddaj kał do analizy i warto by zrobić wymaz z wola ptaka. co do stawu skokowego to zapewne jest to uraz mechaniczny i nie musi mieć nic wspólnego z utratą masy.pierzysz ptaka luzem?
łewap
pisklę
Posty: 10
Rejestracja: wt kwie 29, 2008 12:14 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: łewap »

na krótko, ale nie sądzę że jest to uraz mechaniczny. to stara uwarunkowana samica i do tego wyjątkowo spokojna. sprawdzę kał na obecność pasożytów
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

choroby

Post autor: haggard »

wiesz, o takich urazach może decydowac przypadek. podobnie jak czlowiek który przypadkiem źle postawi stopę i skrecenie stawu skokowego gotowe. Ja generalnie uwazam ze jedyna opcja by pierzyć jastrzębia inaczej niż luzem to tramwaj ale wiem ze kilku kolegow i kolezanek pierzyło ptaki na siedziskach lub na budkach na krótko z dobrym wynikiem. minusem jest to ze ptak w pełnej wadze nieco dziczeje a zrywanie sie moze mu zafundowac uszkodzenia rosnących piór. na ale coż- każdy ma swoje patenty. zrób tez wymaz z wola. przy niektórych chorobach w pocżątkowym stadium ptak zachowuje sie normalnie i ma apetyt ale spada mu masa. moze to miec miejsce przy kandydozie czy kokcidiozie i zdaje sie że przy salmonellozie. wymaz to niewielki koszt a bedziesz miał pewność. czasu na ogoł jest niewiele na reakcję wiec im wczesniej bedziesz miał diagnozę tym lepiej. daj znac jak bedzie wiadomo co z ptakiem. pozdrawiam
Awatar użytkownika
Stachu
sokolnik
Posty: 804
Rejestracja: sob sie 25, 2007 3:53 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Stachu »

To ja może w ramach chorób, ale trochę z innej beczki. Czy jakieś choroby ptaków drapieżnych są groźne również dla ludzi? Bo mnie mój doktorek nastraszył, że nie wiadomo co mogę złapać w kontaktach z drapolami, bo to mięso (resztki szybko się psują), odchody, pasożyty skóry, piór, itp itd. Nigdy się z czymś takim nie spotkałem, ani nie słyszałem o podobnych historiach.
garbus2
Site Admin
Posty: 2092
Rejestracja: ndz sty 30, 2005 10:54 am
Lokalizacja: KRK
Kontakt:

Post autor: garbus2 »

jest taki jeden Pan wsrod starszej daty ktory lubi jodyny naduzywac ale powazniej to jak kazde zwierze cos mozna zlapac. Ja nie slyszalem by sokolnicy masowo chorowali na cokolwiek wiec raczej skrzywienie zawodowe doktora niz realna grozba
Awatar użytkownika
Nisus
sokolnik
Posty: 824
Rejestracja: wt lut 01, 2005 10:28 pm
Lokalizacja: Południe
Kontakt:

Post autor: Nisus »

Jedyne co faktycznie moze byc zagrozeniem to tezec, ale to tylko w wypadku glebokich ran. To jednak tez nie jest problem, immunoglobulina dziala doskonal. Wiec jesli nie masz orla to raczej bym sie nie martwil, a jesli mozna by sie bylo czyms zarazic to dawno byl bym trupem ^^ Haggard i Tercel wiedza jak wyglada moj pokoj w trakcie sezonu ;p
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: haggard »

heheh :)
a tak serio- jedną z chorób "odptasich" którą można sie zarazic od ptaka jest ornitoza. i zachorowania na nią zdarzają sie również u ptakow drapieżnych w niewoli. tak wiec jeśli zauwazysz u ptaka objawy przypominające katar oraz ostrą opuchliznę okolic nozdrzy oraz oczu to czym prędzej robić wymaz zachowując środki ostrozności i do badania. choroba jest uleczalna (doxycyklina).podobne objawy moze miec mykoplazmoza która rowniez w cięższych objawach leczy sie antybiotykami z grupy tetracyklin a prz łagodnym przebiegu na ogół wystarczy leczenie Enfloksacyną (Baitril). wspomagająco jeśli ptak ma opuchliznę wokół oka można podawac Dicotineff w kroplach do oczu.
bolek
stażysta
Posty: 109
Rejestracja: czw mar 12, 2009 6:30 pm
Lokalizacja: Szamocin

Pilne

Post autor: bolek »

Czy opuchlizna oka od woskówki i cały dół pod okiem moze byc zapaleniem zatoków
ODPOWIEDZ