Mięso

Tematy ogólne związane z sokolnictwem.
kowalek
żółtodziób
Posty: 48
Rejestracja: sob cze 26, 2010 6:39 pm
Lokalizacja: Płock

.

Post autor: kowalek »

Z tego co się czyta z Ptakiem jak z Dziećmi trzeba dbać o wszystko ale przesada jest nie wskazana w żadnym wypadku. Popatrzmy na dzieci z miasta a ze wsi. Dzieci z miasta (chuchane dmuchane ) Oj żeby się tylko nic nie stało czy nie za ciepło nie za zimno. A na wsie jak to na wsi albo ludzie nie wiedzą albo im nie zależy. Chodzi ubrane jak chodzi błoto do łokci co znajdzie to spróbuje czy dobre czy nie dobre aż tak się tego nie pilnuje. I dochodzi do "konfrontacji" przyjedzie ktoś z miasta i dziecko momentalnie czegoś może się nabawić bakterie są nam potrzebne pamiętajmy że od nich się zaczęło wszytko! Szczepionki, leki też są bakteriami byśmy mogli się wcześniej przygotować na przyjęcie tych prawdziwych i byśmy umieli już je zwalczyć. Tak samo z Ptakiem dajmy mu trochę natury.. A wie ktoś jaka jest śmiertelność u naszych ptaków?
PS. Oczywiście nie mówię że dbanie zamrażanie mięsa to głupota. I nie podważam nikogo zdania. Ale w naturze te ptaki sobie jakoś radzą.. I z tego co obserwuje (bynajmniej na moim terenie) Jest ich dużo
Bazalt
pisklę
Posty: 9
Rejestracja: ndz paź 03, 2010 4:10 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Bazalt »

Moim zdaniem chodzi o to, że chcemy cieszyć się ptakiem jak najdłużej. Większość drapieżników ma pewną odporność na choroby przenoszone przez ich ofiary ale prędzej czy później coś je trafia. dlatego właśnie ptaki u sokolników, którzy dbają o jakość i "czystość" pokarmu, żyją po kilkanaście lat a w naturze zwykle kilka lat to dobry wynik bo prawdopodobieństwo złapania jakiegoś choróbska, zwłaszcza przy lekkim osłabieniu, wywołanym niedostatkiem pokarmu, jest nieporównywalnie większe.
Awatar użytkownika
Nowogrodzki
sokolnik
Posty: 662
Rejestracja: śr lis 14, 2007 8:33 pm
Lokalizacja: Tuchola
Kontakt:

Post autor: Nowogrodzki »

Dbałość o zoohigienę jest postawą każdej hodowli zwierząt. Nie oznacza to w przypadku sokołów sterylnych warunków, ale pokarm powinien być zdrowy i czysty i odpowiednio przechowywany. To są oczywiste podstawy. Najważniejsza jest jednak odporność samego ptaka, a to najczęściej wynika ze stresu jakiemu go poddajemy. W/g mojej oceny najbardziej narażone na choroby są dziczki a najbardziej odporne ptaki uwarunkowane. Gatunki jedzące gryzonie w naturze są bardzie odporne w porównaniu z ornitofagami.
zac
żółtodziób
Posty: 33
Rejestracja: pt mar 15, 2013 11:51 am
Lokalizacja: dębica

Post autor: zac »

A co ppowiecie o myszach polnych,czy mozna skarmiac nimi ptaki??
Przeciez puchacze to prawie tylko takie jedzą.
Co o tym sadzicie??
Kuku1985
stażysta
Posty: 168
Rejestracja: pn cze 25, 2012 12:06 pm
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Kuku1985 »

przeczytaj posty wyżej na tej samej stronie, dojdziesz do wsłanych wniosków[/list]
zac
żółtodziób
Posty: 33
Rejestracja: pt mar 15, 2013 11:51 am
Lokalizacja: dębica

Post autor: zac »

Z wnioskow wychodzi na to,ze nie:)
Ale pytam czy ktos daje takie w praktyce??
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

zac pisze:A co ppowiecie o myszach polnych,czy mozna skarmiac nimi ptaki??
Przeciez puchacze to prawie tylko takie jedzą.
Co o tym sadzicie??
Kup sobie atlas ptaków i poczytaj czym się żywią poszczególne gatunki drapieżników .....tak po prostu .
Bez urazy oczywiście .
Albo napisz co tam masz -to Ci powiemy czym ,,to '' się żywi ......
Ostatnio zmieniony ndz sie 18, 2013 4:31 pm przez Pudlak Waldemar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Milada
sympatyk
Posty: 29
Rejestracja: pt cze 01, 2012 3:50 am
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Milada »

Hej mam pytanie do skarmiających gołębiami
czy komuś się zdarzyło herpes, paramyxo, salmonella lub tuberkuloza u podopiecznego ?
flayer
żółtodziób
Posty: 47
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 9:32 pm
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: flayer »

Tak, skrętka, ale u gołębi. Chore usunąłem a resztę skarmiłem, nie pamiętam czy z przemrożeniem czy bez bo dawno to było, ale ptak nie zachorował.
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

Milada pisze:Hej mam pytanie do skarmiających gołębiami
czy komuś się zdarzyło herpes, paramyxo, salmonella lub tuberkuloza u podopiecznego ?
Tak - w większości tym co nie mrożą gołębi przynajmniej przez parę dni / do 2 tygodni / - skarmianie świeżych gołębi kończy się prędzej czy później wyżej wymienionymi chorobami ,a czasami zgonem .
LEON
żółtodziób
Posty: 40
Rejestracja: pn lis 26, 2007 5:32 pm
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post autor: LEON »

Ostatnio miałem wypadek opisze go jak ptak wróci do zdrowia, pomógł mi weterynarz z Lublina rozmawiałem z nim o karmieniu gołębiami, mówił ze wystarczy mrożenie 24godz i gołąb jest bezpieczny a utrata substancji odżywczych i witamin wynosi ok 0,01%. Karmie gołębiami nie samymi oczywiście już ok 10 lat i nigdy ptak który był w dobrej kondycji niczym się nie zaraził .
Awatar użytkownika
Milada
sympatyk
Posty: 29
Rejestracja: pt cze 01, 2012 3:50 am
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Milada »

Pudlak Waldemar - choroby wymienione przeze mnie są w dużej mierze odporne na zamrożenie więc z ciekawości pytam czy w kupowanych przez was gołębiach hodowlanych się zdarzyły.
Dzisiaj zamroziłam właśnie 10 i nasunęło mi się takie weterynaryjne pytanie o statystyki
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

Ujmę to tak .....ptaki karmione mrożonymi / i rozmrażanymi/ gołębiami - nie chorują .
Natomiast niekiedy sam kontakt z krwią chorego gołębia / gdy drapieżnik go złapie i ,,nadpocznie '' sokoły łamią kark / może spowodować chorobę i śmierć ....jeden kolega z forum miał nie dawno taki przypadek gdy jego sokół chwycił chorego gołębia ,, w pacy '' .
Szkoda raroga gdyż wyrobił sobie wspaniałą technikę i tłuk gołębie jednego po drugim ...
Sam przez prawie 30 lat hodowałem gołębie i wiem ,że zgrupowane w dużych ilościach bardzo łatwo zarażają się jeden od drugiego ....do pewnego stopnia są odporne ,ale są nosicielami wielu ,,świństw'' które mogą zaszkodzić ,,naszym ptakom '' .Sam karmię tylko wcześniej mrożonymi gołębiami - i nigdy bym nie podał mięsa z jakiegoś ,,zdechlaka '' .
Wychudzone , z zainfekowanym gardłem lub ze zmianami na organach wewnętrznych są utylizowane i nie trafiają do zamrażarki .
Awatar użytkownika
Milada
sympatyk
Posty: 29
Rejestracja: pt cze 01, 2012 3:50 am
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Milada »

jasne, ale pytam czy ktoś spotkał się po skarmieniu gołębiem zamrożonym i dobrze przygotowanym z:
herpes, paramyxo, tuber lub salmonellą
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

Ja nie słyszałem o takiej sytuacji by np. para rozpłodowa / nie latają i nie polują / karmiona wcześniej mrożonym mięsem - żeby chorowały tak jak ptaki polujące - wiadomo w obniżonej wadze / łowczej / bardziej podatne są na patogeny .
ODPOWIEDZ