Łowy 2007

Tematy ogólne związane z sokolnictwem.
Awatar użytkownika
PAKO
SOKOLNICZY
Posty: 135
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 1:13 pm
Lokalizacja: Koło

Post autor: PAKO »

Dziękje.Wiadomość z ostatniej chwili.Ptak, który zaginął miał wymienianą antenkę nadajnikaprzed polowaniem i być może ją uszkodził bądz zgubił. Rozmawiałem z sokolnikiem , ten szukał go w niedzielę i bierze pod uwagę taką możliwość. Życzę Mu aby znalazł zgubę.
Awatar użytkownika
Raven_Corvus
sokolnik
Posty: 747
Rejestracja: ndz paź 15, 2006 5:15 pm
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Raven_Corvus »

Z ciekawosci jaki ptak zginal? Oczywiscie wszyscy zycza owemu sokolnikowi zeby odzyskal zgube. Chwal Cwik a jak ulowka?
Awatar użytkownika
PAKO
SOKOLNICZY
Posty: 135
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 1:13 pm
Lokalizacja: Koło

Post autor: PAKO »

Zaginął Jastrząb. Złowiłem kilka dobrych ....ujęć! Od lat bardziej cenię łowy z Kamerą.
Awatar użytkownika
Nowogrodzki
sokolnik
Posty: 662
Rejestracja: śr lis 14, 2007 8:33 pm
Lokalizacja: Tuchola
Kontakt:

Post autor: Nowogrodzki »

Wracając do tematu festynu i spotkania tych trochę mniej doświadczonych z tymi trochę bardziej doświadczonymi to uważam, że takie spotkania są bardzo potrzebne. Sokolnicy w " Gnieżdzie" musza odpowiedzieć sobie na pytanie: czy sokolnictwo to tylko polowanie z ptakami czy także dzisiaj definicja sokolnictwa poszerzyła obszar działania sokolników o restytucję, rehabilitację, edukację i ochronę ptaków drapieżnych. Jeśli będziemy upierać się tylko przy polowaniu, to pewnego dnia kilku zaciętych nemrodów będzie uganiało się za bażantami po krzakach , a w tym samym czasie powstaną "kluby trzymaczy ptaków", "zrzeszenia ośrodków rehabilitacji", restytucją sokoła zajmą się ornitolodzy a pewnego dnia Ci "prawdziwi" sokolnicy zastaną odstawieni do skansenu historii. Jeśli nawet dzielą nas temperamenty i poglądy na temat spędzania wolnego czasu to pasja nas łączy - obcowanie z ptakami drapieżnymi. A trąci banałem stwierdzenie,że w kupie siła.
Awatar użytkownika
Raven_Corvus
sokolnik
Posty: 747
Rejestracja: ndz paź 15, 2006 5:15 pm
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Raven_Corvus »

Madre slowa, ale i tak powiem "a nie mowilem" ":P (swiruje) ale i tak uwazam, ze te festyny to dobry pomysl i nikt mi tego z glowy nie wybije!
andrzejek
stażysta
Posty: 140
Rejestracja: sob sty 14, 2006 8:21 pm
Lokalizacja: lodz

Post autor: andrzejek »

...
Ostatnio zmieniony śr kwie 02, 2008 8:30 pm przez andrzejek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nowogrodzki
sokolnik
Posty: 662
Rejestracja: śr lis 14, 2007 8:33 pm
Lokalizacja: Tuchola
Kontakt:

Post autor: Nowogrodzki »

Witam
po pierwsze proszę o wyrozumiałość- ten ton mentora z mojej strony to skaza zawodowa jestem nauczycielem w technikum leśnym i mam do czynienia z młodymi ludźmi, którzy między innymi spędzają wolny czas na układaniu ptaków.
Tak się składa,że moje spotkanie z sokolnictwem rozpocząłem w/w technikum jako uczeń i jeszcze pamiętam emocje z tym związane. To fakt, że nam było łatwiej. Jastrzębie nie były pod ochroną, wręcz był nakaz ich tępienia, chciaż i wtedy przeciwników sokolnictwa nie brakowało. Czasy się zmieniają, różne przepisy znacznie utrudniły uprawianie sokolnictwa ale też w jakiś sposób chociaż częściowo uporządkowały niektóre zagadnienia. Dzisiaj jak wiemy ,żeby polować z ptakami należy być członkie PZŁ, przejść szkolenie sokolnicze, zdać egzamin sokolniczy i uzyskać zgodę na łowienie z ptakami łowczymi. Siłą rzeczy osoby niepełnoletnie są wyłączone z polowania ,bo warunkiem uzyskania uprawnień łowieckich jest ukończenie 18 roku życia. I tu zaczynają się schody-a co z tymi miłośnikami ptaków mającymi mnie lat niż 18. No cóż, żeby być myśliwymi muszą poczekać. I już widzę ten grymas zniecierpliwienia na twarzach-znowu nas mają za dzieci i czegoś nie pozwalają. I tak już jest , do niektórych spraw należy dorosnąć. I proszę mi wierzyć, że naprawdę szanuję pasję młodych ludzi i nie uważam że są gorsi od nas tych starych zgredków. Po prostu doświadczenie w opiece nad sokolarnią szkolną upoważnia mnie do takich stwierdzeń. Nikt mnie nie przekona, że można nauczyć się układania ptaków przez internet ,z książki czy telefonicznie. Poza tym w pewnym wieku pasje się zmieniają dość często a poczucie odpowiedzalności jest czasami przysłonęte "burzą hormonów". Już wcześniej któryś z kolegów zauważył ,że na pierwszych spotkaniach pojawia się np. 20 chętnych a pozostaje po roku 1 lub 2. Oczywiście na forum pojawiają się osoby nie przypadkowe, o już ukierunkowanych zainteresowaniach ale to nadal nie zmienia mojego zdania w kwestii sposobu zdobywania tej umiejętności. Uklad mistrz-uczeń pozwala wierzyć, że zapoznanie się z tą sztuką jakim jest sokolnictwo odbędzie się bez szkody dla ptaków.
I tu zaczyna się sprawa takich twierdzeń: "chcę latać , ale nie polować" lub "jak dużą klatkę potrzeba na sokoła?". W tym miejscu, niestety, nie zdobędę przychylności nietórych osób ale jestem zdecydowanym przeciwnikiem trzymania ptaków drapieżnych jako "drobiu ozdobnego" .
A stwierdzenia ,że "przecież to nie ja polowałem tylko mój ptak złapał" przysporzy nam wielu kłopotów.
Kończąc moją wypowiedź, chciałbym zapewnić, że mój udział na forum chcę wykorzystać w celu jednoczenia środowiska miłośników ptaków drapieżnych. Rozumiem,że niektóre wypowiedzi mogą Koleżanki i Kolegów drażnić ale celowo nie ukrylem się pod pseudonimem i łatwo możecie wytknąć mi moje niedociągnięcia. Co do "Zakonu" i "Gniazda" to tak się składa, że kilka osób jest tu i tu, ja także jestem członkiem Gniazda z prawem jednego głosu, jak każdy w tym klubie i to, myślę, w jakiś sposób upoważnia mnie do wypowadania w sprawie tej organizacji. Proszę więc nie traktować mojej wypowiedzi jako członka Zakonu pouczającego inne organizacje. Jak w to bywa w dyskusji wypowiadamy swoje poglądy i jeszcze raz powtarzam, moim celem nie są podziały tylko próba połączenia wysiłków.
Chwal Ćwik
Mariusz Nowogrodzki
Awatar użytkownika
PAKO
SOKOLNICZY
Posty: 135
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 1:13 pm
Lokalizacja: Koło

Post autor: PAKO »

Zgadzam się w zupełności z Kolegą Nowogrodzkim i myślę że ta wyciagnięta "dłoń" do jedności sokolniczego życia i całego środowiska jest dziś bardzo potrzebna.Uważałem zawsze że środowisko sokolników jest dobrym przykładem etycznych ,dżentelmeńskich zachowań. Niestety do tegorocznych łowów! Piękne sokolnicze wartości zostały zastąpione niczym nie usprawiedliwionym chamstwem i brakiem kultury osobistej. Uważam że w obrębie takiej organizacji jak Gniazdo Sokolników jest miejsce dla różnych środowisk związanych z łowiectwem np. Zakonu, Sygnalistów, Menerów, itd.
Osobiście uważam że Zakon dał ogromną szansę tym ,którzy nie mają członkowstwa PZŁ a chcą nauczyć się prawidłowego sokolnictwa.To Tuchola jast kolebką polskiego sokolnictwa! Należy o tym pamiętać.
Nie szukajmy tego co Nas dzieli tylko Co nas może Połączyć?
madzik85
pisklę
Posty: 9
Rejestracja: pn paź 29, 2007 7:26 pm
Lokalizacja: Ząbki

Post autor: madzik85 »

oczywiście i ja popieram myśl Pana Nowogrodzkiego. i masz rację Pako, że Tuchola jest kolebką polskiego sokolnictwa.
Co nas może połączyć? trudno odpowiedzieć.. mało jest sokolarni w Polsce. ja osobiście chciałabym żeby utworzyć jakieś szkoły kursów sokolniczych, zajęcia teoretyczne i praktyczne w głównych miastach w Polsce. Zorganizować jakieś zebrania sokolników i sympatyków by podyskutować na ten temat..
iskra
młodszy sokolnik
Posty: 259
Rejestracja: czw cze 15, 2006 7:09 pm

Post autor: iskra »

Sokolarni i ośrodków rehabilitacji jest sporo wbrew wszelkim przekonaniom i każdy jeśli naprawdę chce to swojego mentora i nauczyciela znajdzie.
A co do szkół sokolniczych... hmmm... p. Nowogrodzki coś pewnie na ten temat wie.
Przy paru technikach są sokolarnie a poza tym jest wielu sokolników którzy w zamian za małą pomoc przy ptakach z chęcią coś niecoś nauczą.
Jeśli chodzi o jakieś zebrania to są: walne i łowy, a jak pokazuje przykład z tego roku i tak za wiele osób na te "spotkania" nie przyjeżdża...
Poza tym środowisko jest tak niewielkie że każdy kto chce z kimś pogadać to na pewno znajdzie ku temu drogę :mrgreen:
Awatar użytkownika
Nowogrodzki
sokolnik
Posty: 662
Rejestracja: śr lis 14, 2007 8:33 pm
Lokalizacja: Tuchola
Kontakt:

Post autor: Nowogrodzki »

Witam
Cieszę się z pozytywnych reakcji Koleżeństwa. Tak naprawdę nie trzeba aż tak wiele zmieniać , po prostu trzeba zmienić trochę charakter naszych dotychczasowych spotkań. Trochę więcej rozmów merytorycznych, może jakieś szkolenie, wymiana poglądów na tematy ornitologiczno-hodowlano-sokolnicze. To się da zrobić na walnym i na łowach. Rozmawialiśmy wcześniej na ten temat ale przeważył pogląd, że czas łowów to spotkanie towarzyskie i polowanie a nie czas na referaty. A jednak szkoda , bo była okazja pogwarzyć na miłe nam tematy. Od lat tworzą się na łowach "kółka wzajemnej cichej lub głośnej adoracji", towarzystwo z zewnątrz nie rozumie, skąd w tak nielicznym gronie tyle podziałów. Basta! Zróbmy cosik bo coraz mniej osób przyjeżdża a Ci, którzy byli niekiedy wyjeżdżą zniesmaczeni.
Dosyć marudzenia. Może by tak zastanowić się o czym powinniśmy porozmawiać na Walnym oprócz spraw organizacyjnych? Zaproponujmy to Zarządowi i mam nadzieję, że spotka się to z Jego przychylnością.
Chwal Ćwik
MN
Awatar użytkownika
Stachu
sokolnik
Posty: 804
Rejestracja: sob sie 25, 2007 3:53 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Stachu »

$%T*&^^R*&%$%^*& kolego andrzejku!!
Przeczytałem twój post chyba z 5 razy i za cholerę nie mogę dojść, o co ci tak naprawdę chodzi! Owszem zgadzam się z tym, że sokolnictwo to polowanie, ale nie w czasach obecnych. To MY sokolnicy musimy dbać o ptaki drapieżne z tej prostej przyczyny, że najlepiej znamy ich charaktery i zwyczaje. Nie można więc odpowiedzialności za ich ochronę spychać na kogo innego, a samemu zająć się jedynie śmietanką. Dlaczego nie pokazałeś się na Łowach? Przeciez to polowanie! Wielu uczestników nie mogło polować, a jednak przyjechali, żeby obejrzeć innych w akcji. I nie odstraszał ich wiatr, deszcz, śnieg itp. Więcej nie napiszę, bo wywaliliby mnie z forum....
Tak juz poza tematem andrzejka-ja nie boję się spotkań z sokolnikami. Można dowiedzieć się przy okazji wielu ciekawych rzeczy. Na forum występuję jako STACHU, bo mało kto pamięta, jak naprawdę się nazywam, za to wszyscy znaja moją ksywkę. I jeszcze nie zdarzyło mi się, żebym otrzymał reprymendę z powodu moich przekonań. A może należałaby mi się...?
andrzejek
stażysta
Posty: 140
Rejestracja: sob sty 14, 2006 8:21 pm
Lokalizacja: lodz

Post autor: andrzejek »

...
Ostatnio zmieniony śr kwie 02, 2008 8:31 pm przez andrzejek, łącznie zmieniany 1 raz.
ZaP
sokolnik
Posty: 832
Rejestracja: wt sie 23, 2005 8:12 am
Lokalizacja: Ostrów Mazowiecka
Kontakt:

Post autor: ZaP »

@andrzejek - wreszcie męska decyzja - osobiście przyjąłęm ją z radością !! dojrzewasz.. najwyższy czas
ZaP
Awatar użytkownika
Nowogrodzki
sokolnik
Posty: 662
Rejestracja: śr lis 14, 2007 8:33 pm
Lokalizacja: Tuchola
Kontakt:

Post autor: Nowogrodzki »

Witam
Widocznie za krótko jestem na forum i nie bardzo rozumiem, kto na kogo się "boczy" i dlaczego. Jestem tak przyjaźnie nastawiony do rzeczywistości, że głos Pana Andrzeja przyjąłem z uwagą i ma nadzieję, że swoje stanowisko przestawiłem tym razem czytelniej.
Nie mam zamiaru nikogo pouczać i proponuję-rozmawiajmy. Jeśli ktoś nie może opanować temperamentu i go ponosi, to mam na powórku trochę suchych odziomków brzozowych do porąbania i na nich może się wyżyć :lol:
Wracając do sprawy, sokolnictwo to pasja, sposób na życie ale to powinno być przyjemność.
Po co sie zaraz obrażać.
Nie ma nic przyjemniejszego niż polatać z ptakiem po polach za dzikimi bażantami, słoneczko świeci, czasami można sobie połuskać słonecznik(Heniu wie o czym piszę).

Pozdrawiam wszystkich i życzę "miłego czwartku" (jak ktoś uważnie czytał Kubusia Puchatka to wie co mam na myśli)
MN
ODPOWIEDZ