TB pisze:jak jednego zje, to nic, ale jak wiecej, to bede płacic za gołabki.....z góry oczywiscie. najlepiej byo by dac miejskie gołebie...ale sa pod ochrona!
im wiecej bzdur piszesz tym bardziej sie pograzasz ... a dlaczego (bo niektorzy moga nie wiedziec):
1) miejskie golebie nie sa pod ochrona
2) miejskie golebie sa siedliskiem wszelkiego rodzaju chorob i najprostszym sposobem na wykonczenie ptaka drapieznegpo jest regularne karmienie takim siedliskiem chorob
3) sam pomysl latania w miescie pomiedzy dwoma golebnikami jest co najmniej chory zeby nazwac to delikatnie.
Zblizasz sie do sposobu rozumowania takiego goscia co akwariami sie zajmowal a to juz niebezpieczne
cos mi sie pomiliło z tym gołebiem..czyli mozna do niego strzelac z wiatrówki...
a nie bede latał z ptakiem po miescie, tylko jak znajoma poprosi to moze wykurzę gołebie...
ale narazie, to trzeba miec ptaka, potet żmudna nauka i dopiero bedzie satysfakcja..albo porazka(miejmy nadzieje, ze nie..)
a ktos moze ma drapola w miescie? Jakie miał trudnosci? I jak ptak się czuł?!
jeśli nie chce Ci sie ruszyć z ptakiem za miasto to daj sobie spokój z sokolnictwem. a strzelając z wiatrówki do gołębi raczej napytasz sobie biedy w postaci odpowiednich służb na karku. są na to paragrafy. pokarm powinien pochodzić ze sprawdzonego źródła czyt-od hodowcy. Ptakom miasto nie przeszkadza jeśli woliera jest w zacisznym miejscu i mają swoją enklawę. latanie z ptakiem w mieście jest trudne choć możliwe w przypadku np. harrisa ale za to powinien sie brać tylko ktoś doświadczony. nie masz pojęcia ile niebezpieczenstw czeka na ptaka w mieście. nie lepiej poprostu wyjechac gdzieś w teren?
haggard pisze:jeśli nie chce Ci sie ruszyć z ptakiem za miasto to daj sobie spokój z sokolnictwem
no przeciez ja bede tylko za miastem..a na 100% na polach u znajomego....zle mnie zrozumiałeś..
garbus2 pisze:ja bym odwrocil kolejnosc: najpierw zmudna nauka, potem ptak a pozniej satysfakcja bo odwrocenie kolejnosci na pewno skonczy sie porazka...
no tak, nauka w sensie teoria to pierwsza, ale mi chodziło o nauke z ptakiem, w sensie jego wychowanie, ułozenie...
Profesjonalna czy nieprofesjonalna ale... ptaki nigdy nam się nie okaleczyły w żadnej z wolier no może paroma połamanymi sterówkami ale tego trudno uniknąć a my mając przecież ograniczone fundusze staramy się zaper=wnić ptakom w miarę możliwości najlepsze warunki a to się chyba liczy?
pustul3 pisze:Profesjonalna czy nieprofesjonalna ale... ptaki nigdy nam się nie okaleczyły w żadnej z wolier no może paroma połamanymi sterówkami ale tego trudno uniknąć a my mając przecież ograniczone fundusze staramy się zaper=wnić ptakom w miarę możliwości najlepsze warunki a to się chyba liczy?
No pewnie że się liczy w środę przyjadę z zapowiedzianą inspekcją, więc niech wszystko będzie na błysk Ciocia Gosia wyściska wasze ptaszki
ja wszystko robię z delikatnością i wyczuciem a nawet jeśli jakiś się fochnie, to tym lepiej - na wolności lęk przed człowiekiem wskazany
TB - o jakie trudności z prawem Ci chodzi? Że komuś utłuczesz gołębia i ci sąsiedzi za to wolierę podpalają? Czy że ci się włamują? A może ty nielegalnie polujesz
Ostatnio zmieniony wt wrz 29, 2009 6:38 pm przez M.Kamińska, łącznie zmieniany 1 raz.