Co o sokolnikach myślą na stronie przeciwników myśliwych .

Tematy ogólne związane z sokolnictwem.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Co o sokolnikach myślą na stronie przeciwników myśliwych .

Post autor: Pudlak Waldemar »

Sokolnictwo.

,,Zostawiłem sobie na koniec. Możliwe,że wymaga osobnego omówienia ale…Sokolnicy to taka jakby elita elit wśród myśliwych. Często wywodzą się z możnych szlacheckich rodów, ponieważ dawniej posiadanie oswojonego ptaka drapieżnego było przywilejem bogatych. Jest i do dzisiaj. Na naszych ziemiach, sokolnictwo pojawiło się około X wieku i najprawdopodobniej zostało przejęte od Tatarów. Historyczne przekazy świadczą, iż, Bolesław Chrobry (l.992-1025) utrzymywał ptaszników z różnych krajów a po nim także Bolesław II Śmiały. Za panowania Piastów (XIII-XIV w.) funkcjonowały już duże sokolarnie królewskie, z których największa znajdowała się w Łowiczu, zaś nie mniej znane – w Niepołomicach, Płocku i Miechowie. Również wysokim poziomem sokolnictwa szczycił się Zakon Krzyżacki a jego wielka sokolarnia w Malborku była znana w całej Europie. Stamtąd też, król Kazimierz III Wielki otrzymywał corocznie w darach lennych 24 psy myśliwskie i 8 sokołów. Istniało wówczas tzw. prawo sokołowe (falcatio), obciążające poddanych obowiązkiem utrzymywania królewskich sokolarni, uczestnictwem w łowach i żywieniem sokołów. Prawo to zmuszało także właścicieli gruntów do opieki nad gniazdami sokołów, które znajdowały się na ich terenach, – jeśli zginęło jakieś pisklę, ponosili oni surowe kary.Polowanie z sokołami było jednak wyłącznym przywilejem panujących, rzadko udzielanym zasłużonym rodom lub osobom. Nawet mistrzowie i sokolnicy układający ptaki, stanowili jedynie służbę i nie mogli z nimi polować. Do największego rozkwitu polskiego sokolnictwa doprowadził Stefan Batory (l.1575-1586). Założył on „szkoły sokołów” min. w Grodnie, sprowadził zza granicy mistrzów sokolniczych oraz ptaki.
Sokolnictwo powstało z praktycznej potrzeby zdobywania pożywienia, jednak stopniowo zyskało charakter sztuki i szlachetnej rozrywki, stając się elementem kultury łowieckiej wielu narodów. Kultywowane jest obecnie raczej w symbolicznej formie,ze względu na rzadkość i potrzebę ochrony ptaków drapieżnych, posiadanie czy obrót nimi w celach sokolniczych podlega wielu ograniczeniom – tak w przepisach poszczególnych krajów, jak i konwencjach międzynarodowych. Podobnie też, polowanie z ptakami łowczymi podlega większym ograniczeniom prawnym niż polowanie z bronią.



Ocena: Jakby z jednej strony nie patrzeć,jest to legalne więzienie dużych ptaków drapieżnych. Z drugiej strony sokolnicy zajmują się aktywnie hodowlą zagrożonych ptaków drapieżnych,ich ochroną i reintrodukcją ,nie strzelają do nich. Sokolnictwo przychodzi z pomocą tam ,gdzie zawiodły metody ornitologów np dzwiękowe odstraszacze czy inne sposoby płoszenia,na lotniskach, stawach rybnych czy sadach owocowych. Uważam,że jest dobrą alternatywą wobec krwawych polowań, po pierwsze ptaki zawsze boją się naturalnego drapieżnika ''


No cóż przynajmniej na nas ,, psów nie wieszają '' :wink:
Mateusz Świtek
sympatyk
Posty: 29
Rejestracja: czw kwie 04, 2013 7:44 pm
Lokalizacja: Jastrzębia

Post autor: Mateusz Świtek »

hehe przynajmniej nie w takim stopniu na razie i akurat ten typ..ale jak to mówią im dalej w las tym więcej drzew..
jarobjj
żółtodziób
Posty: 49
Rejestracja: śr sie 06, 2014 8:25 am
Lokalizacja: Nowy Wiśnicz

Re: Co o sokolnikach myślą na stronie przeciwników myśliwych

Post autor: jarobjj »

[quote=
No cóż przynajmniej na nas ,, psów nie wieszają '' :wink:[/quote]

nie tak do końca "psów nie wieszają", taki ostatnio znalazłem opis targów w Poznaniu

https://niepodajerekimysliwymblog.wordp ... ch-knieje/
Awatar użytkownika
Alexandra
stażysta
Posty: 101
Rejestracja: sob maja 15, 2010 7:48 pm
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Alexandra »

Przeczytałam tą ich "relację " i dostałam spazmów. Na dodatek to jest ten typ ludzi którym nijak nie da się cokolwiek wytłumaczyć dla nich czarne jest białe a białe jest czarne, potrafią jeszcze odwrócić kota ogonem.
michal260189
pisklę
Posty: 7
Rejestracja: sob maja 05, 2012 1:09 pm
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: michal260189 »

Podobno za orle jajo można było dostać nowego mercedesa. Ponoć to jednak bzdura. Na pewno dobre sokoły były kiedyś warte tyle, co koń czystej krwi arabskiej, a Królestwo Polskie było niegdyś potęgą w sokolnictwie - po ptaki zjeżdżali do nas kupcy z całej Europy. Co z tego zostało do dzisiaj? Tłumaczy Adam Dopierała, przewodniczący Polskiego Klubu Sokolników PZŁ "Gniazdo Sokolników"
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,1382 ... posob.html

Jak by ptaki miały tak źle jak ci piszą "mądrzy" piszą - to by zwiały sokolnikowi i tyle by je widział.
lusaka
żółtodziób
Posty: 31
Rejestracja: wt lip 23, 2013 6:17 pm
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: lusaka »

Alexandra pisze:Przeczytałam tą ich "relację " i dostałam spazmów. Na dodatek to jest ten typ ludzi którym nijak nie da się cokolwiek wytłumaczyć dla nich czarne jest białe a białe jest czarne, potrafią jeszcze odwrócić kota ogonem.
To jest właśnie przyjmowanie pewnych informacji na ,,wiarę'' powszechnie wiadomo, że z wiarą nie ma dyskusji.Niedouczenie i teflonowość tego typu kaznodziei, szerzy zgorszenie i antypatię, w stosunku do chociażby sokolnictwa. Nie imputując, ,,Ślepemu od urodzenia, który nigdy nie widział barwy, opowiadają o kolorze białym czy żółtym. Choćby mu wiele opowiadano, nic nie będzie z tego wiedział, bo nigdy nie widział barwy ani jej podobieństwa, by mógł coś o tym sądzić. Pozdrawiam

Piotr- takie ,,relację''... tylko z PAVULON.
Pelerin
żółtodziób
Posty: 42
Rejestracja: czw lut 05, 2009 6:05 pm
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: Pelerin »

Niestety ale będziemy spotykać się jako myśliwi-sokolnicy z atakami ze strony tzw obrońców zwierzą i pseudoekologów. Jest to coraz powszechniej "uprawiana" forma ataku na nasze środowisko. Trzeba poprostu przestać żyć w obłudzie że ktoś za nas załatwi sprawę. Merytoryczne rozmowy poparte rozsadnymi argumentami przyniosą jakieś efekty ale to wciąż za mało. Pamietajmy że w dobie smartfonów i tabletów oraz nieograniczonego internetu trzeba ważyć słowa bo to że jesteśmy nagrywani i nasze wypowiedzi to chyba wszyscy wiedzą. Dlatego ważne co mówimy i w jakiej formie bo mimo dobrych intencji może to zostać użyte przeciwko nam samym.
P.S Pamietajcie koleżanki i koledzy aby autoryzować wszystkie publikowane wypowiedzi.
ODPOWIEDZ