pytanie o przepisy prawne

Informacje dla początkujących sokolników i osób chcących nimi zostać
2304
pisklę
Posty: 8
Rejestracja: wt lip 31, 2012 9:49 pm
Lokalizacja: miasto

Post autor: 2304 »

To takie trochę czytanie między wierszami....

Nie nazywam snobem posiadacza kanarka, pieska, kotka czy chomika.... Są one dostępne w każdym sklepie zoologicznym (widocznie moja aluzja nie została zrozumiana).
To samo tyczyło się bazarku.... :P



Kolego Waldemarze.... proszę nie zaprzeczaj sam sobie.... Twierdzisz, że ptak drapieżny to nie chomiczek czy króliczek dostępny na bazarku, a jednocześnie nie widzisz przeciwwskazań na latanie z ptakiem bez jakichkolwiek uprawnień, kursów, itp.

Zatem nic nie stoi na przeszkodzie aby jednak stanąć na tym bazarze i sprzedawać ptaki każdemu. Bez względu na wiek, płeć, zainteresowania.... Ot, np. można kupić ptaka w prezencie dla męża na 50-te urodziny.... :P




Ok.... macie rację! Nie, żeby brakowało mi argumentów... co to, to nie :) Po prostu nie widzę sensu dalszej dyskusji... Każdy z dyskutantów będzie w takiej sytuacji bronił swojej racji... Ja się będę w dalszym ciągu trzymać tego, że sokolnictwo to polowanie z ptakiem łowczym....
garbus2
Site Admin
Posty: 2092
Rejestracja: ndz sty 30, 2005 10:54 am
Lokalizacja: KRK
Kontakt:

Post autor: garbus2 »

2304 pisze: Zatem nic nie stoi na przeszkodzie aby jednak stanąć na tym bazarze i sprzedawać ptaki każdemu. Bez względu na wiek, płeć, zainteresowania.... Ot, np. można kupić ptaka w prezencie dla męża na 50-te urodziny.... :P

Ok.... macie rację! Nie, żeby brakowało mi argumentów... co to, to nie :) Po prostu nie widzę sensu dalszej dyskusji... Każdy z dyskutantów będzie w takiej sytuacji bronił swojej racji... Ja się będę w dalszym ciągu trzymać tego, że sokolnictwo to polowanie z ptakiem łowczym....
dyskutowac zawsze warto po to jest miedzy innymi forum i nie chodzi o udowadnianie kto ma a kto nie ma racji a raczej o wymiane argumentow. W chwili obecnej ptaki mozne kupic jak to ujeto zona mezowi na 50te urodziny co wcale nie znaczy ze kupi. Zapominasz o tym ze ludzie jednak jakies poczucie sensownosci maja i zaczynasz troche martwic sie jak przecietny urzednik. To ze zona moze kupic nie znaczy ze kupi a i klania sie tu nieco zdrowy rozsadek hodowcy - w UK nie ma ograniczen i nie widze tam jakis patologii to niby dlaczego mialy by byc u nas? Jednym z rodzajow sokolnictwa jest sokolniczenie i polowanie ale tak samo sokolnictwem nazywa sie w naszym potocznym rozumieniu chocby odstraszanie ptakow czy latanie - odmian jest sporo. Nie sprzeczam sie ze kwintesencja jest polowanie ale jesli sie nie poluje (z roznych wzgledow) wedlug mnie nie deklasuje to ani ptaka ani osoby a z niezrozumialych mi powodow (moze wlasnie opisanych wczesniej) niektorzy usiluja deklasowac wszystko co na polowaniu sie nie konczy a szkoda bo jak juz pisalem pasja do ptakow jest wspolna. Ale faktycznie to taka dyskusja swiat Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi.
Oczywiscie w kazdym srodowisku znajdzie sie patologie ale dotyczy to zarowno polujacyh jak i "latajacych" jak i "zarabiajacych"
Awatar użytkownika
kris_stg
stażysta
Posty: 107
Rejestracja: sob lut 02, 2008 4:56 pm
Lokalizacja: starogard gdanski

Post autor: kris_stg »

Witam,
Nierozumiem dlaczego w naszym środowisku wbijamy sobie sami nóż w plecy?
Każdy chyba wie jak ciężko jest zdobyć wyżej wymienione uprawnienia nie wspominając o kosztach.Jest nas w sumie niewielu a dzięki temu że mamy takie przepisy jakie mamy sokolnictwo w ostatecznym rozrachunku się rozwija.Znam osoby które tylko latają i takie które mają uprawnienia i nie widzę różnicy w tym jak się tymi ptakami zajmują.Oczywiście są wyjątki ale po jednej i po drugiej stronie.
A już kompletną bzdurą jest to że ptak prędzej czy pózniej coś upoluje ,bez celowej pomocy ze strony opiekuna i celowego dążenia do tej sytuacji tak się nie stanie.No ale może koledzy którzy piszą że tak jest są jakimiś szczęśliwcami i mieszkają w miejscu gdzie można potknąć się o bażanta czy kaczkę wychodząc na spacer?
Podsumowując cieszmy się że mamy jakieś udogodnienia a nie wprowadzajmy sztucznych podziałów. :wink:
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

2304 pisze: Kolego Waldemarze.... proszę nie zaprzeczaj sam sobie.... Twierdzisz, że ptak drapieżny to nie chomiczek czy króliczek dostępny na bazarku, a jednocześnie nie widzisz przeciwwskazań na latanie z ptakiem bez jakichkolwiek uprawnień, kursów, itp.
Do mnie przyjeżdżają sokolnicy z wieloletnim stażem i ludzie którzy dopiero chcieli by zacząć taką przygodę z ptakami - przy czym Ci ostatni nigdy nie dostali ode mnie ptaka wcześniej niż po paru miesiącach
2304 pisze:Zatem nic nie stoi na przeszkodzie aby jednak stanąć na tym bazarze i sprzedawać ptaki każdemu. Bez względu na wiek, płeć, zainteresowania.... Ot, np. można kupić ptaka w prezencie dla męża na 50-te urodziny.... :P
To Ty tak robisz ?A jeżeli nie Ty to kto????? :shock: Hmmmm dlaczego mi coś takiego przypisujesz to naprawdę nie wiem :???:
kris_stg pisze:
Nie rozumiem dlaczego w naszym środowisku wbijamy sobie sami nóż w plecy?
Podsumowując cieszmy się że mamy jakieś udogodnienia a nie wprowadzajmy sztucznych podziałów. :wink:
Również tak myślę i te nie potrzebne szukanie ,,dziury w całym '' uważam za bezsensowne.
2304
pisklę
Posty: 8
Rejestracja: wt lip 31, 2012 9:49 pm
Lokalizacja: miasto

Post autor: 2304 »

Przepraszam bardzo, w którym miejscu zostało to przypisane Koledze?

Bardzo proszę o niecytowanie moich wpisów i komentowanie ich, skoro nie czyta się ze zrozumieniem!!!!!
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

Napisane jedno pod drugim i ,,wiozłem sobie do serca'' :lol:
Ps .Ale ten pierwszy Twój cytat dotyczył mnie i chyba dobrze zrozumiałem :mrgreen:
I to jest prawda ,że ,,a jednocześnie nie widzę przeciwwskazań na latanie z ptakiem bez jakichkolwiek uprawnień, kursów '' gdyż co prawda wiele się trzeba nauczyć ,ale co najważniejsze trzeba mieć to ,,coś '' co powoduje , iż jedni się do tego nadają ,a inni nie i żadne kursy tego nie zmienią !
AKHAL TEKE
sympatyk
Posty: 18
Rejestracja: pt lut 11, 2011 10:37 pm
Lokalizacja: Stolyca

Post autor: AKHAL TEKE »

Pudlak Waldemar pisze:Brak przepisów dotyczących puszczania ptaków jest faktem - a Twoje insynuacje ,że
AKHAL TEKE pisze: albo jest się idiotą, albo kłusownikiem .
są nie na miejscu .
Nie kwestionowałem BRAKU PRZEPISÓW w przeciwieństwie do umiejętności czytania ze zrozumieniem przez Kolegę. Mam wrażenie że na naukę już zbyt późno ale nie zrażaj się - podobno nawet obleńce są wyuczalne w określonym zakresie więc.... trzymam kciuki!

Jeśli wycieczki typu :
kuba08111994 pisze:(..) pisanie fekalio wartych postów, hmmm no to by było chyba na tyle ile miałem odnośnie twojej osoby (..)
są tu w dobrym tonie akceptowane przez Administratora i "na miejscu" a punkty karne otrzymuje się cyt. "za bycie ze Stolycy" to myślę że jeszcze z sześć punkcików Administratorek łaskawie nie poskąpi eliminując możliwość funkcjonowanie w kolesiowskim "świateczku racji bardziej mojszawszej, niż twojszawszej" oraz "równych i równiejszych".
garbus2 pisze:I ZASTANÓW się dobrze czy naprawdę chcesz się rozstać z tym forum zanim odpyskujesz
No tom sie przeraził. Toż gorszej groźby w zanadrzu nie było? :mrgreen: :mrgreen:
Forum sławę ma, jaką ma, więc pytanie:
"Jak żyć bez foróm, panie ładministratorku, jak żyć..... " jest retoryczne.
garbus2
Site Admin
Posty: 2092
Rejestracja: ndz sty 30, 2005 10:54 am
Lokalizacja: KRK
Kontakt:

Post autor: garbus2 »

AKHAL TEKE pisze: No tom sie przeraził. Toż gorszej groźby w zanadrzu nie było? :mrgreen: :mrgreen:
Forum sławę ma, jaką ma, więc pytanie:
"Jak żyć bez foróm, panie ładministratorku, jak żyć..... " jest retoryczne.
a wiec zgodnie z życzeniem udanej emigracji. Szczęsliwie dla pozostałych ten Pan już nas uraczać swoimi wypocinami nie będzie. Powód myśle że jasny - obrażanie innych
Awatar użytkownika
Wilq
stażysta
Posty: 199
Rejestracja: pt mar 25, 2011 10:09 pm
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Wilq »

Mnie na waszym miejscu było by dziwnie pisać z numerem 2304 bezimienny a jaki obcykany z tematem sokolnictwa. .
flayer
żółtodziób
Posty: 47
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 9:32 pm
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: flayer »

Witam,
Może się wstrzelę w temat, a może nie, ale skoro rozmawiacie o prawie to chciałbym zwrócić uwagę, że to wszystko ładnie wygląda na papierku. Staż w PZŁ, Uprawnienia, Staż w gnieździe, Sokolnik, Myśliwy, Kłusownik itp. droga trudna i kosztowna a efekt taki, że z 80% myśliwych nie ma pojęcia o łowiectwie, średnie pojęcie o myślistwie i zupełnie ignoruje ochronę przyrody, a nawet tradycję bo żeby na "Darz Bór" nie zdjąć kapelusza... to jest coś nie tak.
Kiedyś wystarczyło, że leśnik miał w indeksie 4 z gospodarki łowieckiej i mógł bez zbędnych formalności zostać myśliwym, teraz jest tak, że posiadając wykształcenie leśne nie trzeba odbywać stażu. To jakaś żenada - inż. leśnictwa specjalizujący się w gospodarce łowieckiej, będący na bieżąco z tematem, łaskawie może nie odbywać stażu łowieckiego... Człowiek uczący się przez 7 semestrów tego jak gospodarka leśna i łowiecka funkcjonuje, musi odbyć kurs za ponad 1000zł na którym dowie się... 50% tego czego nauczył się na studiach. Spotyka ludzi, którzy tydzień przed egzaminem pytają w jakim okresie poluje się na dziki (nie żeby się upewnić, po prostu nie wiedzą), takich, którzy nie znają podstawowych zwrotów gwary łowieckiej i dresów, którzy przyszli po pozwolenie na broń ale przy okazji by coś zabili bo akurat kumpel ojca jest sekretarzem w miejscowym kole to ich przyjmie bo staż tam zrobili. Potem ta niedouczona hołota łazi po lesie z bronią i strzela do jastrzębi, myszaków, orłów, bielików, a na stawach rybnych kumpel ich poprosi, żeby strzelić rybołowa i 2 czaple - to i strzelą, no jak kumplowi odmówić.
Dobrze wiecie jak trudno jest ułożyć dobrego ptaka, ile trzeba włożyć pieniędzy w telemetrię, woliery, akcesoria, utrzymanie, zdrowie ptaka, jak trudno pogodzić pasję z codziennymi obowiązkami. Ne uważacie, że jeżeli człowiek włoży wysiłek i poniesie koszta materialne a w rezultacie ułoży dobrego ptaka i se zapoluje na gawrona lub kawkę, albo raz czy dwa razy w roku ugoni bażanta pod domem, to niezależnie od tego czy ma uprawnienia czy nie, ma do tego prawo? Wiemy, że ptaków drapieżnych jest za mało w europie, jastrząb jest w Polsce utrzymywany na stałym niskim poziomie przez KŁUSUJĄCYCH MYŚLIWYCH, gołębiarzy i innych hodowców, więc to, że ptak łowczy coś ugoni nie wpłynie znacząco na przyrodę. Te papiery, kursy i uprawnienia są po to aby trzepać kasę. Skoro masz ptaka, który Tobie nie uleci, a jeszcze coś upoluje to chyba masz pojęcie o sokolnictwie i polowaniu. Siłą rzeczy wiesz coś o przyrodzie. A co do podziałów, to latacze to Ci, którzy robią pokazy z Kara kara i innymi papugami i nie mają nawet zamiaru polować lub też zielonego pojęcia o myślistwie. Znam ludzi, którzy tylko trzymają ptaki i nie latają z nimi w ogóle. To nie jest sokolnictwo, ale to ich sprawa i hodowców, komu sprzedają. Jeżeli ktoś chce polować i po to układa ptaka to niezależnie od tego czy płoszy czy robi pokazy czy większość roku lata a nie poluje, ma chyba coś w sobie z sokolnika. A teraz realnie popatrzcie na to co się dzieje. Nie ma już kłusoli z drutami i samopałami... teraz albo zorganizowana przestępczość kłusuje z bronią albo sami myśliwi. To, że jakiś chłopak w wieku szkolnym (według prawa nie mogący polować) ułoży ptaka tak, że ten będzie polował to chyba dobrze... Zobaczcie jaki absurd: mam kolegów, którzy nie będą polować z bronią nigdy, ale chcą polować z ptakiem i co... muszą robić masę niepotrzebnych im papierów. To prawo jest niedostosowane do sokolnictwa, zresztą nie wierzę, że wasze ptaki nie ugoniły nigdy gawrona, kury poza OHZ, zająca w czasie treningu, albo innego gatunku nie będącego łownym a nawet chronionym, który przypadkiem podczas zwykłego towarzyszenia się nawinął.
Zwrócę uwagę jeszcze na tego przykładowego nastolatka z ptakiem. Trzymając się prawa zmusza się go wyłącznie do latania z ptakiem, najlepiej harrisem i w asyście doświadczonego sokolnika... absurd. Jeżeli 15-16 latek ma talent i chęci, jakieś pojęcie o tym jak latać i polować z jastrzębiem lub sokołem to dlaczego odbiera mu się ten czas kiedy ma do tego największy zapał i najwięcej czasu? (zakładając, że nie pójdzie do technikum z sokolarnią) Potem, studia, dziewczyna, praca, żona, dzieci... i kolejna szansa po 67ce ale zapału podejrzewam, że jest mniej. Prawo powinno być dostosowane do człowieka a nie człowiek do prawa (oczywiście uczciwego). Uprawnienia na polowanie - nawet w obszarze zabudowanym spod ptaka na gatunki krukowate czy inne będące bardzo liczne i niemalże utrudniające życie ludziom powinny być dostępne od ręki, przy rejestracji ptaka. A to hodowcy powinni dbać komu sprzedają ptaka, w końcu to małe grono ludzi.
Reasumując: Według mnie to nie wina kłusujących bez pozwolenia"sokolników", że ich ptak gania za piórem. I nie widzę problemu jeżeli ptak ugoni gatunek liczny pospolity niebędący łownym. Papiery to papiery, nie są gwarancją kompetencji człowieka je posiadającego - choć tak powinno być.
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

No to Ci się ,,wylało '' - tyle żalu .....tyle rozczarowania .....mieszanego z marzeniami .... :lol:
No cóż jednak mamy prawo takie ,a nie inne i musimy go przestrzegać .Mając ,,mocny'' samochód i tak ,,musisz '' jechać w terenie zabudowanym 50 - 40 km /god -bo takie jest prawo na którego straży stoją odpowiednie służby i ....fotoradary . :mrgreen:
A tak dla pocieszenia ;

,,Kłusownictwo oznacza działania zmierzające do wejścia w posiadanie zwierzyny w sposób niebędącym polowaniem albo z naruszaniem warunków dopuszczalności polowania .
Szkolenie ptaków łowczych i ich układanie nie jest zatem polowaniem w rozumieniu przepisów prawa łowieckiego , z uwagi na brak zamiaru wejścia w posiadanie zwierzyny .Na działanie inne niż polowanie , nie jest potrzebna zgoda dzierżawcy / zarządcy obwodu łowieckiego /, jednak z uwagi na dobrą współpracę istnieje zwyczaj informowania dzierżawcy , bądź zarządcy obwodu o zamiarze układania ptaków łowczych do polowania .''

Podpisano Lech Bloch - pieczęć Przewodniczącego Zarządu Głównego PZŁ


Takie pismo dostał jeden kolega który miał problem z ,,kolegami '' myśliwymi ...oczywiście jest to tylko fragment całości ale bezpośrednio tłumaczący wątpliwości na temat można czy nie można latać z ptakiem w łowisku ! :wink:
mirek1
stażysta
Posty: 110
Rejestracja: wt gru 28, 2010 11:05 am
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post autor: mirek1 »

oj
ODPOWIEDZ