Kupno ptaka
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
Re: Kupno ptaka
Kolego nie dziw się, że wszyscy od razu tak alergicznie reagują na Twoje słowa. Twój pierwszy post zabrzmiał mniej więcej tak: "Chciałbym zostać sokolnikiem, więc chciałbym kupić ułożonego ptaka, aby móc na nim eksperymentować, a przy okazji żeby ten ptak nauczył mnie, jak mam się z nim obchodzić." To już nie jest podejście do sprawy nawet od d... strony, tylko jakaś herezja do sześcianu, albo i więcej. O ile pierwszy post mógłby jeszcze być obarczony błędnym myśleniem, to już w następnych (w których niejako potwierdzasz, że chcesz kupić ptaka, żeby na nim poćwiczyć i się czegoś od niego nauczyć) idziesz w zaparte, że chcesz tak i tak. Nie dziw się reakcjom użytkowników. Wyobraź sobie ile potrzeba cierpliwości, żeby wytłumaczyć coś człowiekowi-istocie, która śmie nazywać się koroną stworzenia i najinteligentniejszym stworzeniem na tym świecie, który nie potrafi (lub nie chce) przyjąć do wiadomości dźwięków werbalnych ogólnie rozpoznawalnych, którymi komunikujemy się codziennie. Dołóż do tego ilość tematów zakładanych przez początkujących użytkowników, z których każdy zadaje te same pytania, nie raczy nawet spojrzeć na temat obok, a na słowa "zajrzyj tu i tam, a się dowiesz" reaguje tak nerwowo, że wszystkie alergie świata, AIDS i ebola zdają się być tylko niewielkim pryszczem na tyłku. I nie pomyśl sobie, że przecież mamy cierpliwość, bo uczymy ptaki określonych rzeczy. One nie rozumieją, czego od nich wymagamy, ponieważ nie potrafimy się z nimi porozumieć na zasadzie "stary, teraz lecisz do wabidła". Im wszystko trzeba pokazać, przekonać, że to jest ok, że nie gryzie. A tu? Proste słowa (może niekiedy trochę ostre-ale tu już patrz kilka słów wyżej), a reakcja-piana na ustach i szczerzenie zębów.siku2560 pisze:Witajcie! Jestem nowy na forum i chciałbym w przyszłości zostać sokolnikiem, ale narazie chciałbym kupić jeśli to możliwe wytrenowaną sowę lub sokoła. Mam do Was pytanie ile trzeba mieć lat, aby dostać na takiego ptaka zezwolenie i jaka musi być woliera. Podkreślam, że kiedyś chciałem mieć sowę i dzwoniłem do Pani, która zajmuje się wydawaniem zezwoleń na ptaki i mówiła Ona, że uzyskanie takowego zezwolenia graniczy z cudem. Jak to jest z ptakami, które w przyszłości służyłyby w sokolnictwie? Mam do Was również pytanie czy ktoś z Was nie ma na sprzedaż ptaków lub wie gdzie ptaki można zakupić lub wyszkolić. W przypadku sów znam osobę, od której mogę kupić sowę.
Niemniej jednak zachęcam do zgłębiania wiedzy-czyli warto poczytać, pouczyć się, przemyśleć, zadawać pytania, a wszystko samo jakoś przyjdzie. Pośpiech głęboko niewskazany
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za Pana post ponieważ pokazał mi jak moje wypowiedzi są spostrzegane w oczach innych użytkowników. Staram się uczyć m.in. z Pana strony o różnych akcesoriach, terminologii oraz ptakach sokolniczych. Postaram się nie zadawać już tak denerwujących pytań. W tych pierwszych postach poprostu myślałem, że cała praca z ptakiem wyglądała na tym, że trzeba przeczytać książkę, nauczyć się z niej opieki i nauki ptaków drapieżnych i późniejsze nauczenie ptaka tych przeróżnych rzeczy- szczerze mówiąc myślałem, że nawet jak przeczytam stos książek to i tak nie dam sobie rady w praktycę, ale miło się zaskoczyłem kiedy przeczytałem, że są organizowane kursy sokolnicze. Myślę, że jeśli przejdę taki kurs i jeszczę dużo sięnauczę będę w końcu mógł sprostać wyćwiczeniu sowy.
Kurs sokolniczy jest niejako "ukoronowaniem" całego szeregu kolejnych czynności. Wraz z kursem przeprowadza się staż sokolniczy, ale o tych sprawach poczytasz na forum. Są tematy, w których jest o tym mowa. Sam kurs jako taki nie ma racji bytu bez jednoczesnej praktyki.siku2560 pisze:miło się zaskoczyłem kiedy przeczytałem, że są organizowane kursy sokolnicze. Myślę, że jeśli przejdę taki kurs i jeszczę dużo sięnauczę będę w końcu mógł sprostać wyćwiczeniu sowy.