Pomoc przy pracy magisterskiej.
Pomoc przy pracy magisterskiej.
Na wstępie chciałbym serdecznie pozdrowić wszystkich sokolników, gdyż to mój pierwszy post na tym forum. Jestem szczęśliwy że ta społeczność w kraju się rozwija, i mam nadzieję, że życie okaże się łaskawe i za kilkanaście lat sam do niej dołączę. Teraz przedstawię swój problem. Chciałbym napisać prace magisterską o tematyce sokolniczej(konkretnego problemu badawczego jeszcze nie określiłem) i za radą promotora wybrałem się na "badanie zaplecza". O ile z literaturą sam powinienem sobie jakoś poradzić o tyle z częścią praktyczna będzie już większy problem. Dlatego też chciałbym zapytać czy na tym forum jest ktoś kto za jakieś pól roku byłby w stanie przyjąć pokornego studenta na kilka spotkań, może z jedne przykładowe łowy, aby mógł on zebrać potrzebny do badań materiał w formie zdjęć, relacji, opinii, naocznych obserwacji itp. Dodam że studiuję w Lublinie i im bliżej tego miasta będzie urzędował życzliwy sokolnik tym lepiej. W gruncie rzeczy nie spodziewam się cudów gdyż z promotorem doszliśmy do wniosku, że społeczność sokolnicza jest dość mała i ekskluzywna, mimo to uważam że warto sprobować gdyż praca byłaby z pewnością ciekawa a i student przeżyłby w życiu jakaś przygodę.
Witam i na wstępie (jak w poście wyżej ) chciałbym przeprosić za ostry ton posta, ale jakoś tak mi samo wychodzi i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. A teraz do rzeczy.
To tyle z merytorycznych uwag z mojej strony. Z praktyczną pomocą niestety nie pospieszę, zwłaszcza ze względu na odległość. Niemniej jednak życzę powodzenia oraz wytrwałości
Podstawowe pytanie, skąd Kolega weźmie rzeczoną literaturę o tematyce sokolniczej? Z polskich publikacji mamy "Sokolnictwo" Marka Cieślikowskiego (najnowsza książka), poza tym jest jeszcze Mazaraki "Z sokołami na łowy", ale to bardziej w klimacie historycznym, niż użytkowym. Większej ilości polskich pozycji nie wiem (nie licząc artykułów w gazetach itp, itd). Jest literatura obcojęzyczna, aczkolwiek nie oddaje realiów polskiego podwórka (chyba, że przy pisaniu pracy nie jest to aż tak ważne).Rojo pisze:O ile z literaturą sam powinienem sobie jakoś poradzić
Ze spotkaniem z sokolnikiem nie powinno być aż takiego problemu, za to z Łowami już będzie trudniej. Najbliższe odbędą się na przełomie października i listopada (mówię tu o Łowach w sensie ogólnopolskiego spotkania sokolników, lokalne wypady na polowanie to już inna sprawa).Rojo pisze:czy na tym forum jest ktoś kto za jakieś pól roku byłby w stanie przyjąć pokornego studenta na kilka spotkań, może z jedne przykładowe łowy
To tyle z merytorycznych uwag z mojej strony. Z praktyczną pomocą niestety nie pospieszę, zwłaszcza ze względu na odległość. Niemniej jednak życzę powodzenia oraz wytrwałości
Jaki ostry ton? Niczego oprócz jak najbardziej wskazanej, konstruktywnej opinii sie tutaj nie dopatrzyłem, oby więcej takich, gdyż przyznam szczerze sam jestem nieco sceptycznie nastawiony do całego przedsięwzięcia i byłbym wdzięczny za ukazanie możliwie jak największej ilości błędów w moim rozumowaniu. Odnośnie literatury, planuje przestudiować wszystkie dostępne w katedrze prace i pisma naukowe oraz książki dotyczące sokolnictwa, zwierząt z którymi wykonuje się polowania, historii i tradycji łowieckiej w Polsce i nie tylko. Mam tez zamiar przeszukać katedrę zoologi w poszukiwaniu publikacji na temat ptaków drapieżnych gdyż w pracy zapewne ujęty zostanie jakiś watek o ich biologi, behawiorze itp który predysponuje je do sokolniczego użytku. Dodatkowo chcę przetłumaczyć i wykorzystać informacje znajdujące się w zagranicznych serwisach poświęconych sokolnictwu i odwiedzić bazę wiedzy w bibliotece uczelni. ogólnie jestem dobrej myśli jeżeli chodzi o literaturę, skoro w prace o temacie "Myrmekofauna środowisk miejskich" umieściłem 27 pozycji, a jest to tematyka w Polsce praktycznie dziewicza(polskie książki były chyba ze 3). Oczywiście książek rzeczowych o tematyce wybitnie sokolniczej będzie niewiele, i trzeba to będzie nadrabiać wyżej wymienionymi typami prac. Zdaje sobie również sprawę, że moja praca nie będzie rewolucyjna, nie odkryje niczego nowego, nie zbada nieznanego ani nie przyniesie kaganka oświaty do jaskini, wszak nie to jest nadrzędnym celem pracy magisterskiej. Ma ona głownie sprawdzić umiejętność wykorzystania wiedzy zdobytej na uczelni oraz wyciągania wniosków z piśmiennictwa, a ja chciałbym napisać o czymś, z czym w przyszłości chciałbym się lepiej zapoznać i o czym pisanie sprawi mi przyjemność przez 1,5 roku. Wszystko jednak spełznie na niczym jeżeli nie uda mi sie nawiązać kontaktu z pobliskim(daj Boże) sokolnikiem na tyle uprzejmym by poświecić mi trochę swojego czasu, pokazać miejsce przetrzymywania ptaka i sposoby jego pielęgnacji, opowiedzieć o układaniu, odpowiedzieć na wiele pytań i zabrać na jedno indywidualne polowanie. Miałbym też w planie zrobić pare ankiet na tym forum, nie wiem jeszcze na jaki temat ale to by wyszło w praniu.
Stachu pisze:Rojo napisał/a:
O ile z literaturą sam powinienem sobie jakoś poradzić
Podstawowe pytanie, skąd Kolega weźmie rzeczoną literaturę o tematyce sokolniczej? Z polskich publikacji mamy "Sokolnictwo" Marka Cieślikowskiego (najnowsza książka), poza tym jest jeszcze Mazaraki "Z sokołami na łowy", ale to bardziej w klimacie historycznym, niż użytkowym. Większej ilości polskich pozycji nie wiem (nie licząc artykułów w gazetach itp, itd). Jest literatura obcojęzyczna, aczkolwiek nie oddaje realiów polskiego podwórka (chyba, że przy pisaniu pracy nie jest to aż tak ważne).
Tu sa pozycje które posiadam
http://www.sokolnictwo-falconry.cba.pl/ ... ?page_id=7