Toć to ja jestem idealnym przykładem metamorfozyPudlak Waldemar pisze:Tadziu -a ładnie tak z równolatka sobie żartować ?Bo Ci przypomnę Twoje początki .
Kolejny "nowy", po prostu proszę o rady
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
Twój pierwszy post -przypomina opis paru zdjęć którym nie dokładnie się przyjrzałeś ,a do tego nie specjalnie wiesz co na nich jest uwidocznione- stąd sugestia byś wpierw łykną trochę teoriiradek222 pisze:no dobra zrozumiałem, najpierw zacznę od książki a reszta później.
A teraz tak z czystej ciekawości, czy wszystko co napisałem w 1 poście jest jedną wielką bzdurą ? wszystko przedstawia się całkowicie inaczej?
Nikt Ci na tacy nie poda wszystkich dla Ciebie ważnych informacji gdyż trzeba by to było powtarzać parę razy w miesiącu gdyż takich ,,świerzaków ''jak ty jest wielu i nie sposób ciągle pisać to samo dla każdego !
Ostatnio zmieniony czw gru 30, 2010 12:43 am przez Pudlak Waldemar, łącznie zmieniany 2 razy.
http://allegro.pl/sokolnictwo-gatunki-u ... 67497.html
ta książka będzie na pierwszą dobra bo mam okazje kupić używaną?
ta książka będzie na pierwszą dobra bo mam okazje kupić używaną?
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
używane, inaczej mówiąc trochę uszkodzona ale tylko okładka i na rogu.Stachu pisze:To już można używane kupić?? Książka sama w sobie może być. Rozjaśni Ci nieco w głowie, a jak ktoś już wcześniej napisał, każda książka może być dobra na pierwszą, bo w każdej są jakieś informacje na temat sokolnictwa, których Tobie brakuje.
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
Ja mam książkę Cieślikowskiego i muszę przyznać, że mnie wiele spraw rozjaśniło. Znacznie wcześniej kupiłam książkę Parry-Jones i wcale nie żałuje obu zakupów. Najbardziej przynajmniej dla mnie rzuciło się w oczy to, że w książce polskiego sokolnika było dużo o jastrzębiach i ich układaniu, a u Parry- Jones jest wszystko po trochu: jastrzębie, sokoły, orły, myszołowy i sowy.
Więc tak, zrozumiałem swój błąd, obiecuję poprawę, mam już na oku książkę, teraz wiem że najpierw wiedza potem cała reszta, kiedy już zapoznam się z książką poszukam jakiegoś sokolnika z okolicy, może weźmie mnie pod swoje skrzydła i wychowa na ludzi...
(jest ktoś z woj. Lubelskiego?)
Wielkie podziękowanie dla użytkownika TB który nakierował mnie na dobrą drogę.
Jeszcze raz sorry na taki głupi post od razu z wejścia.
(jest ktoś z woj. Lubelskiego?)
Wielkie podziękowanie dla użytkownika TB który nakierował mnie na dobrą drogę.
Jeszcze raz sorry na taki głupi post od razu z wejścia.