czy oswojenie dziko żyjacego ptaka jest nielegalne??
czy oswojenie dziko żyjacego ptaka jest nielegalne??
witam wszystkich; d
od około roku mam nowego przyjaciela.jest nim jastrząb gołębiarz.zeszłej zimy przylatywał do sąsiada po gołębie.pomyślałem ze lepiej będzie dla niego jak znajdzie inne miejsce do pożywiania się. Zaczołem go dokarmiać po jakimś czasie przestał się bać do tej pory oswoił się do tego stopnia że siada koło mnie i je z reki. natomiast boi się innych ludzi.czytając nie kture tematy zaczołem się zastanawiać czy to co robie jest legalne?
od około roku mam nowego przyjaciela.jest nim jastrząb gołębiarz.zeszłej zimy przylatywał do sąsiada po gołębie.pomyślałem ze lepiej będzie dla niego jak znajdzie inne miejsce do pożywiania się. Zaczołem go dokarmiać po jakimś czasie przestał się bać do tej pory oswoił się do tego stopnia że siada koło mnie i je z reki. natomiast boi się innych ludzi.czytając nie kture tematy zaczołem się zastanawiać czy to co robie jest legalne?
nie napisałem szczegułowo: d
a wiec tak niedaleko mojego domu jest ubojnia bydła z tam tad biorę resztki do psów .a kości z kawałkami miecha zaczołem żucać okolicznym psom i tak się zaczeło . przylatywal i wybierał z kości mięso zaczolem go obserwować i podchodzić coraz bliżej z czasem zaakceptował moja osbę w pobliżu .zaczolem go dokarmiac regularnie 2-3 razy w tygodniu.kturegos dnia byl siarczysty mroz i niewiedzialem dlaczego siedzi dlurzszy czas i nieodlatuje podeszlem bliżej dopiero jak bylem od niego kilka metrów odlecial kawalek na pobliskie drzewo .usiadlem obok kostek i czekalem cierpliwie zlecial i usiadl po drugiej stronie kupki w niewielkelkiej odleglosci potem juz sie niebal teraz znowu zaczol przylatywac do mojego gospodarstwa .tak jak napisalem karmie go miesem ma niecale 0,5m wzrostu i szary nakrapiany brzuch od gury ciemny.wiem ze to dosyc neiwiarygodne poniewaz niechcial mi wierzyc znajony lesniczy puki sie na wlasne oczy sie nie przekonal.
a wiec tak niedaleko mojego domu jest ubojnia bydła z tam tad biorę resztki do psów .a kości z kawałkami miecha zaczołem żucać okolicznym psom i tak się zaczeło . przylatywal i wybierał z kości mięso zaczolem go obserwować i podchodzić coraz bliżej z czasem zaakceptował moja osbę w pobliżu .zaczolem go dokarmiac regularnie 2-3 razy w tygodniu.kturegos dnia byl siarczysty mroz i niewiedzialem dlaczego siedzi dlurzszy czas i nieodlatuje podeszlem bliżej dopiero jak bylem od niego kilka metrów odlecial kawalek na pobliskie drzewo .usiadlem obok kostek i czekalem cierpliwie zlecial i usiadl po drugiej stronie kupki w niewielkelkiej odleglosci potem juz sie niebal teraz znowu zaczol przylatywac do mojego gospodarstwa .tak jak napisalem karmie go miesem ma niecale 0,5m wzrostu i szary nakrapiany brzuch od gury ciemny.wiem ze to dosyc neiwiarygodne poniewaz niechcial mi wierzyc znajony lesniczy puki sie na wlasne oczy sie nie przekonal.
nie napisałem szczegułowo: d
a wiec tak niedaleko mojego domu jest ubojnia bydła z tam tad biorę resztki do psów .a kości z kawałkami miecha zaczołem żucać okolicznym psom i tak się zaczeło . przylatywal i wybierał z kości mięso zaczolem go obserwować i podchodzić coraz bliżej z czasem zaakceptował moja osbę w pobliżu .zaczolem go dokarmiac regularnie 2-3 razy w tygodniu.kturegos dnia byl siarczysty mroz i niewiedzialem dlaczego siedzi dlurzszy czas i nieodlatuje podeszlem bliżej dopiero jak bylem od niego kilka metrów odlecial kawalek na pobliskie drzewo .usiadlem obok kostek i czekalem cierpliwie zlecial i usiadl po drugiej stronie kupki w niewielkelkiej odleglosci potem juz sie niebal teraz znowu zaczol przylatywac do mojego gospodarstwa .tak jak napisalem karmie go miesem ma niecale 0,5m wzrostu i szary nakrapiany brzuch od gury ciemny.wiem ze to dosyc neiwiarygodne poniewaz niechcial mi wierzyc znajony lesniczy puki sie na wlasne oczy sie nie przekonal.
a wiec tak niedaleko mojego domu jest ubojnia bydła z tam tad biorę resztki do psów .a kości z kawałkami miecha zaczołem żucać okolicznym psom i tak się zaczeło . przylatywal i wybierał z kości mięso zaczolem go obserwować i podchodzić coraz bliżej z czasem zaakceptował moja osbę w pobliżu .zaczolem go dokarmiac regularnie 2-3 razy w tygodniu.kturegos dnia byl siarczysty mroz i niewiedzialem dlaczego siedzi dlurzszy czas i nieodlatuje podeszlem bliżej dopiero jak bylem od niego kilka metrów odlecial kawalek na pobliskie drzewo .usiadlem obok kostek i czekalem cierpliwie zlecial i usiadl po drugiej stronie kupki w niewielkelkiej odleglosci potem juz sie niebal teraz znowu zaczol przylatywac do mojego gospodarstwa .tak jak napisalem karmie go miesem ma niecale 0,5m wzrostu i szary nakrapiany brzuch od gury ciemny.wiem ze to dosyc neiwiarygodne poniewaz niechcial mi wierzyc znajony lesniczy puki sie na wlasne oczy sie nie przekonal.
przedewszystkim nie wierzę ze to jastrząb. pamietam w czasów w Warcinie że myszołowy włochate niespecjalnie boja sie ludzi. w ich naturalnym biotopie prawie ich nie widują. włochate które trafiały do ośrodka zachowywały sie jakby były oswojone. Jeśli twoja historia jest prawdą to ptak najprawdopodobniej jest myszołowem włochatym lub zwyczajnym. Są zdecydowanie mniej płochliwe i nie prowadzą tak skrtytego trybu życia jak jastrząb.Poza tym jastrząb niechetnie korzysta z padliny za to myszołowy chetnie z niej kożystają a zima stanowi ona bardzo duzy udział w ich diecie. co do opisu który podałeś- pasuje do tak wielu ptaków że nawet nie masz pojęcia. jak dasz radę zrób foto jakieś. choćby telefonem.
ja nieznam sie dobrze na ptakach gołebiarz mieszkajacy obok mnie tak twierdzil poczym mnie zbluzgal ze mu lapie golebie .zwierze niesiedzi u mnie dzien w dzien tylko przlatuje do sasiada a jak nic niezlapie nieodlatuje jak go widze to mi cos dam lupie przyrode a przewarznie patrzec na podniebne akrobacje ptakow.
-
- sokolnik
- Posty: 1867
- Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
- Lokalizacja: South Dakota
Czemu w Polsce panuje bledne przekonanie ze hodowcy golebi oraz mysliwi znaja sie na ptakach drapieznych, wiekszosc z nich nie ma o tym bladego pojecia. Szary nakrapiany, mi to pachnie buteo buteo. Jak mieszkasz na mazurach to odezwij sie do TB z forum on od lat probuje nakrecic myszaka, jak dotad bez powodzenia haha
ja akurat tutaj w czasie ciężkiej zimy nie widze nic niewłasciwego. to bankowo myszak wiec ptactwa łapać i tak nie bedzie. conajwyzej myszy nornice i zaby a jesli tych jest dużo to myszołowy w obfite lato nawet padlinę odpuszczą. za to na pewno złym pomysłem jest karmienie go z ręki. jeśli w akcie desperacji i głodu siądzie koło kogoś może oberwac widłami albo z wiatrówki wiec lepiej mu gdzieś to zostaw i obserwuj z daleka
-
- sokolnik
- Posty: 1867
- Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
- Lokalizacja: South Dakota
http://www.sevcikphoto.com/buteo_buteo_ ... 1.jpg.html
http://www.sevcikphoto.com/buteo_buteo_ ... 6.jpg.html
twoj jastrzab?
http://www.sevcikphoto.com/buteo_buteo_ ... 6.jpg.html
twoj jastrzab?
Ostatnio zmieniony wt gru 21, 2010 10:51 pm przez JoHn DuMbaR, łącznie zmieniany 1 raz.