Wybór
Wybór
Witam zakładając ten temat chciałbym by osoby doświadczone wypowiedziały się na temat swoich typowań Ptaków, kandydatów na pierwszych podopiecznych.
Chodzi mi głównie co proponujecie wszystkie za i przeciw po swoich doświadczeniach przeżyciach i historiach.
PS. Do napisania tego tematu zmusiło mnie pewne zakłopotanie.
Czytając wasze posty o HH... Zdania są jednak podzielne czy mógłby ktoś to zebrać do "kupy" i doradzić nie tylko mi ale wszystkim początkującym? Jak ptak dlaczego? A dlaczego nie.
Chodzi mi głównie co proponujecie wszystkie za i przeciw po swoich doświadczeniach przeżyciach i historiach.
PS. Do napisania tego tematu zmusiło mnie pewne zakłopotanie.
Czytając wasze posty o HH... Zdania są jednak podzielne czy mógłby ktoś to zebrać do "kupy" i doradzić nie tylko mi ale wszystkim początkującym? Jak ptak dlaczego? A dlaczego nie.
Powiedz mi, człowieczku małej wiary, jak wg Ciebie mielibyśmy zebrać do kupy różnice zdań? Skoro są różnice, (które, jak myślę, sam odkryłeś), to w jaki sposób mielibyśmy je ujednolicić? Dwie pierwsze osoby piszące odpowiedzi na Twój post coś naskrobią, a następne będą się odnosić do tego w ten czy inny sposób i powstanie to samo, co już zdążyłeś zauważyć, nie uważasz?kowalek pisze:Zdania są jednak podzielne czy mógłby ktoś to zebrać do "kupy"
Ale, żeby nie było, to moim zdaniem: jeśli chodzi o sokoły do "polatania", to lanner na pierwszego ptaka się nada. Można by też pomyśleć nad wędrownym, choć to już wyższa szkoła jazdy. Wędrowne szybko nabierają sił (mówię oczywiście o samych początkach latania z młodym ptakiem), a wraz z siłami chęci do zwiedzania okolicznych terenów, tak bliższych jak i dalszych. Jeżeli zaś chodzi o jastrzębie, to wahałbym się między A. gentilis a harrisem. Na pewno STANOWCZO odradzam (i z pewnością nie tylko ja) ptaki małe typu pustułka, kobuz, drzemlik czy co tam jeszcze jesteście w stanie wymyślić. Nawet samiec lannera mógłby być odrobinę za mały, jeśli nie mamy jakiegoś tam doświadczenia w utrzymywaniu ptaków drapieżnych.
;]
To widocznie nie zauważyłem.. Hmm Jeśli chodzi o mnie skupiałbym się nad jastrzębiami.. Chodzi mi o wszystkie za i przeciw łącznie z czasem, nerwami, pieniędzmi (nie chodzi o podanie ceny) postępami, satysfakcją itp itd. HH i gołębiarz... To również moje dwa typy. A co proponują osoby doświadczone.
PS. Może i racja w twoim poście ale mówię tu o zebraniu takim krótkim za i przeciw. Bez kutni i awantur jak często tu bywa. Rozumiem ile ludzi tyle zdań ale kultury.. :/
PS. Może i racja w twoim poście ale mówię tu o zebraniu takim krótkim za i przeciw. Bez kutni i awantur jak często tu bywa. Rozumiem ile ludzi tyle zdań ale kultury.. :/
Poczytaj trochę forum to sam sobie wyrobisz zdanie. Jedni lubią to a drudzy co innego. To co wiele osób myśli na temat gołębiarza jako pierwszego ptaka było pisane nie raz to samo jeśli chodzi o hh. Zamiast wymyślać w jaki jeszcze sposób można zapytać o to o czym była mowa nie raz po prostu poszukaj trochę.
Ja może nie mam jakiegoś znaczącego zdania bo jestem początkujący, ale i tak nic Ci nie napiszę bo jestem taki wredny . Poszukaj sam
Ja może nie mam jakiegoś znaczącego zdania bo jestem początkujący, ale i tak nic Ci nie napiszę bo jestem taki wredny . Poszukaj sam
.
Czytałem już wszystko o HH. Ale jest tak to napisane że na prawdę ciężko dojść czy tak czy nie. Chodziło o napisanie w skrócie. Tak bierz tego Bo szybko sie uczy bedziesz mial satysfakcję jak na początek i szybkie efekty pracy. Ale uważaj na to .... Bla bla bal.. Tam w temacie HH.. Poza zadymą to nic innego nie ma.
Jest kilka tematów i wiele zdań. To nie makowiec że od razu dostaniesz gotowy przepis. Tak weź tego ptaka. Dawaj mu 2 i 3/4 kurczaka dziennie. Trenuj z nim 18 min dziennie a wyrośnie na zabijakę. No daj spokój.
Masz na pewno jakieś swoje kryteria i wiesz co się dla Ciebie liczy bardziej a na co nie specjalnie zwracasz uwagę i tym się kieruj. Przeczytaj wszystko parę razy i średnio pojętnej osobie powinno to wystarczyć do zdecydowania się na konkretnego ptaka. Tym bardziej że na początku wielkiego wyboru nie masz.
Masz na pewno jakieś swoje kryteria i wiesz co się dla Ciebie liczy bardziej a na co nie specjalnie zwracasz uwagę i tym się kieruj. Przeczytaj wszystko parę razy i średnio pojętnej osobie powinno to wystarczyć do zdecydowania się na konkretnego ptaka. Tym bardziej że na początku wielkiego wyboru nie masz.
.
Zdecydować się na ptaka a dokonać dobrego wyboru.. Zarówno dla mnie jak i dla niego.. To inna sprawa. Z resztą forum jest po to by dyskutować i sobie pomagać zwróciłem się o pomoc do osób doświadczonych.
A co do naszej dyskusji nie mam zamiaru jej ciągnąć ponieważ obaj mamy zerowe pojęcie w porównaniu z innymi tutaj i z ich doświadczeniem.
A co do naszej dyskusji nie mam zamiaru jej ciągnąć ponieważ obaj mamy zerowe pojęcie w porównaniu z innymi tutaj i z ich doświadczeniem.
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
... Poczułem się zgnębiony ...
"średnio pojętny" to czasem zdecydowanie za wysoka poprzeczka.
Poza tym skoro przeczytałeś już wszystko i nadal nie masz wystarczającej wiedzy by zdecydować się na ptaka. Takiego któremu podołasz a przy tym nie wyrządzisz krzywdy i który będzie najodpowiedniejszy dla Ciebie ze względu na: czas jakim dysponujesz, wiedzę, doświadczenie, polowanie (lub brak chęci do polowania), plany na przyszłość (bo wyobraź sobie że życie się zmienia a ptak trochę żyje) i wiele wiele innych czynników indywidualnych. To zamiast tworzyć kolejne powtarzające się tematy które nie raz były poruszane... kup sobie jakąkolwiek książkę i naucz się czytać ze zrozumieniem. Bo jesteś totalnie odporny na wszelaką wiedzę pisaną.
Może ja mam krzywe podejście i czasem rożnie rzeczy odbieram. Ale szczerze próbowałem naprowadzić Cię jak tylko mogłem byś do czegoś doszedł sam i miał później z tego satysfakcje. A teraz brak mi sił a poza tym nic już więcej nie piszę bo w sumie g... się znam.
"średnio pojętny" to czasem zdecydowanie za wysoka poprzeczka.
Poza tym skoro przeczytałeś już wszystko i nadal nie masz wystarczającej wiedzy by zdecydować się na ptaka. Takiego któremu podołasz a przy tym nie wyrządzisz krzywdy i który będzie najodpowiedniejszy dla Ciebie ze względu na: czas jakim dysponujesz, wiedzę, doświadczenie, polowanie (lub brak chęci do polowania), plany na przyszłość (bo wyobraź sobie że życie się zmienia a ptak trochę żyje) i wiele wiele innych czynników indywidualnych. To zamiast tworzyć kolejne powtarzające się tematy które nie raz były poruszane... kup sobie jakąkolwiek książkę i naucz się czytać ze zrozumieniem. Bo jesteś totalnie odporny na wszelaką wiedzę pisaną.
Może ja mam krzywe podejście i czasem rożnie rzeczy odbieram. Ale szczerze próbowałem naprowadzić Cię jak tylko mogłem byś do czegoś doszedł sam i miał później z tego satysfakcje. A teraz brak mi sił a poza tym nic już więcej nie piszę bo w sumie g... się znam.
a mnie wkurza to lansowanie hh jako najlepszego ptaka dla początkujących. zrobił sie w Polsce niezły rynek zbytu dla harrisów. odbiorcomi sa w 90 % żółtodzioby. wręcz zeby zarobic sprzedaje sie "ułożone" ptaki w myśł zasady- nic nie musisz umieć bo ptak już jest gotowy do latania. żadną tajemnicą nie jest ze na rozlatanie harrisa potrzeba ok tygodnia. reszta to już fitness.ale czasy jak widać są takie że wiekszość młodych szuka drogi na skróty. ja też mam parę hh ale młode na bank nie pojdą w ręce rozenuzjazmowanego malolata któremu bogaty tatuś zgodził sie zasponsorowac ptaka. zauważcie ze nikt z początkujących nie interesuje sie przez tą harrisową propagandę jastrzębiami. a prawda jest taka że 90%polskich sokolników zaczynało własnie od jastrzębi i jakoś dramatu nigdy nie było. ptaki latały i prezentowały przyzwoity poziom, układania harrisa to nie filozofia i raczej pozbawione jest stresu. moim zdaniem jak ktoś zacznie od harrisa to potem przy jastrzębiu bedzie musiał jeść PROZAC jak cukierki. za to jesli ktoś poradzi sobie z jastrzębiem to poradzi sobie prawie z kazdym ptakiem. nie pamiętam kiedy jakiś młody zaczał na forum deklarując że jego cel to jastrząb. moda na harrisy zaczyna wypierac gołębiarza z naszego sokolnictwa. wprawdzie starsze pokolenie wciąż twardo trzyma sie jastrzębii ale boję sie pomyśleć co bedzie za 10 lat. przyjedziesz na łowy a tam na 10 harrisów na rekawicach przypadac bedą dwa jastrzębie. chyba czas powiedziec wprost- polskie tradycyjne jastrzębiarstwo przeżywa kryzys. moze czas sie z żółtookim diabłem przeprosić i powalczyc o to co jest wizytówką polskiego sokolnictwa? myślę ze to ciekawy temat do rozważań.
Moim skromny zdaniem to jak zwykle kwestia kaski.
HH jest łatwo dostępny, łatwo się rozmnaża w porównaniu z AG więc jest tani.
Jastrząbie to już wyższa szkoła jazdy...bo żeby było w miarę łatwo wychodować to musi być inseminacja w przeciwnym wypadku trzeba by mieć dużo samców.
No i w naszych realiach pozostaje sprawa CITES. Wiadomo jak u nas jest.
A to że kiedyś wielu zaczzynało od jastrzębi to na logikę biorąc, nie mieli na czym zaczynać swojej przygody....bo skoro mówimy o latach '70 jastrzębie były w lasach a sokołów już nie. O HH to chyba nie wielu sokolników w naszym Państwie wiedziało.
HH jest łatwo dostępny, łatwo się rozmnaża w porównaniu z AG więc jest tani.
Jastrząbie to już wyższa szkoła jazdy...bo żeby było w miarę łatwo wychodować to musi być inseminacja w przeciwnym wypadku trzeba by mieć dużo samców.
No i w naszych realiach pozostaje sprawa CITES. Wiadomo jak u nas jest.
A to że kiedyś wielu zaczzynało od jastrzębi to na logikę biorąc, nie mieli na czym zaczynać swojej przygody....bo skoro mówimy o latach '70 jastrzębie były w lasach a sokołów już nie. O HH to chyba nie wielu sokolników w naszym Państwie wiedziało.
Myszolow rdzawosterny, samczyk na poczatek, tylko trzeba polowac bo zapnie ci kaganiec na twarzy.
Harris do latania jest bardzo latwy, ale zeby uzyskac systematyczne wyniki lowieckie, trzeba bardzo precyzyjnego podejscia do calego treningu juz od dnia pierwszego. Moim zdaniem sredni ptak na poczatek, do rozpolowania za trudne dla zoltodzioba, do latania za latwe wiec niczego sie nie nauczysz. A kupowanie ulozonego ptaka jako swojego pierwszego jest moim zdaniem żenujace.
Jastrzab jest bardzo fajna propozycja na poczatek, ptaszki z Polski maja zawsze przystepna cene wiec nie sugerujcie sie cenami angielskimi. Idealnie przetestuje kazdego poczatkujacego, taka mamy tu tradycje. Co nie zmienia faktu ze, stawial bym na rdzawosternego.
Harris do latania jest bardzo latwy, ale zeby uzyskac systematyczne wyniki lowieckie, trzeba bardzo precyzyjnego podejscia do calego treningu juz od dnia pierwszego. Moim zdaniem sredni ptak na poczatek, do rozpolowania za trudne dla zoltodzioba, do latania za latwe wiec niczego sie nie nauczysz. A kupowanie ulozonego ptaka jako swojego pierwszego jest moim zdaniem żenujace.
Jastrzab jest bardzo fajna propozycja na poczatek, ptaszki z Polski maja zawsze przystepna cene wiec nie sugerujcie sie cenami angielskimi. Idealnie przetestuje kazdego poczatkujacego, taka mamy tu tradycje. Co nie zmienia faktu ze, stawial bym na rdzawosternego.
trochę prawdy w tym jest niestety, ale co to za argument że hh jest lepszy bo tani i łatwy?
Jastrząb wcale nie duzo droższy. a co do tego-
to akurat nie jest wielki problem. można bez problemu skonstruowac wolierę tak że samica nie zagraża samcowi. sa na ten temat stosowne opracowania (Ch. Saar chociażby). idac tropem "bierzmy to co tanie i łatwe w układaniu" za pare lat jastrzębi u nas na łowach bedzie kilka. ja mam parę hh i jedego samca do odbioru i powiem tak- przy całej mojej sympatii do tych ptaków i doceniając ich walory to na nich skończę raczej. bo ktoś musi układać accipitery w dobie łatwizny
Jastrząb wcale nie duzo droższy. a co do tego-
.kochelet pisze:Jastrząbie to już wyższa szkoła jazdy...bo żeby było w miarę łatwo wychodować to musi być inseminacja w przeciwnym wypadku trzeba by mieć dużo samców.
No i w naszych realiach pozostaje sprawa CITES. Wiadomo jak u nas jest.
to akurat nie jest wielki problem. można bez problemu skonstruowac wolierę tak że samica nie zagraża samcowi. sa na ten temat stosowne opracowania (Ch. Saar chociażby). idac tropem "bierzmy to co tanie i łatwe w układaniu" za pare lat jastrzębi u nas na łowach bedzie kilka. ja mam parę hh i jedego samca do odbioru i powiem tak- przy całej mojej sympatii do tych ptaków i doceniając ich walory to na nich skończę raczej. bo ktoś musi układać accipitery w dobie łatwizny
.
Nisus pisze:Myszolow rdzawosterny, samczyk na poczatek, tylko trzeba polowac bo zapnie ci kaganiec na twarzy.
Harris do latania jest bardzo latwy, ale zeby uzyskac systematyczne wyniki lowieckie, trzeba bardzo precyzyjnego podejscia do calego treningu juz od dnia pierwszego. Moim zdaniem sredni ptak na poczatek, do rozpolowania za trudne dla zoltodzioba, do latania za latwe wiec niczego sie nie nauczysz. A kupowanie ulozonego ptaka jako swojego pierwszego jest moim zdaniem żenujace.
Jastrzab jest bardzo fajna propozycja na poczatek, ptaszki z Polski maja zawsze przystepna cene wiec nie sugerujcie sie cenami angielskimi. Idealnie przetestuje kazdego poczatkujacego, taka mamy tu tradycje. Co nie zmienia faktu ze, stawial bym na rdzawosternego.
Tu jest przykład kultury I za to tego człowieka szanuję. Dziękuję za wypowiedz to jest klasa potrafić w pary zdaniach przedstawić to co trzeba. Jeśli chodzi o mnie HH.. Średnio.. AG.. To jest moje marzenie i pytanie miałem takie. Czy ktoś z takim "doświadczeniem" jak ja da sobie radę tak by ptak był zadowolony i ja.