Krogulec

Tematy ogólne związane z sokolnictwem.
Awatar użytkownika
Nowogrodzki
sokolnik
Posty: 662
Rejestracja: śr lis 14, 2007 8:33 pm
Lokalizacja: Tuchola
Kontakt:

Post autor: Nowogrodzki »

A prawda nie leży po środku, tylko z jednej strony. To kiedy zaczęliśmy stosować tzw. relatywizm moralny znalazła sie po środku. pamiętam jeszcze moralność socjalistyczną i ekonomię socjalistyczną. Można jeszcze do tego dopisać historię pisaną przez socjalistycznych dziejopisarzy. Tam też z tą prawdą wyczyniano cuda. A przecież już starożytni górale powiadali, że jest prawda, tyż prawda i g.. prawda. A nic nie mówili o prawdzie środka. :grin:
MN
Tomasz Szok
początkujący
Posty: 85
Rejestracja: pn lip 16, 2007 6:09 pm

Post autor: Tomasz Szok »

Porównania może są śmieszne i można by tak długo, ale to do niczego nie prowadzi. Zwłaszcza, gdy są przerysowane.
Mam wrażenie, że ta rozmowa wymknęła się z ram sokolnictwa i należałoby przeskoczyć na inne forum. Może filozoficzne.
Podsumuję tylko moje stanowisko: gyr x peregin lub gyr x saker O.K. Reszta fuj.
Ostatnio zmieniony pn gru 31, 2007 7:19 pm przez Tomasz Szok, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nowogrodzki
sokolnik
Posty: 662
Rejestracja: śr lis 14, 2007 8:33 pm
Lokalizacja: Tuchola
Kontakt:

Post autor: Nowogrodzki »

Na tej zasadzie można podważyć sens zajmowania się sokolnictwem w całej północnej Polsce.... Nie popadajmy w skrajnosći. Szkoda ze nasze ministerialne twardogłowie nie widzi różnicy polowania z ptakiem a z flintą.

I tu sie Adam nie zgodzę. Nazwijmy sprawę po imieniu. Przecież przepisy pozwalają na wydanie zgody na płoszenie. To nie brak przepisów, tylko nawet nie podejmowanie prób, w celu uzyskania takich zgód. W tym wszystkim widoczny jest nasz stosunek do respektowania prawa lub do tworzenia prawa obywatelskiego. Ilu sokolników marudziło o utrudnieniach w polowaniu a nie zadało sobie trudu w wysłaniu podania przesłanego w formie druku-gotowca przez Gniazdo?
Nie lubię stosowania matrixu w dyskusjach. Istnieje możliwość płoszenia ptaków np. ze względów sanitarnych lub bezpieczeństwa lotniczego i Tobie tego nie muszę tłumaczyć. Ale chyba przydatność krogulca jest niewielka na wysypisku śmieci lub lotnisku? W sadach sytuacja wygląda inaczej, ale może też trzeba ucywilizować przepisy.
Tylko, że przepisy to jedno a świadomość potrzeby ich respektowania to druga sprawa.
MN
garbus2
Site Admin
Posty: 2092
Rejestracja: ndz sty 30, 2005 10:54 am
Lokalizacja: KRK
Kontakt:

Post autor: garbus2 »

Nowogrodzki pisze:Na tej zasadzie można podważyć sens zajmowania się sokolnictwem w całej północnej Polsce.... Nie popadajmy w skrajnosći. Szkoda ze nasze ministerialne twardogłowie nie widzi różnicy polowania z ptakiem a z flintą.

I tu sie Adam nie zgodzę. Nazwijmy sprawę po imieniu. Przecież przepisy pozwalają na wydanie zgody na płoszenie. To nie brak przepisów, tylko nawet nie podejmowanie prób, w celu uzyskania takich zgód. W tym wszystkim widoczny jest nasz stosunek do respektowania prawa lub do tworzenia prawa obywatelskiego. Ilu sokolników marudziło o utrudnieniach w polowaniu a nie zadało sobie trudu w wysłaniu podania przesłanego w formie druku-gotowca przez Gniazdo?
Nie lubię stosowania matrixu w dyskusjach. Istnieje możliwość płoszenia ptaków np. ze względów sanitarnych lub bezpieczeństwa lotniczego i Tobie tego nie muszę tłumaczyć. Ale chyba przydatność krogulca jest niewielka na wysypisku śmieci lub lotnisku? W sadach sytuacja wygląda inaczej, ale może też trzeba ucywilizować przepisy.
Tylko, że przepisy to jedno a świadomość potrzeby ich respektowania to druga sprawa.
MN
akurat odnosilem sie bardziej do samego faktu polowania (nie ploszenia) bo skoro drobnej zwierzyny nie ma to znaczy ze sokolnik na polnocy jedynie co moze robic to ploszyc ptactwo. Oczywiscie zgadzam sie ze po uzyskaniu odpowiednich zgód.
Awatar użytkownika
Nowogrodzki
sokolnik
Posty: 662
Rejestracja: śr lis 14, 2007 8:33 pm
Lokalizacja: Tuchola
Kontakt:

Post autor: Nowogrodzki »

Podsumuję tylko moje stanowisko: gyr x peregin lub gyr x saker O.K. Reszta fuj.O.K.

Zawsze mam kłopoty z komunikacją , zwłaszcza jeśli jest to problem stosowania logiki. Niby dlaczego gyr x peregin lub gyr x saker O.K. ,bo co do reszty, że jest fuj to wiem.
MN
Tomasz Szok
początkujący
Posty: 85
Rejestracja: pn lip 16, 2007 6:09 pm

Post autor: Tomasz Szok »

Białozór w naszej szerokości geograficznej jest już podatny na choroby, a do tego okropnie drogi. Krzyżując go z sokołem wędrownym lub rarogiem uzyskuję sporego ptaka, który jest odpornniejszy od białozora.
Awatar użytkownika
Nowogrodzki
sokolnik
Posty: 662
Rejestracja: śr lis 14, 2007 8:33 pm
Lokalizacja: Tuchola
Kontakt:

Post autor: Nowogrodzki »

I widzisz, gdzie tkwi nieporozumienie?. Ty uzasadniasz, dlaczego krzyżować sokoły a ja postuluję, żeby nie krzyżować niezależnie od korzyści wynikających z tego krzyżowania. Nie może sobie wyobrazić braku białozora na terenach , gdzie z powodów zdrowotnych, nie powinien być?. To nie jest aż tak głęboka filozofia.

A z drugiej strony, to ciekawe. Tam, gdzie poruszaliśmy sprawy ortografii, padła propozycja udania się na forum ortograficzne, a tam, gdzie sprawy etyki- to odesłanie na forum filozoficzne.
Myślisz, że da się sokolnictwo oderwać od poprawnej polszczyzny i etyki? Czy nie będzie ono wtedy uboższe?
MN
Awatar użytkownika
Nisus
sokolnik
Posty: 824
Rejestracja: wt lut 01, 2005 10:28 pm
Lokalizacja: Południe
Kontakt:

Post autor: Nisus »

Dobrze czasem jest posluchac innych, bo skoro wiekszosc Pana postow jest wywodami na temat demoralizacji spolecznenstwa to moze lepiej udzielac sie gdzie indziej ? Zeby to raz, ale non stop leci ta sama melodia. Tak raz slyszelismy, starczy, moze dla ulatwienia latwiej bedzie wklejac tego samego gotowca na kazdy temat, wiekszej roznicy nie bedzie.

Podniecam sie nieziemsko widzac nawet zdjecie krogulca, nic na to nie poradze, sa to ptaki ktore zmienily moje zycie.
Polowac, mozna legalnie z krogulcem i jest na to kilka sposobow, ale to juz Moj maly sekret. Bede testowal to w przyszlym sezonie, jak wypali dam znac.

A co do uzytecznosci w ploszeniu, np w sadach czeresniowych accipitery nie maja sobie rownych.
opiolus
stażysta
Posty: 105
Rejestracja: wt paź 30, 2007 10:47 pm
Lokalizacja: śląsk

Post autor: opiolus »

jestem z toba!!!!
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: haggard »

Nowogrodzki pisze:I widzisz, gdzie tkwi nieporozumienie?. Ty uzasadniasz, dlaczego krzyżować sokoły a ja postuluję, żeby nie krzyżować niezależnie od korzyści wynikających z tego krzyżowania. Nie może sobie wyobrazić braku białozora na terenach , gdzie z powodów zdrowotnych, nie powinien być?. To nie jest aż tak głęboka filozofia.

A z drugiej strony, to ciekawe. Tam, gdzie poruszaliśmy sprawy ortografii, padła propozycja udania się na forum ortograficzne, a tam, gdzie sprawy etyki- to odesłanie na forum filozoficzne.
Myślisz, że da się sokolnictwo oderwać od poprawnej polszczyzny i etyki? Czy nie będzie ono wtedy uboższe?
MN
w większości krajów wędrowny z domieszką shahina jest traktowany jako hybryd, podobnie z krzyżówkami typu peals/anatum.ile z polskich wędrownych jest czystych genetycznie a ile jest krzyżówkami?z tego co ja wiem to znakomita większośc...ktory ptak jest hybrydem a który nie?jeśli chodzi o barbary falcon do dzis trwają spory czy to podgatunek wędrownego czy już calkiem osobny gatunek a wie że wiele wędrownych w rękach sokolników ma domieszkę ich krwi.podobnie z rarogiem ałtajskim... nie jestem zwolennikem krzyżowania wszystkiego ze wszystkim zawsze będę przeciwnikiem takich wynalazków jak krogulec/jastrząb czsem mam wrażenie że niektórzy gdyby mogli krzyżowaliby krokodyla z sikorą bogatką ...co do gatunków z poza naszej szerokosci geograficznej to lannery z którymi Profesor lata tez są "nietutejsze".białozorom do nas znacznie bliżej a gyrsaker i gyrperegrine to alternatywa dla mało odpornego białozora.większośc z polskich wędrownych to znacznie większy misz masz genetyczny z różnych podgatunków niż przeciętny gyr/peregrine
JoHn DuMbaR
sokolnik
Posty: 1867
Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
Lokalizacja: South Dakota

Post autor: JoHn DuMbaR »

Chyba jedyne czyste peregriny w Europie sa jeszcze w Skandynawii i Europejskiej części byłego ZSRR...tyle ze to tak czy inaczej nie te ptaki co lataly przed wojna po polskim niebie.
ODPOWIEDZ