Problem zdrowotny z puchaczem.

Tematy ogólne związane z sokolnictwem.
ODPOWIEDZ
vanpit
pisklę
Posty: 2
Rejestracja: ndz sty 20, 2019 7:16 am
Lokalizacja: Lublin

Problem zdrowotny z puchaczem.

Post autor: vanpit »

Dzień dobry wszystkim. To mój pierwszy post tutaj na forum, lecz czytam je już od pewnego czasu. Do napisania skłoniły mnie objawy mojego ptaka, które niepokoją mnie. W związku z powyższym bardzo proszę doświadczonych kolegów o jakiś pomysł ponieważ nie bardzo wiem gdzie to zmierza. Od kilku tygodni jestem właścicielem puchacza bengalskiego. Aktualnie ma on 10 tygodni i mieszka z nami w domu, gdy do nas trafił miał 4 tygodnie. Do tej pory wszystko było idealnie. Ptak rozwija się świetnie, wykształca pióra, je z ręki bardzo dobrze, praktycznie od początku karmiony na rękawicy. Aktualnie wykonuje skoki/krótkie loty na rękawicę po jedzenie. Nie miał absolutnie korygowanej wagi, od początku karmiony do pełna, aktualnie 2x dziennie. Pokarm to głównie jednodniówki oczywiście wyżółtkowane, sprawdzone czy nie zaparzone, partia sprawdzona przez veta pod mikroskopem na obecność jakiś paskudztw - zdrowe. Oczywiście prosto z wylęgarni, żadne tam zamawiane z Internetu. Czasem otrzymuje mięso przepiórki - samo mięsko mrożone kupione w Selgrosie bez żadnych kości. Sporadycznie myszy. Do tej pory wszystko było idealnie zarówno zachowanie ptaka, chęć zabawy/współpracy jak i wygląd odchodów. No i właśnie tego ostatniego dotyczy problem. Od tygodnia w kale pojawiają się ślady krwi. Najczęściej są to małe kuleczki 2-3mm śluzu ze śladem krwi w środku. Kolor jest jasny czerwony wskazujący na pochodzenie z końca przewodu pokarmowego.

Oczywiście ptak został natychmiast zabrany na wizytę do veta. Wykonano badanie mikroskopowe kału (we wtorek) gdzie na dobrą sprawę nie stwierdzono niczego (jedna oocysta kokcydiów może). Weterynarz zlecił antybiotyk (odpowiednik biseptolu) oraz probiotyk (pasta). Z powodu pewnych podejrzeń o pasożyty podane zostało również odrobaczenie. Nie podam nazwy preparatu bo żona się tym zajmowała wtedy, w każdym razie odrobaczenie poszło. Nie było przy tym żadnych objawów ubocznych. Ptak toleruje leczenie dobrze. Bez wymiotów, bez utratu apetytu, wszystko dobrze. Ślady krwi ustąpiły w zasadzie we wtorek od południa (jeszcze we wtorek i środę dwa dosłownie mikroskopijne) i nie było problemów aż do wczoraj (sobota), gdy pojawiły się znowu - takie same drobinki śluzu w kale z domieszką czerwonej krwi, zazwyczaj 2-3 na wypróżnienie. Nie jest to obecne w każdym wypróżnieniu a raczej co kilka. Większość kop jest czarno-biała, normalna. Czasem są takie śmierdziuchy trochę luźniejsze, brązowe i to w nich jakby częściej pojawiają się te ślady. Zaznaczam, że nie skarmiane było nic ostrego/twardego co mogło by spowodować rany w pp.

Aktualnie ptak nie wykazuje innych objawów poza tymi śladami krwi. Zachowanie jest całkowicie normalne. Chętnie bawi się, lata po domu, chętnie je. Waga ptaka około 1040-1060g stabilna. Wydaje coraz więcej dźwięków, chętnie nawiązuje kontakt z nami. Karmiony w zasadzie ciągle do pełna, zaczyna schodzić w kierunku jedzenia raz dziennie, ale nadal jeszcze staramy się podać jedzenie 2x dziennie rano i wieczorem. Wokół kloaki pióra czyste, bez jakichkolwiek śladów.

Ptak od przyjścia do nas ma jedynie kontakt z dwoma niewychodzącymi na zewnątrz kotami naszym i rodziców, karmionymi saszetkami. Poza tym brak kontaktu z jakimkolwiek zewnętrznym zwierzęciem.

Bardzo proszę doświadczonych kolegów o sugestie w jakim iść kierunku.

Pozdrawiam,
Piotr
garbus2
Site Admin
Posty: 2092
Rejestracja: ndz sty 30, 2005 10:54 am
Lokalizacja: KRK
Kontakt:

Post autor: garbus2 »

Jeśli vet nie znalazł kokcydiów to z innych powodów krwawienia może być np tasiemiec ale jeśli karmiony tym co napisano to raczej bym nie podejrzewał. Ogólnie dziwne - a może to po prostu nie strawione resztki pokarmu co się czasami zdarza u ptaków? Ogólnie lepiej z wetem porozmawiać i porobić dodatkowe badania plus obserwacja czy krwawienie pojawia się po jakimś konkretnym rodzaju karmy?
vanpit
pisklę
Posty: 2
Rejestracja: ndz sty 20, 2019 7:16 am
Lokalizacja: Lublin

Post autor: vanpit »

Dzięki za odpowiedź. Wykonane następujące badanie - RTG AP i boczne - brak znalezionych problemów (kilku dobrych weterynarzy widziało), jelita normalne, nie widać objawów ciał obcych. Posiew mikrobiologiczny kału - wyhodowane E. coli oraz Enterococcus spp. czyli fizjologia jelitowa. Pisałem do specjalistycznych wetów od ptaków - generalnie problem jeśli można to tak nazwać - wygląda na umiejscowiony w kloace (kilku weterynarzy tak zaproponowało). Podejrzenie jest uszkodzonego naczynia, ptak mógł zeżreć jakiś kawałek zabawki, miał przez chwilę dostęp do pluszowych zabawek. Inne propozycje to może jakieś zapalenie kloaki, ale posiew kału nie wyjaśnił przyczyny. Z konsultacji jeszcze jest propozycja wykonania wymazu z kloaki. Na razie zaproponowane zostało dawanie po prostu Vit K i poczekanie (przez mojego weta i tego który ptaka doglądał po wykluciu). Leczenie koordynuje i kontroluje mój weterynarz. Ja mu dorabiam konsultacje dodatkowe u różnych specjalistycznych weterynarzy. UK ICBP zaproponowało jeszcze sprawdzenie czy to nie drożdże w kloace ale moje laboratorium nie wyhodowało nic takiego - brak drożdży, brak aspergillusa. Stan fizyczny i kondycja ptaka się nie zmienia, rozwija się prawidłowo. Wesoły, chętny do zabawy.

Też mi chodzą cały czas po głowie te resztki jedzenia... Ptak karmiony ciągle tym samym jedzeniem. Dostaje te same suplementy. Ślady krwi pojawiają się przez 1-2 dni potem znikają na 3-4. Tak się bujamy już 2 tygodnie.
garbus2
Site Admin
Posty: 2092
Rejestracja: ndz sty 30, 2005 10:54 am
Lokalizacja: KRK
Kontakt:

Post autor: garbus2 »

w takim wydaniu też bym raczej radził poczekać na rozwój sytuacji
ODPOWIEDZ