Witam ,
Dokladnie jak w temacie , niedaleko mojego wiezowca znalazlem mala pustulke , ptaszek byl wymeczony wiec wzialem go do domu (gdybym zostawil mogl by nie przetrwac , psy , koty i bliskosc placu zabaw dla dzieci)
Podkarmilem troszke kurczakiem , ale zbytnio apetytu nie ma.
Czy znacie drodzy forumowicze jakas instytucje z Czestochowy lub okolic , ktora by sie mogla nim zajac i odebrac go ode mnie.
Z gory dziekuje za pomoc , ale musze go oddac komus kompetentnemu , zeby swoja niefachowa pomoca nie zrobic mu krzywdy.
Nie wiem czy brak apetytu wiaze sie u niej ze stresem czy cos jej dolega , na 1 rzut oka wyglada jak by wszystko z nia bylo ok.
Jutro postaram sie dodzwonic do Czestochowskiego oddzialu Towarzystwa Opieki nad Zwierzetami.
Za wszelka pomoc dziekuje i nie ukrywam , ze licze na pomoc kolegi ZaP-a
Znalazlem mala pustulke
W okolicy nie ma u mnie drzew , byc moze gniazdo jest gdzies na wiezowcu.
Ptak byl znaleziony dokladnie w kacie witryny sklepowej (ktos go tam musial przyniesc) ... jakas pani probowala nakarmic go truskawka ... (na dowod fotka)
Moze z pomoca kogos ze spoldzielni uda mi sie dostac na dach i zlokalizowac gniazdo , czy wtedy mam go zostawic gdzies obok ?? , a jesli sie nie uda ... to co dalej robic ??
Edit : po sforsowaniu wlazu udalo mi sie dostac na dach , zauwazylem gniazdo i kilka starszych osobnikow ... moja pustulke zostawilem w poblizu , kawalek dalej poukladalem paski cienko pocietego kurczaka (moze jak zglodnieja to zjedza) ... mam nadzieje,ze przetrwa bo dzisiaj wiatr mocno wieje i jest dosc chlodno. Zal bylo sie rozstawac z tym pieknym ptakiem , ale taka jest kolej rzeczy , dziki drapieznik powinen zyc na wolnosci !
Ptak byl znaleziony dokladnie w kacie witryny sklepowej (ktos go tam musial przyniesc) ... jakas pani probowala nakarmic go truskawka ... (na dowod fotka)
Moze z pomoca kogos ze spoldzielni uda mi sie dostac na dach i zlokalizowac gniazdo , czy wtedy mam go zostawic gdzies obok ?? , a jesli sie nie uda ... to co dalej robic ??
Edit : po sforsowaniu wlazu udalo mi sie dostac na dach , zauwazylem gniazdo i kilka starszych osobnikow ... moja pustulke zostawilem w poblizu , kawalek dalej poukladalem paski cienko pocietego kurczaka (moze jak zglodnieja to zjedza) ... mam nadzieje,ze przetrwa bo dzisiaj wiatr mocno wieje i jest dosc chlodno. Zal bylo sie rozstawac z tym pieknym ptakiem , ale taka jest kolej rzeczy , dziki drapieznik powinen zyc na wolnosci !
Mojej malej nie widac , ale ... ktos zaopiekowal sie kawalkiem kurczaka
(uchwycone kamera osiedlowej sieci internetowej)
Edit : a tu filmik z wypuszczenia ptaszka na wolnosc ---> https://www.youtube.com/watch?v=eIobZzsMZRQ
(uchwycone kamera osiedlowej sieci internetowej)
Edit : a tu filmik z wypuszczenia ptaszka na wolnosc ---> https://www.youtube.com/watch?v=eIobZzsMZRQ