Wybór telemetrii.

Informacje dla początkujących sokolników i osób chcących nimi zostać
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: haggard »

dlatego tyle Tinyloc na rynku wtórnym- ludzie sie tego pozbywają. Jeśli chodzi o nadajniki dla mnie liczy sie tylko marshall a jeśli chodzi o odbiorniki- no cóż... Szczerze mówiąc nie zawiódł mnie nigdy ani Luxander ani R-400 ani Marshall. Niemniej Luxander w terenie typu wzgórza polodowcowe albo miasto staje się bardzo mało precyzyjny i kakofonia odbić sygnałów i szumów może doprowadzic do szału
Awatar użytkownika
Stachu
sokolnik
Posty: 804
Rejestracja: sob sie 25, 2007 3:53 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Stachu »

haggard pisze:Niemniej Luxander w terenie typu wzgórza polodowcowe albo miasto staje się bardzo mało precyzyjny i kakofonia odbić sygnałów i szumów może doprowadzic do szału
To chyba trafił mi się dobry egzemplarz, bo bez większych problemów mogę odróżnić odbicia od sygnału właściwego. Owszem, są szumy i różne zakłócenia, ale generalnie jest ok. No chyba, że gdzieś blisko jest linia energetyczna, to już na coś takiego nie ma mocnych.
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: haggard »

w normalnym terenie zero problemu. spróbuj w miescie wśród wieżowców. Miałem kiedyś okazję szukać hybryda który zapędził się do Gdyni. Masakra. A doświadczenie w szukaniu ptaków mam naprawdę spore. Generalnie poza ekstremalnymi sytuacjami L&L jest bardzo dobry. Mam dwa egzemplarze i do dziś używam. Jedno co mógłby zrobić producent to zrobić odbiornik w miarę wodoszczelnym bo bywa że szuka sie przy fatalnej pogodzie a ta pucha Luxandera w tej materii nie budzi zaufania
Awatar użytkownika
Stachu
sokolnik
Posty: 804
Rejestracja: sob sie 25, 2007 3:53 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Stachu »

Nie powiesz mi, że Kraków i okolice to krajobraz płaski jak stół :wink: Fakt, że ostatni raz szukałem ptaka w kwietniu 2012, ale zwiedziłem z telemetrią w ręku całe miasto (ze starówką włącznie-jak myślisz, kto odkrył wędrowne gnieżdżące się na katedrze wawelskiej? :razz: ) i okolice i nie miałem problemu z określeniem kierunku sygnału, chyba że ledwo mogłem go złapać, ale korzystając z niejednej górki mogłem stwierdzić, że jest naprawdę daleko, więc na dużych dystansach przekłamanie zawsze jakieś jest.
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: haggard »

jakbyś miał okazję porównać w takich warunkach do marshalla to być wiedział o czy mówię :) może brak ci porównania Stachu? nie masz punktu odniesienia? coś jakby ktoś zaczał od harrisa i zachwycał sie jego prędkościa w poscigu mimo że nigdy nie widział w akcji wedrownego czy jastrzebia :)
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: haggard »

Ps- Stachu, wzgórza polodowcowe wokół trójmiasta mają jeszcze jedna cechę. Są niemal całkowicie zalesione więc namierzasz non stop stojąc w lesie. To już inna para kaloszy
Awatar użytkownika
Stachu
sokolnik
Posty: 804
Rejestracja: sob sie 25, 2007 3:53 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Stachu »

haggard pisze:może brak ci porównania
Fakt, porównania nie mam. Zresztą wcale nie mówiłem, że jeden lepszy od drugiego. Po prostu stwierdziłem, jak mój sprzęt działa.


Jak wyglądają wzgórza dookoła trójmiasta wiem bardzo dobrze. Jestem z Tczewa :mrgreen: Małopolska też nie jest płaska :wink:
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: haggard »

mój Luxander też działa i póki co (odpukać) zawsze ptaka znajdowałem ale miałem okazję porównać go w praktyce z r 400 i marshallem i oba wypadają lepiej zwłaszcza jeśli chodzi o redukcję szumów i zakłóceń
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: haggard »

PS- wzgórza polodowcowe są dość specyficzne bo niby niezbyt wysokie ale dość strome. Dróg tam niewiele i biegną dolinami więc szukając ptaka co chwilę trzeba się wdrapywać na kolejna górkę. Jeśli ptak nie siedzi w miejscu tylko lata po terenie to naprawdę można sobie trochę zszargać nerwy. Bywało już przy Luxanderze że miałem silniejsze odbicie nic sam sygnał w pewnych miejscach ale przy odrobinie wprawy i doświadczenia da sie wyselekcjonować właściwy kierunek. Taki teren to nie tyle problem z okresleniem kierunku co z szybkim przemieszczaniem. w dodatku musisz dojść niemal bezpośrednio pod drzewo na którym ptak siedzi żeby wejść z nim w kontakt wzrokowy
flayer
żółtodziób
Posty: 47
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 9:32 pm
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: flayer »

Z tego co piszecie wynika, że najlepsze odbiorniki to Marshalle ponieważ najbardziej precyzyjnie namierzają nadajnik, którym najlepiej jakby był także marshall ze względu na wodoodporność, ale Merlin nie jest najgorszy, tyle, że nie odporny na wodę. Najważniejsze, żeby odbiornik był precyzyjny co do 1 metra a nadajnik powinien być wytrzymały. Temperatura nie psuje odbiornika ale bateria siada w mrozie. Takie wnioski wyciągnąłem...
A odbiorniki Merlina nie są precyzyjne...? nazwa pośrednio sugeruje, że powinny być ;).
ODPOWIEDZ