Charciarstwo
Tu raczej chodzi o mentalność i różnorodność naszego środowiska.
W każdej grupie ludzi związanej jakąś pasją trafiają się poważni i odpowiedzialni i tacy których powinno się pociągnąć do odpowiedzialności.
Jeżeli chodzi o charty..... są różni posiadacze chartów. Są tacy co kochają te psy, dbają o nie , odbudowują rasę itp. i tacy którzy wykorzystują charty do kłusowania.
Nasze społeczeństwo bardzo negatywnie reaguje na te psy, poprzez reportaże te psy są negatywnie postrzegane no i oczywiście przez kłusowników i innych nieodpowiedzialnych ludzi dzięki którym te reportaże powstają.
Nikt jednak nie bierze pod uwagę że "kłusownik: nie kupi psa z rodowodem za 2000 zł po utytułowanych rodzicach. Kupią mieszanki chartów za 200 zł - i tu się pojawia problem pseudo hodowli których jest coraz więcej.
Tak samo jest z myśliwymi, są tacy co dokarmiają, dbają o zwierzynę i np. wiedzą że zająca jest mało więc nawet jak widzą to nie strzelają. No i oczywiście tacy którzy strzelają do wszystkiego co się rusza.
Za dużo ostatnio jest przypadków że myśliwy strzela do psa biegającego wolno ale z właścicielem... wystarczy że powie, że pies gonił sarnę i już mu nic nie zrobią.... a odstrzelenie psa jest dla niego zabawą , bo to w końcu ruchomy cel.
Charciarze bardzo nie lubią kłusowników i pseudo hodowli i staramy się tego pilnować gdyż przez takich właśnie ludzi opinia o nas jest taka zła.
Niestety u myśliwych jest gorzej... jest to większa grupa ludzi więc i więcej osób którym powinno się broń zabrać. Ale mam nadzieje że powróci ta dawna staropolska pasja myśliwska i myśliwi zaczną też pilnować się wzajemnie.
Jeżeli chodzi o polowanie... tak naprawdę jaka jest różnica między zapolowaniem z chartem, sokołem czy zwyczajne odstrzelenie zająca.... tak czy inaczej zając jest ofiarą i kończy tak samo. Nie zapominajmy że sokół i np. wilk to są naturalni wrogowie zająca to tylko myśliwy jest dla niego wrogiem stworzonym który jako jedyna strona czerpie z tego radość.
Dlatego uważam że skoro myśliwy ma zgodą na upolowanie zająca nie ma to znaczenia którą z tych trzech metod polowania wybierze.... Polowanie z chartami i sokołami w rękach odpowiedzialnych ludzi byłoby naprawdę fajne. W Polsce jednak nic na dobre się nie zmienia więc nie ma na co liczyć.
W każdej grupie ludzi związanej jakąś pasją trafiają się poważni i odpowiedzialni i tacy których powinno się pociągnąć do odpowiedzialności.
Jeżeli chodzi o charty..... są różni posiadacze chartów. Są tacy co kochają te psy, dbają o nie , odbudowują rasę itp. i tacy którzy wykorzystują charty do kłusowania.
Nasze społeczeństwo bardzo negatywnie reaguje na te psy, poprzez reportaże te psy są negatywnie postrzegane no i oczywiście przez kłusowników i innych nieodpowiedzialnych ludzi dzięki którym te reportaże powstają.
Nikt jednak nie bierze pod uwagę że "kłusownik: nie kupi psa z rodowodem za 2000 zł po utytułowanych rodzicach. Kupią mieszanki chartów za 200 zł - i tu się pojawia problem pseudo hodowli których jest coraz więcej.
Tak samo jest z myśliwymi, są tacy co dokarmiają, dbają o zwierzynę i np. wiedzą że zająca jest mało więc nawet jak widzą to nie strzelają. No i oczywiście tacy którzy strzelają do wszystkiego co się rusza.
Za dużo ostatnio jest przypadków że myśliwy strzela do psa biegającego wolno ale z właścicielem... wystarczy że powie, że pies gonił sarnę i już mu nic nie zrobią.... a odstrzelenie psa jest dla niego zabawą , bo to w końcu ruchomy cel.
Charciarze bardzo nie lubią kłusowników i pseudo hodowli i staramy się tego pilnować gdyż przez takich właśnie ludzi opinia o nas jest taka zła.
Niestety u myśliwych jest gorzej... jest to większa grupa ludzi więc i więcej osób którym powinno się broń zabrać. Ale mam nadzieje że powróci ta dawna staropolska pasja myśliwska i myśliwi zaczną też pilnować się wzajemnie.
Jeżeli chodzi o polowanie... tak naprawdę jaka jest różnica między zapolowaniem z chartem, sokołem czy zwyczajne odstrzelenie zająca.... tak czy inaczej zając jest ofiarą i kończy tak samo. Nie zapominajmy że sokół i np. wilk to są naturalni wrogowie zająca to tylko myśliwy jest dla niego wrogiem stworzonym który jako jedyna strona czerpie z tego radość.
Dlatego uważam że skoro myśliwy ma zgodą na upolowanie zająca nie ma to znaczenia którą z tych trzech metod polowania wybierze.... Polowanie z chartami i sokołami w rękach odpowiedzialnych ludzi byłoby naprawdę fajne. W Polsce jednak nic na dobre się nie zmienia więc nie ma na co liczyć.
nieprawda. Przepisy dotyczące trzymania ptaków drapieżnych z głupich i nieprecyzyjnych zmieniły się na naprawde w miare sensowne (choc do ideału im troche brakuje) ale przynajmniej da sie ich przestrzegac w przeciweństwie do poprzednich zapisow. Wiem ze narzekanie to rownie staropolski zwyczaj co polowanie z chartami ale badzmy fair w ocenianiu zmian.CHARCINA pisze: W Polsce jednak nic na dobre się nie zmienia więc nie ma na co liczyć.
Masz rację, troszkę uogólniłem sprawę za mocnogarbus2 pisze:nieprawda. Przepisy dotyczące trzymania ptaków drapieżnych z głupich i nieprecyzyjnych zmieniły się na naprawde w miare sensowne (choc do ideału im troche brakuje) ale przynajmniej da sie ich przestrzegac w przeciweństwie do poprzednich zapisow. Wiem ze narzekanie to rownie staropolski zwyczaj co polowanie z chartami ale badzmy fair w ocenianiu zmian.CHARCINA pisze: W Polsce jednak nic na dobre się nie zmienia więc nie ma na co liczyć.
Cieszę się że w przepisach odnośnie hodowli ptaków drapieżnych wszystko idzie w dobrą stronę, może i moje marzenia się kiedyś dzięki temu spełnią
Niestety w sprawach chartów jest odwrotnie, chcą wprowadzić zaostrzenia dla posiadaczy chartów. Właściciel chart będzie musiał mieć ogrodzoną działkę o min. powierzchni i wiele dodatkowych ograniczeń chcą wprowadzić.
Z wielu powodów jest to absurd. Dla przykładu - charcik włoski na którego musisz mieć pozwolenie jest mniejszy dwukrotnie od zająca a niedługo by go hodować trzeba będzie mieć ogrodzoną działkę i co jakiś czas kontrolę a to tylko piesek poduszkowy
Poza tym chart jak każdy inny pies musi mieć spacery i przestrzeń... ogrodzona działka to nie rozwiązanie - to tak jakby nakazać sokolnikom : Możecie posiadać sokoły w "klatkach" o powierzchni min. 10mkw ale nie możecie ich wypuszczać.
Ale co do jednego się zgadzam.... jesteśmy narodem narzekającym więc mam nadzieję że tak jak w sprawach ptaków drapieżnych tak i pozostałych formach myślistwa i polowań wszystko będzie szło w dobrą stronę
żeby nie było- nie jestem przeciwnikiem polowania z chartem. wręcz przeciwnie- uważam że to piękna forma łowow w dodatku całkiem uczciwa wobec zwierzyny. problem polega na tym że druga strona barykady przedstawi to to zawsze w świetle czyniącym z myśliwego barbarzyńcę i sadystę. fakty pójdą na bok. liczy sie gra na uczuciach widza a tym nietrudno pokierować
trudno się z Tobąhaggard pisze:problem polega na tym że druga strona barykady przedstawi to to zawsze w świetle czyniącym z myśliwego barbarzyńcę i sadystę
nie zgodzić. Tylko zgodnie z tym co piszesz
jako myśliwi (choć nie jestem) mamy te same narzędzia. Jednak dziwne jest to że ich nie wykorzystujemy.haggard pisze:liczy sie gra na uczuciach widza a tym nietrudno pokierować
Jeśli jest tak jak jest, a jak popatrzysz na zdjęcia to średnia wieku w kołach to ok 60tki. To kto tą staropolską pasję przeniesie na młodych.CHARCINA pisze:Ale mam nadzieje że powróci ta dawna staropolska pasja myśliwska i myśliwi zaczną też pilnować się wzajemnie.
O ile ich się w ogóle dopuści do łowiectwa.
jest jeszcze jeden dosc wazny aspekt dla ktorego charciarstwo jest w duzo gorszej pozycji niz sokolnictwo: kłusowanie z ptakiem łowczym wymaga o wiele wiecej zabiegów i wiedzy (przede wszystkim pod katem ułożenia ptaka do łowów) niż kłusowanie z mieszańcem charta - przecietny chłop (nie umniejszając chłopom) o wiele łatwiej wykorzysta psa niż ułoży ptaka. Dla sokolnictwa to dobre ale dla charciarstwa "łatwość" (nie mówie że jest to proste ale na pewno o wiele skuteczniejsze w niedoświadczonych rękach niż w wypadku sokolnictwa) łowów z chartem obraca się przeciwko niemu. I to jest sedno problemu.
-
- pisklę
- Posty: 4
- Rejestracja: czw mar 14, 2013 7:11 pm
- Lokalizacja: okolice Łowicza
- Kontakt:
żeby połączyć wiele zalet charciarstwa- polecam polowania na wilki trzeba mieć jaja(więc nie da się zarzucić łatwości- bo jak wiadomo w tym polowaniu to człowiek musi własnoręcznie wilka zadźgać a pies ma inną rolę), jest super selekcją dla psów(choć wątpię by iluśletnia hodowla pod auspicjami FCI pozostawiła choć jednego psa wystarczająco dobrego by polować), wzbudzi społeczną akceptacje(szczególnie wśród hodowców owiec i krów na południu), nawiąże do tradycji i źródeł- ponoć to jedna z tradycyjnych forma użytkowania charta.
chyba zartujesz. pomijajac kwestie tego ze wilk jest chroniony i media krzyżują żywcem oburzonych rolników których stada zostały zaatakowane to już widze jak w telewizji wychwala się zabijanie wilkow przez psy... w szczegolności w dzisiejszych czasach kiedy wszyscy mysla ze mieso pochodzi ze sklepu a nie ze swini czy krowykrzysztofk9 pisze: wzbudzi społeczną akceptacje(szczególnie wśród hodowców owiec i krów na południu).
-
- pisklę
- Posty: 4
- Rejestracja: czw mar 14, 2013 7:11 pm
- Lokalizacja: okolice Łowicza
- Kontakt:
no, mam osobiście nieco dystansu do tej części swojego posta swoją drogą to w ciszy domowego ogniska nie takie hardcorowe rzeczy się w Polsce dzieją i nie tak ludzie bawią- są w Polsce ludzie posiadający np. sprowadzane z dalekiej ameryki dogi argentyńskie, czyste użytki, no przecież nie dla towarzystwa - co najwyżej na weekend trzeba za wschodnią granicę pojechać
-
- pisklę
- Posty: 4
- Rejestracja: czw mar 14, 2013 7:11 pm
- Lokalizacja: okolice Łowicza
- Kontakt: