SIEMIANOWICE - ZOSTAŁ ZNALEZIONY JASTRZĄB !!!!
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
Gość ze schroniska twierdzi ,że to samica .....A ty Kuku1985 -nie obrażaj sie przypadkiem na mnie , ale po Twoich wypowiedziach o ,,Orlikach Bielikach '' i ogólnym ,,napaleniu '' na drapieżnika -musiałem sprawdzić czy nie zatrzymałeś sobie ptaka ,,tak na trochę '' Często się zdarza , iż młodzi ludzie ,,idą na skróty '' i tak się to kończy jak w wypadku tego konkretnego jastrzębia .
Podstawa by nie mieć kłopotów to ptak LEGALNY ,a wcześniej nabyta wiedza .
PS;
Jutro ma ją wypuścić !
Podstawa by nie mieć kłopotów to ptak LEGALNY ,a wcześniej nabyta wiedza .
PS;
Jutro ma ją wypuścić !
Nie kazdy jest zlodziejem pomimo tego ze wielu kradnie. Nie czuje sie urazony poporstu rozsmieszyla mnie Twoja wypowiedz. Dobrze ze jutro ja wypusci cieszy mnie to bardzo. Popelniam blady bo nie posiadam jeszcze odpowiednio bogatej wiedzy ale wlasnie po to sa bardziej doswiadczeni Sokolnicy zeby tych mlodych odpowiednio pokierowac i nauczyc- takie jest moje zdanie oparte na doswiadczeniu w innej dziedzinie
-
- sokolnik
- Posty: 1867
- Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
- Lokalizacja: South Dakota
Z tego co napisałeś można wnioskować że co roku pozyskuje młode AG lub co jakiś czas i nadal trwa w wierze że jest sokolnikiem. Przydało by się odszukać takie gniazdo i poobserwować w czasie lęgów czy czasem młode nie znikło.JoHn DuMbaR pisze:Coś jest na rzeczy, Garbus pewnie jeszcze pamięta sytuację sprzed roku gdy w okolicy Siemianowic znaleziona byla samica w 2gim piorze, tez klasyczne peta i tez brak obraczki...ktoś się bawi w sokolnika w okolicy - temat na pewno nie wygodny ale wydaje mi sie ze nie ma co milczec!
Niestety tylko osoba w okolicy może nakryć sprawce.
cos tw tym jest...pamietam zeszlej jesieni, tez dostalem tel ze moj ptak na sznurku zwisa niedaleko na wysokim drzewie...zajrzalem ale moj akurat spoknjie w woilerze siedzial:)
ptakiem okazal sie samczyk pustułki, wlasnie w pentach tradycyjnych, padł z wycienczenia kiedy strazacy go zdjeli juz byl martwy, bez obraczki
ptakiem okazal sie samczyk pustułki, wlasnie w pentach tradycyjnych, padł z wycienczenia kiedy strazacy go zdjeli juz byl martwy, bez obraczki
rzeczywiście... zwłaszcza że mówimy o dzikich ptakach które citesów nie mają i wolno je przetrzymywać tylko w ośrodkach posiadających pozwolenie ministramirek1 pisze:Witam
Moje zdanie jest jedno jeśli chodzi o ośrodki rehabilitacji czy tam inne zwierzyńce (nie piszę o wszystkich),że lepiej by takie ptaki miały w prywatnych rękach u osób które poświęcą im czas i robią coś z pasją.
Wydaje mi się że można posiadać dziko żyjącego ptaka i rehabilitować ale tylko za zgodą ministra na określony czas.. np. rok.haggard pisze:rzeczywiście... zwłaszcza że mówimy o dzikich ptakach które citesów nie mają i wolno je przetrzymywać tylko w ośrodkach posiadających pozwolenie ministramirek1 pisze:Witam
Moje zdanie jest jedno jeśli chodzi o ośrodki rehabilitacji czy tam inne zwierzyńce (nie piszę o wszystkich),że lepiej by takie ptaki miały w prywatnych rękach u osób które poświęcą im czas i robią coś z pasją.
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
Piszesz do ministerstwa -oni wysyłają ,,komisje'' z Katowic /mowie oczywiście o ,,swoim podwórku'' trwa to zwykle parę tygodni / Przyjeżdża zwykle 2 panów - którzy udają ,że się znają - i wydają zezwolenie na przetrzymywanie .Ostatnie przypadki ....ptak już i tak się szwendał po okolicy samopas -dostał pozwolenie bezterminowo ,ptak ze złamaną nogą i wypalonymi lotkami /spotkanie z transformatorem albo innym nie zabezpieczonym słupem / dostał pozwolenie na rok ......I tak się to kręci .....garbus2 pisze:rok to sie czeka na takie zezwolenie:)