Jak zwabić drapeżnika w celach oberwacyjnych?

czyli jak ułożyć sowę
yejel
pisklę
Posty: 3
Rejestracja: ndz lip 15, 2012 9:44 pm
Lokalizacja: Warszawa

Jak zwabić drapeżnika w celach oberwacyjnych?

Post autor: yejel »

Witam wszystkich,

Nie jestem sokolnikiem, ale interesuje sie ptakami. Mieszkam na skraju Mazowieckego Parku krajobrazowego i sporo ptaków obserwuje. Ostatnio zostawilem przypadkowo metrowa rure od parasolu na srodku ogrodu i nastepnego dnia znalazlem pod nia martwa mysz i resztki drugiej. Bardzo mnie to zaintrygowalo dlatego mam kilka pytan i bede wdzieczny za odpowiedzi od tak szacownego i doswiadczonego grona.

1. Jaki to moze byc drapeznik?
Widzialem wielokrotnie na moim domem parke myszolowów, ale zawsze bardzo wysoko. Ponadto wiem, ze myszolowy sa bardzo plochliwe. Czy moze byc to sowa - nigdy nie widzalem zadnej w okolicy.

2. Czy mozna zachecic tego drapieznika do powrotu? Na przyklad wieszajac na wspomnianej rurze jakas przynete - kawalek miesa czy cos podobnego.

3. Czy to jest etyczne tak dokarmiac i zachecac ptaka? Moze to jest dla niego szkodliwe z jakiegos wzgledu.

Licze na zyczliwe odpowiedzi.
garbus2
Site Admin
Posty: 2092
Rejestracja: ndz sty 30, 2005 10:54 am
Lokalizacja: KRK
Kontakt:

Re: Jak zwabić drapeżnika w celach oberwacyjnych?

Post autor: garbus2 »

yejel pisze:
1. Jaki to moze byc drapeznik?
Widzialem wielokrotnie na moim domem parke myszolowów, ale zawsze bardzo wysoko. Ponadto wiem, ze myszolowy sa bardzo plochliwe. Czy moze byc to sowa - nigdy nie widzalem zadnej w okolicy.

2. Czy mozna zachecic tego drapieznika do powrotu? Na przyklad wieszajac na wspomnianej rurze jakas przynete - kawalek miesa czy cos podobnego.

3. Czy to jest etyczne tak dokarmiac i zachecac ptaka? Moze to jest dla niego szkodliwe z jakiegos wzgledu.

Licze na zyczliwe odpowiedzi.
1. prawdopodobnie kot ktory zostawił ta mysz (a w zasadzie nornice) bo zdaje sie koty nornic nie lubia i jedynie je usmiercają zostawiajac gdzies. Zdrowy ptak nie zostawiłby częściowo a tym bardziej calkowicie niezjedzonej ofiary - przyroda nie lubi marnotrastwa.

2. mieso sie zesmiardnie i tyle z tego bedzie. jesli nie ma w okolicy wyzszych miejsc to mozna zrobic taka tyczke w ksztalcie literki T na ktorej ptak bedzie mogl przesiadywac i wypatrywac zdobyczy ale musi to byc z dala od domów

3.zalezy czym sie go dokarmia ale wskazane na pewno nie jest. Lepiej jest tworzyc idealne warunki dla zdobyczy ow drapieznikow czyli np jesli chcialoby sie ogladac krogulca to zrobic karmiki i krzaczki i wodopoj dla malych ptaskow ziarnojadow - z czasem pojawi sie i krogulec
yejel
pisklę
Posty: 3
Rejestracja: ndz lip 15, 2012 9:44 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: yejel »

Dzięki za odpowiedź.
Co do kota to w pierwszej chwili tez tak pomyślałem, ale dlaczego akurat zostawiłby pod metrową tyczką? A czy w okolicach Warszawy występują wogle jakieś sowy?
Awatar użytkownika
Stachu
sokolnik
Posty: 804
Rejestracja: sob sie 25, 2007 3:53 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Stachu »

Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

yejel pisze: A czy w okolicach Warszawy występują wogle jakieś sowy?
Sowy ,,występują'' w nocy :mrgreen: Na terenie całej polski ,w miastach wsiach i na terenach niezurbanizowanych ! :wink:
yejel
pisklę
Posty: 3
Rejestracja: ndz lip 15, 2012 9:44 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: yejel »

No to mam nowe ptasie wyzwanie - wytropić sowy w moim lesie, w nocy :)
garbus2
Site Admin
Posty: 2092
Rejestracja: ndz sty 30, 2005 10:54 am
Lokalizacja: KRK
Kontakt:

Post autor: garbus2 »

yejel pisze:Dzięki za odpowiedź.
Co do kota to w pierwszej chwili tez tak pomyślałem, ale dlaczego akurat zostawiłby pod metrową tyczką? A czy w okolicach Warszawy występują wogle jakieś sowy?
a czemu nie? skoro potrafi przynieść pod drzwi to i pod tyczką może zostawić :)
mini sowiarz
początkujący
Posty: 66
Rejestracja: śr sty 04, 2012 8:17 pm
Lokalizacja: wieś

Post autor: mini sowiarz »

garbus2 pisze:2. mieso sie zesmiardnie i tyle z tego bedzie. jesli nie ma w okolicy wyzszych miejsc to mozna zrobic taka tyczke w ksztalcie literki T na ktorej ptak bedzie mogl przesiadywac i wypatrywac zdobyczy ale musi to byc z dala od domów

Witam, w moich okolicach również spotykam myszołowy i mam pytanie jaka powinna być optymalna wysokość tej tyczki?
Mam też pytanie czy w okolicach tej tyczki zamiast dawania mięsa, które zepsuje się po jakimś czasie możnaby było wyłożyć słomę i zasypać ją ziarnem? Możliwe, że przyciągnęłoby to myszy, a co za tym idzie i ptaki? Pozdrawiam

Edit (do Wilq):
W poście nie chodzi mi, aby zboże cały czas leżało, ale aby było zmieniane zapobiegając pleśnieniu.
Ostatnio zmieniony czw lip 19, 2012 10:17 pm przez mini sowiarz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

A nie prościej kupić sobie lornetkę i połazić po polach najlepiej bladym świtem ? :wink:
Vega
młodszy sokolnik
Posty: 249
Rejestracja: sob lip 23, 2011 9:24 pm
Lokalizacja: Płock

:]

Post autor: Vega »

A moim zdaniem najlepiej się wabi ptaki drapieżne... DRAPIEŻNIKAMI :]
Najwięcej najczęściej widywałem widuję dzikie ptaki w naturze gdy latam ptaki:] Wtedy dzikie drapiezniki podlatują by zobaczyć :] Czasem sa na przysłowiowe wyciągniecie ręki :)
mini sowiarz
początkujący
Posty: 66
Rejestracja: śr sty 04, 2012 8:17 pm
Lokalizacja: wieś

Post autor: mini sowiarz »

Pudlak Waldemar pisze:A nie prościej kupić sobie lornetkę i połazić po polach najlepiej bladym świtem ?
Metoda przeze mnie również stosowana, ale tamten pomysł z ''nasypem'' może byłby pomocny dla ptaków zimą. Chociaż lornetka byłaby tańsza ;-).
KraKraKra
pisklę
Posty: 7
Rejestracja: czw kwie 19, 2012 10:53 am
Lokalizacja: Z Daleka

Post autor: KraKraKra »

A ja mam taką propozycje którą stosuje jak chcem pooglądać ptaki "A nie prościej kupić sobie lornetkę i połazić po polach najlepiej bladym świtem ?". A dokarmianie i inne takie dziwne żeczy radził bym zostawić w spokoju ptaki w naturze dadzą sobie rade bez ingerencji człowieka. A my zajmijmy się własnymi ptakami i to na nich skupmy swoją uwage
Lech
pisklę
Posty: 7
Rejestracja: ndz kwie 08, 2012 3:22 pm
Lokalizacja: Lubelskie

Post autor: Lech »

Najlepiej w zimie gdy widze krogulca czy jastrzębia na pobliskim drzewie przywiązuje wróbla albo gołębia za łapy do czegoś ciężkiego i długo nie trzeba czekać. Wtedy trzeba odczekać aż zacznie jeść mięso i można powoli podchodzić na początku sie zrywa z przywiązaną zdobyczą ale jak sie uspokoi można podejść nawet na 10; metrów Tej zimy krogulec przylatywał do tego samego gołębia przez trzy dni tylko na noc zabrać zeby nie zamarzł
mini sowiarz
początkujący
Posty: 66
Rejestracja: śr sty 04, 2012 8:17 pm
Lokalizacja: wieś

Post autor: mini sowiarz »

W czasie kiedy zima jest ciężka (u mnie np. w grudniu 2011 było około 40cm śniegu) chciałem właśnie podłożyć takiego gołębia, ale nie wiedziałem czy tym nie zaszkodzę. Teraz już wiem, że jest to skuteczne i można będzie zastosować. Chciałbym jeszcze spytać czy sposób preferowany przez fotografików przyrody nie szkodziłby ptakom? Chodzi mi o wykładanie porcji rosołowych i codzienne zmienianie ich przy stanowiskach ptaków. Na forach fotograficznych praktycznie każdy ma inne zdanie. Pozdrawiam
JoHn DuMbaR
sokolnik
Posty: 1867
Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
Lokalizacja: South Dakota

Post autor: JoHn DuMbaR »

Za wrobla sa paragrafy
ODPOWIEDZ