Witam, pod moja opieke trafiła młoda pustułka, ranna, po 20.00 tej bede z nią u weta i dowiem sie co ze skrzydlem. Nie wyglada na zlamane , raczej na zwichniete. W każdym razie , za radą Pana Piotra zwracam sie do sokolników z okolic Wrocławia o kontakt. Chciałabym oddać ptaka w dobre doswiadczone ręce, tak aby na końcu wrocił na wolność.
Na chwilę obecna, w miare moich mozliwości nakarmiłam gościa wołowiną. Je chetnie.
w imieniu pustułki z gory dziekuję za pomoc .