mordercy jastrzebi !!!

Tematy ogólne związane z sokolnictwem.
JoHn DuMbaR
sokolnik
Posty: 1867
Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
Lokalizacja: South Dakota

Post autor: JoHn DuMbaR »

Kolego po pierwsze ten kto strzeli z pewnoscia sie pochwali takim samym kretynom jak on, po drugie zapewne jesli w kole jest ktos bardziej etyczny i tak bedzie milczal bo nie bedzie chcial zeby go z kola wypier**** (dowodow i tak brak wiec po co ma umoczyc) po 3cie nie brnijmy w to dalej bo ostatni taki temat o mysliwych skonczyl sie wywaleniem z forum kocheleta :) nie chce byc nastepny
Animal
stażysta
Posty: 161
Rejestracja: wt maja 26, 2009 6:02 pm

Post autor: Animal »

http://www.fotoprzyroda.pl/marzec-2012- ... htm#282371

nr.80

Potraficie to jakoś skomentować? Bo ja nie..
JoHn DuMbaR
sokolnik
Posty: 1867
Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
Lokalizacja: South Dakota

Post autor: JoHn DuMbaR »

troche w innym tonie
ps: czy tylko ja jestem za przywroceniem odstrzalu czarnuchow?
http://zwierzeta.wm.pl/95299,Mysliwy-ur ... ukami.html
Awatar użytkownika
Raven_Corvus
sokolnik
Posty: 747
Rejestracja: ndz paź 15, 2006 5:15 pm
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Raven_Corvus »

Popieram, nie tylko dlatego, że napadły Bielika. Natura taka kolej rzeczy. Kruków jest poprostu za dużo ich liczebności chyba się nie kontroluje...
jerzy226
początkujący
Posty: 99
Rejestracja: śr wrz 23, 2009 7:02 pm

mordercy jastrzebi

Post autor: jerzy226 »

»witam //panowie to kto temu wybijaniu jastrzebi leb ukreci .czlowieka nieda sie zresocializowac .bo niektorym wszystko przeszkadza ,a odnosnie tego bielika co go kruki niby napadly ,to ja osobiscie w to niewierze /owszem moga ptaki nekac w locie sam widzialem ,mozliwe ze bielik byl otruty lub oslabiony ,i w nim kruki widzialy potecialna ofiare ,zdrowy niczym nie oslabiony bielik to potezny rywal ktory praktycznie nie ma wrogow .najwiekszym wrogiem jest czlowiek i jego metody zabijania .
JoHn DuMbaR
sokolnik
Posty: 1867
Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
Lokalizacja: South Dakota

Post autor: JoHn DuMbaR »

Myślę, że każdy kto widział kilkanaście/kilkadziesiąt kruków w akcji wie że z nimi nie ma żartów. Bielik mógł być nie do końca sprawny, niemniej zgadzam się z Przemkiem. Swoja drogą mógłby zmienic nick np na aggaddict :)
flayer
żółtodziób
Posty: 47
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 9:32 pm
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: flayer »

Po części się z Tobą nie zgodzę, Jerzy. Bielik to, jak to jeden z moich kolegów określił "duży klusek" - kiedy przy padlinie jest kilka kruków, mogą okazywać agresję wobec bielika i, ujmując to kolokwialnie "pogonią mu kota". Przecież przy swoich warunkach bielik mógłby polować na "grubą" zwierzynę tak jak przedni a jest raczej rozsmakowany w padlinie. Z tego co się orientuję to przedni jest "szanowany" i żaden chłystek mu nie podskoczy a pogonienie bielika to nic wielkiego dla kilku kruków. Ale co do człowieka się zgadzam. :)
Pozdrawiam.
janek
sympatyk
Posty: 29
Rejestracja: czw paź 13, 2011 10:01 am
Lokalizacja: Torun

Post autor: janek »

Widziałem jak kiedyś małego pieska na osiedlu zaatakowały.
Awatar użytkownika
Raven_Corvus
sokolnik
Posty: 747
Rejestracja: ndz paź 15, 2006 5:15 pm
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Raven_Corvus »

Uwazam, ze nie ma co porownywac bielika z przednim, to jak jastrzab i myszolow. Kruka jest za duzo i nikt mi nie powie, z roku na rok coraz wiecej, widac go nawet w miastach, co prawda bardziej nad miastami ale to tylko kwestia czasu i bedzie drugi Londyn. Co tu sie dziwic duzych rozmiarow ptak, jak na nasze warunki o inteligencji 6 latka, bez praktycznie zadnego wroga w naturze. Jest on chyba jedynym gatunkiem o takiej tendencji rosnacej, w takim tempie, w naszym kraju.

Co do zmiany nicku mysle, ze aggAdicted moglo by byc :] ale nie wiem czy da sie zmienic(?) Cos w tym jest, raczej szczescie nowicjusza ale moja samica odziwo nie zarla samca, on odziwo sie jej nie boi. Wystarczy, ze sie ruszy i zaczynaja sie toki non stop siedzi przy gniezdzie, a wczoraj slyszalem jak ona sie odzywala, trzymac kciuki!! I cos co Michala zainteresuje mam w parze samca raroga z samiczka raroga :] i tez zaczely sie odzywac.
flayer
żółtodziób
Posty: 47
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 9:32 pm
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: flayer »

Jeżeli gabaryty uznamy za podobieństwo a nisze troficzną i "charakter" za różnicę to czemu nie ? :)
Co do liczebności kruków, to w ostatnich 2 latach jest najwyższa, od 11 lat.
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

flayer pisze: Przecież przy swoich warunkach bielik mógłby polować na "grubą" zwierzynę tak jak przedni a jest raczej rozsmakowany w padlinie.
Pozdrawiam.
Z tym też jest różnie ....Mamy tu pod Raciborzem bieliki gniazdujące -tradycyjnie łapią ryby na stawach i odrze ale często łapią kaczki ,łyski ,a jeden z kolegów z pracy ostatnio mi mówił ,że spotkał go na świeżo zabitym zającu -ptak porzucił zdobycz na chwilę i gdy człowiek się oddalił na ,,bezpieczną ''odległość powrócił do szaraka . Bielik to po prostu oportunista korzystający z okazji .Najprawdopodobniej ptak musiał być z jakiś powodów osłabiony /ciekaw jestem czy zrobiono mu prześwietlenie / może by się okazało ,że ma śrut w sobie..... Jak myślicie co kruki by mu musiały zrobić i czy to możliwe by ptak po odpoczęciu nie został zwyczajnie wypuszczony po godzinie ?Często widuję sytuacje jak gawrony nękają pustułkę czy krogulca -te ptaki zwykle są przeganiane bez problemu /gawron do 540 g ,a pustułka czy krogulec do 300 g / Kiedyś jednak widziałem sytuację która mnie zaskoczyła ;Jakieś 60 m na działkami 2 gawrony goniły samiczkę krogulca ,nie mogła jakoś pozbyć się intruzów i w pewnym momencie jeden z gawronów znalazł się pod nią poirytowana spikowała na niego i z tej odległości wyglądało jak by go tylko ,,musnęła '' w przelocie .Gawron ze złożonymi skrzydłami zaczął bezwładnie spadać ,jakieś 20 m nad ziemią otworzył skrzydła i chwiejnie odleciał , drugi nie czekał aż go spodka taki sam los i szybko się od niej oddalił .Podaję to jako przykład ogólnie znany ,że krukowate nękają drapieżniki jeżeli mają tylko okazję -raz im się uda je przegonić innym razem kończy się to dla nich fatalnie ,a kruki pod tym względem nie są wyjątkiem i one padają ofiarą jastrzębi ,orłów ,sokołów czy nawet bielika -żadna ze stron tego odwiecznego konfliktu nie jest nieśmiertelna !
Awatar użytkownika
Wilq
stażysta
Posty: 199
Rejestracja: pt mar 25, 2011 10:09 pm
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Wilq »

Może temat nie o jastrzębiach lecz warto trochę przeczytać o tym, a może już wiecie o tej zbrodni
http://www.lowiecpolski.pl/lowiecpolski.php?aID=4410

:cry: szkoda Urbanka
ODPOWIEDZ