lukmar16 pisze:Więc może tak na koniec chciałbym się na przyszłość dowiedzieć w jaki sposób gdy już będę gotowy mam pozyskać ptaka z citesem lub tego Harrisa ze świadectwem???
Dla odmiany napiszę nie złośliwie.
Kiedy będziesz kolego gotów - to pytanie również będzie banalne.
A rejestruje się ptaka w Starostwie Powiatowym odpowiednim do miejsca jego przetrzymywania.
1.Sokolnictwo to łowienie zwierzyny za pomocą ptaków łowczych.
2. Jeżeli chcesz zająć się sokolnictwem dla dobra swojego ptaka i Twojego dobra(unikniesz w razie przypadkowego złowienia zwierzyny zarzutu kłusownictwa) musisz:
a. Uzyskać uprawnienia podstawowe łowieckie (po uprzednim odbyciu stażu łowieckiego w kole łowieckim lub ośrodku hodowli zwierzyny, odbyciu szkolenia organizowanego przez PZŁ i zdaniu egzaminu).
b. uzyskać uprawnienia sokolnicze(po uprzednim odbyciu szkolenia sokolniczego organizowanego przez PZŁ i zdaniu egzaminu przed komisją powołaną przez PZŁ).
c. Uzyskać zgodę Ministra Środowiska na łowienie zwierzyny przy pomocy ptaków łowczych.
3. Jeżeli chcesz tylko posiadać ptaka szponiastego, to możesz kupić go z legalnego źródła. W zależności od gatunku ptak musi posiadać tzw. żółty cites , który to zwalnia tego osobnika z zakazów wykorzystywania do celów komercyjnych lub w przypadku Jastrzębia Harrisa wystarczy dowód zakupu. Ptaka należy zarejestrować w Starostwie.
4. Jeśli nie jest to ptak hodowlany z odpowiednimi dokumentami, bez zgody ministra nie wolno go przetrzymywać.
5. Nie musisz należeć do organizacji sokolniczej, ale jeśli chcesz polować, musisz należeć do PZŁ.
6. Faktycznie na stronie Pana Mroczka jest zapis mówiący o tym , że osoby, które nie chcą polować mogą się realizować w Zakonie Sokolników. Niestety powstało pewne nieporozumienie. Można do zakonu wstąpić mając 16 lat, tzn. w wieku w którym nie można jeszcze polować. Można być jego członkiem, będąc tylko sympatykiem sokolnictwa. Ale zakon jako organizacja w założeniach jest stowarzyszeniem miłośników sokolnictwa tzn. łowienia zwierzyny za pomocą ptaków łowczych. (trzymanie ptaka szponiastego jako „milusińskiego” nie może być celem samym w sobie, może być jakimś etapem na drodze do sokolnictwa).
Nowogrodzki pisze:
3. Jeżeli chcesz tylko posiadać ptaka szponiastego, to możesz kupić go z legalnego źródła. W zależności od gatunku ptak musi posiadać tzw. żółty cites , który to zwalnia tego osobnika z zakazów wykorzystywania do celów komercyjnych lub w przypadku Jastrzębia Harrisa wystarczy dowód zakupu. Ptaka należy zarejestrować w Starostwie.
4. Jeśli nie jest to ptak hodowlany z odpowiednimi dokumentami, bez zgody ministra nie wolno go przetrzymywać.
(...)
6. Faktycznie na stronie Pana Mroczka jest zapis mówiący o tym , że osoby, które nie chcą polować mogą się realizować w Zakonie Sokolników. Niestety powstało pewne nieporozumienie. Można do zakonu wstąpić mając 16 lat, tzn. w wieku w którym nie można jeszcze polować. Można być jego członkiem, będąc tylko sympatykiem sokolnictwa. Ale zakon jako organizacja w założeniach jest stowarzyszeniem miłośników sokolnictwa tzn. łowienia zwierzyny za pomocą ptaków łowczych. (trzymanie ptaka szponiastego jako „milusińskiego” nie może być celem samym w sobie, może być jakimś etapem na drodze do sokolnictwa).
Tu dodam ad:
3. W wypadku harrisow dowod zakupu nie jest wystarczajacy - konieczny jest jakis dokument (lub oswiadczenie) o pochodzeniu ptaka i hodowcy. W wypadku ptakow rozmnozonych w polsce wystarcza świadectwo pochodzenia podstemplowane przez powiatowego weterynarza.
4.Niektore ptaki hodowlane (te ktore nie posiadają zółtego citesu a są gatunkami dla nas rodzimymi) również muszą posiadać zgodę MŚ.
6. Tak jak pisałem pracuję nad liftingiem strony i aktualizacją danych więc w przeciągu miesiąca mam nadzieje będzie widoczny efekt.
lukmar16 pisze:Więc może tak na koniec chciałbym się na przyszłość dowiedzieć w jaki sposób gdy już będę gotowy mam pozyskać ptaka z citesem lub tego Harrisa ze świadectwem???
Cały bajer polega na tym, że gdy już będziesz gotowy, to będziesz wiedział gdzie i jak pozyskać ptaka. Innymi słowy miarą Twojej gotowości jest wiedza, i to nie tylko skąd wziąć ptaka.....
mądre słowa Stachu. kiedy już znasz teorię i jesteś merytorycznie przygotowany wystarczy sie rozejżeć po swoim łowisku i rozwązanie problemu nasuwa sie samo. ptak którego powinienes wybrać zależy w dużej jeśli nie największej mierze od ternu w który będzie latał i polował (oczywiście jeśli zrobisz uprawnienia do czego zachęcam). drugim czynnikiem który trzeba wziąć pod uwagę jest ilość wolnego czasu. układanie ptaka jest bardzo czasochłonne jednak trening sokoła można przeprowadzić dość szybko i wylatać go przy pomocy latawca lub pikowań "na wage" do wabidła w kilka minut i jesli będzie miał od czasu do czasu lika dni przerwy w lataniu to nie zdziczeje i zachowa formę. jastrząb to już wiekszy problem bo wymaga dłuższych treningów żeby nie wyjsc z formy i wypad w teren w okresie rozlatywania to czasem dwie godziny przylotów i lotu towarzyszącego.poza tym jastrząb czasem po kilkudniowej przerwie może sprawiać problem bo dziczeje w mgnieniu oka i znacznie szybciej zapomina wypracowane odruchy.harris choś nie będzie dziczał jak jastrząb to będzie potrzebował również dość intensywnych i długich treningów bo kilka przylotów ślizgiem z drzewa na rękawice nie wystarczy zeby dał sobie radę w pogoni za dziką zwierzynę.recepty na to który ptak jest dobry nie ma. poczytaj, zdobądż wiedzę, przeanalizuj wszystkie za i przeciw a rozwiazanie nasunie sie samo
Witam serdecznie wszystkich.
Jako że ja też poszukuje sokolnika z okolic łodzi postanowiłem podpiąć się pod temat.
Od jakiegoś czasu zainteresowałem się sokolnictwem.
Przeglądam fora, różne strony, przeczytałem też książkę M. Cieślikowskiego "SOKOLNICTWO".
Marne to początki ale zawsze coś.
Chciałbym dodać że nie chcę posiadać własnego ptaka puki co nie mam do tego warunków.
Może kiedyś kiedyś...
Aczkolwiek to że nie mam możliwości posiadania ptaka chyba nie wyklucza poszerzania wiedzy na temat sokolnictwa.
Dlatego chciałbym zadać pytanie czy zna ktoś może jakiegoś sokolnika z okolic łodzi nie mówię tu o odległości 3 kilometrów, a najlepiej z centrum gdyż tam właśnie mieszkam. Mam na myśli okolice do 100km od Łodzi. Który miałby ochotę pokazać mi jak wygląda sokolnictwo w praktyce. Bardzo chętnie pomogę w mniej przyjemnych obowiązkach. Ewentualnie jeśli to zbyt mała motywacja do użerania się z nowicjuszem, można by się dogadać co do ceny "kursu". Mówiąc cena nie koniecznie mam na myśli pieniądze aczkolwiek jeśli akurat tego będzie chciał sokolnik to chętnie zapłacę.
Napisałem prywatną wiadomość do użytkownika "borki" gdyż znalazłem jego post w którym zaprasza do Bełchatowa. Niestety ostatnio na forum był w maju więc obawiam się że może nie dostać mojej wiadomości.
Pozdrawiam serdecznie mam nadzieję że nikogo nie zdenerwuję tym postem.
Chwal Ćwik