Berła i pałąki
-
- początkujący
- Posty: 85
- Rejestracja: pn lip 16, 2007 6:09 pm
Berła i pałąki
Ostatnio zmieniony ndz gru 09, 2007 9:52 pm przez Tomasz Szok, łącznie zmieniany 3 razy.
www.stanislavsfalconry.com
bardzo fajne i właściwie niezniszczalne berła. prostota i funkcjonalnośc i cena też ok.mam jedno i już wiem że kupię więcej
bardzo fajne i właściwie niezniszczalne berła. prostota i funkcjonalnośc i cena też ok.mam jedno i już wiem że kupię więcej
- Raven_Corvus
- sokolnik
- Posty: 747
- Rejestracja: ndz paź 15, 2006 5:15 pm
- Lokalizacja: Białystok
Co fakt, to fakt, ale nie każdy ma na to czas i zaprzyjaźnionego ,dobrego stolarza. No i ten "pręt" też musi jakoś wyglądać, a tu się kłania z kolei zaprzyjaźnieni tokarz i spawacz. W brew pozorom nie jest tak łatwo zrobić samemu DOBRE berło
(chociaż takie też mam), więc najłatwiej kupić coś gotowego.
(chociaż takie też mam), więc najłatwiej kupić coś gotowego.
- Raven_Corvus
- sokolnik
- Posty: 747
- Rejestracja: ndz paź 15, 2006 5:15 pm
- Lokalizacja: Białystok
Ja też jestem zwolennikiem robienia samemu akcesoriów. Dla mnie to wstyd jeżeli ktoś np. nie potrafi sam wyciąć pęt. Niestety niektórych rzeczy nie da się zrobić samemu, w taki sposób, żeby wyglądały one schludnie. Mogę uszyć na mojego ptaka karnal tak, żeby był funkcjonalny i na niego pasował, ale nigdy nie będzie to ładny, dobry karnal. Nie mam po prostu takich zdolności i odpowiedniego sprzętu. Powiem Ci tak Raven, jak zaczynałem sokolniczyć, to zadowalałem się jakimkolwiek akcesorium. Karnale szyłem sam, obszywałem rękawice spawalnicze, a torby to były po prostu zwykłe torby myśliwskie. Z czasem chcesz czegoś więcej, wskakujesz na jakiś poziom (poza tym wydaje mi się, że całe sokolnictwo w naszym kraju osiąga coraz to lepszy poziom ) i nie chcesz już mieć spawalniczej rękawicy, czy koślawego karnala. Wiadomo, że w sokolnictwie nie jest najważniejsze, że masz karnal Ben Longa za 250 $, tylko to jak chodzą Twoje ptaki. Jednak sokolnictwo to też jakaś forma,kultura, tradycja i styl, które należy pielęgnować. Ja sam nie zrobię dobrych akcesoriów, a one takie powinny być i nie tylko mają cieszyć oko, ale muszą być wygodne dla naszych podopiecznych. Poza tym co to za "samodzielne" robienie berła, jak i tak tokarz je toczy, z prętem trzeba iść do spawacza, a Ty tylko składasz to w całość. Ja niestety nie mam ani tokarki, ani spawarki.
Co do bereł Menclika, to o ile sie nie mylę kosztują one 1200 koron. Pozdrawiam.
Co do bereł Menclika, to o ile sie nie mylę kosztują one 1200 koron. Pozdrawiam.
- Raven_Corvus
- sokolnik
- Posty: 747
- Rejestracja: ndz paź 15, 2006 5:15 pm
- Lokalizacja: Białystok
Hubercie spoko, masz racje, ladny karnal tylko dodaje szyku, ze sie tak wyraze, jestem zwolennikiem jastrzebi, wiec u mnie w gre wchodzi skrzynia porostu, peta jasna rzecz, berlo no jak juz ktos lubi majsterkowac, palak tez mozna samemu zrobic, wedlug mnie akcesoria powinny byc przedewszystkim funkcjonalne. Jak tam Twoj samczyk? ja mialem u siebie w Bialymstoku jastrzebia pod opieka ale oddalem bo nie mialem czasu dla niego, cos po wakacjach pomysle.
Prawda jest taka, że jak bardzo chcesz, to się wszystko da. Co do jastrzębi to karnal faktycznie nie bardzo, chociaż powiem Ci, że miałem kiedyś samca który całkiem nieźle się kapturzył. No ale jastrząb w karnalu to jakoś tak nie ma tej prezencji, pewnie się zgodzisz. Mój lanneret odłożony do pierzenia, ale gdzieś za półtorej miesiąca ruszam z samiczką peregrina. Będzie wesoło. Wiadomo czasem czasu brak, no ale mogę tu powtórzyć to co napisałem w pierwszym zdaniu. Trzymam kciuki za Twoje sokolniczenie.
- Raven_Corvus
- sokolnik
- Posty: 747
- Rejestracja: ndz paź 15, 2006 5:15 pm
- Lokalizacja: Białystok
No ja tylko czekam na przenosiny na wies, pierwsza rzecz w jaka inwestuje to woliera, albo komplet 3 wolier, machne od razu, potem bede sie w dobudowki bawil. Jesli wybierasz sie an lowy w tym roku, to sie spotkamy, Ja na chwile obecna bede!, a od kogo bedziesz mial Wedrowna?
ps. Jastrzba, ktorym sie zajmowalem odziwo niezle sie kapturzyl, ale wygladu nie mial zadnego w kapturze.
ps. Jastrzba, ktorym sie zajmowalem odziwo niezle sie kapturzyl, ale wygladu nie mial zadnego w kapturze.
No jak na wieś się przenosisz, to będziesz miał gdzie ptaki trzymać. Na dzień dzisiejszy myślę, że na łowach będę, ale do tego czasu może się dużo zmienić i trudno mi powiedzieć co będzie za 5 miesięcy, bo gdzieś tak tyle czasu jeszcze do łowów trzeba poczekać. Ptaka biorę z Czech od Jiriego Vesely.