lanner a telemetria , wychowanie ptaka wsrod innych zwierzat
lanner a telemetria , wychowanie ptaka wsrod innych zwierzat
Witam, od jakiegos czasu interesuje sie ptakami drapieznymi, przegladam forum i pojawily sie pewne pytania.
1. Lanner. Wyczytalem ze mozna go latwo zgubic itp. i teraz takie pytanie czy ktos z was zajmowal sie ukladaniem lannera bez telemetrii? Czy byl to 1 ptak czy juz kolejny i czy rzeczywiscie telemetria jest wrecz niezbedna?
2. Czy ptaka drapieznego da sie nauczyc tak jak np. psa, ze jak dorastal wsrod kotow czy innych psow to traktuje ich jak czlonkow stada ale w chwili jak sie pojawia jakis obcy kot/pies to az mu piana z pyska leci xP
Wiem, byly podobne tematy, ale dokladnie tych kwestii nikt nie poruszyl, chyba ze cos przeoczylem.
1. Lanner. Wyczytalem ze mozna go latwo zgubic itp. i teraz takie pytanie czy ktos z was zajmowal sie ukladaniem lannera bez telemetrii? Czy byl to 1 ptak czy juz kolejny i czy rzeczywiscie telemetria jest wrecz niezbedna?
2. Czy ptaka drapieznego da sie nauczyc tak jak np. psa, ze jak dorastal wsrod kotow czy innych psow to traktuje ich jak czlonkow stada ale w chwili jak sie pojawia jakis obcy kot/pies to az mu piana z pyska leci xP
Wiem, byly podobne tematy, ale dokladnie tych kwestii nikt nie poruszyl, chyba ze cos przeoczylem.
No ja rozumiem, ale chcialem zeby ktos z wlasnym doswiadczeniem w takich sytuacjach mi mniej wiecej opowiedzial jak to jest przy np. sokole bez telemetrii ( tak mialem i ukladalem sokola bez telemetrii ale to czy tamto), bo hodowca mi powiedzial, ze wrecz telemetria przy sokole jest niezbedna, wiec jestem ciekawy czy ktos probowal i z jakim skutkiem. Co do 2 to w innym podobnym temacie mozna bylo zrozumiec, ze jak przyzwyczaisz ptaka do kotow to juz nie bedzie zwracal uwagi na zadnego kota, ktory przejdzie obok niego i moze zostac upolowany przez jakies starsze zaprawione w polowaniu kocisko a to sie wydaje dziwne bo jak potrafi odroznic w srod ludzi swojego wlasciciela to czemu nie odrozni obcych kotow od tych co przebywaja na tym samym terenie co on ( nie chodzilo mi tylko o sokoly tylko ogolnie bardziej, z wiekszym naciskiem na harrisa czy lannera).
Młodzi to jednak mają pomysły...
1. Telemetria nie służy do układania ptaka. Jest jedynie elementem pomagającym w poszukiwaniach w razie ucieczki. Tak więc jest to tylko i wyłącznie Twój wybór, czy latasz z ptakiem zaopatrzonym w nadajnik. Jeśli ptak jest dobrze ułożony, to TEORETYCZNIE przez całe jego życie nie będziesz potrzebował telemetrii. Raczej nie ma tu znaczenia gatunek ptaka. (Teoretycznie-bo w praktyce różnie to bywa. Nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkich okoliczności, jakie mogą wystąpić w otoczeniu w trakcie latania z Twoim podopiecznym.)
2. Jeżeli przyzwyczajasz ptaka do kota, to kot staje się po prostu elementem otoczenia tego ptaka, natomiast człowiek (sokolnik/opiekun ptaka) jest postrzegany jako źródło pożywienia. Kojarzy określonego człowieka z korytem i stąd różnice w podejściu do jednych i drugich. Bardziej łopatologicznie już się nie da tego wyjaśnić.
3. Jeśli chodzi o "nie chodzilo mi tylko o sokoly tylko ogolnie bardziej, z wiekszym naciskiem na harrisa czy lannera" to albo ja nie wiem, o co Tobie chodzi, albo Ty nie wiesz o czym mówisz. Chcesz otrzymać wiadomość bardziej ogólną, ale jednak bardziej szczególną
1. Telemetria nie służy do układania ptaka. Jest jedynie elementem pomagającym w poszukiwaniach w razie ucieczki. Tak więc jest to tylko i wyłącznie Twój wybór, czy latasz z ptakiem zaopatrzonym w nadajnik. Jeśli ptak jest dobrze ułożony, to TEORETYCZNIE przez całe jego życie nie będziesz potrzebował telemetrii. Raczej nie ma tu znaczenia gatunek ptaka. (Teoretycznie-bo w praktyce różnie to bywa. Nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkich okoliczności, jakie mogą wystąpić w otoczeniu w trakcie latania z Twoim podopiecznym.)
2. Jeżeli przyzwyczajasz ptaka do kota, to kot staje się po prostu elementem otoczenia tego ptaka, natomiast człowiek (sokolnik/opiekun ptaka) jest postrzegany jako źródło pożywienia. Kojarzy określonego człowieka z korytem i stąd różnice w podejściu do jednych i drugich. Bardziej łopatologicznie już się nie da tego wyjaśnić.
3. Jeśli chodzi o "nie chodzilo mi tylko o sokoly tylko ogolnie bardziej, z wiekszym naciskiem na harrisa czy lannera" to albo ja nie wiem, o co Tobie chodzi, albo Ty nie wiesz o czym mówisz. Chcesz otrzymać wiadomość bardziej ogólną, ale jednak bardziej szczególną
ad 1. Znam takie osoby co latały z lannerami/ rarogami bez telemetrii...Konrad94 pisze:No ja rozumiem, ale chcialem zeby ktos z wlasnym doswiadczeniem w takich sytuacjach mi mniej wiecej opowiedzial jak to jest przy np. sokole bez telemetrii ( tak mialem i ukladalem sokola bez telemetrii ale to czy tamto), bo hodowca mi powiedzial, ze wrecz telemetria przy sokole jest niezbedna, wiec jestem ciekawy czy ktos probowal i z jakim skutkiem...............
........
a to sie wydaje dziwne bo jak potrafi odroznic w srod ludzi swojego wlasciciela to czemu nie odrozni obcych kotow od tych co przebywaja na tym samym terenie co on\
lata gdzie chce i jak chce
Czy idzie latać bez telemetrii idzie odpowiednia waga i wszystko idzie ale zwiększa się szansa utraty ptaka i nerwy .. wróci czy nie..
ad 2
Czytając to zastanawiałem się co chcesz osiągnąć tym ? i nie lepiej zamiast ptaka kupić psa który może tolerować swoje koty a obce koty będzie zjadał ??
A co jak później zamiast do Ciebie będzie podlatywał do twojego kota :>
ptaka do kota łatwo przyzwyczaić - kwestia długości karmienia, w końcu ptak zamiast kurczaków będzie wolał koty:P a na poważnie:
1. dokłądnie jak napisano telemtria to jedynie dodatkowe zabezpieczenie jak lina asekuracyjna podczas wspinaczki. Można się wspinać całe życie i nie skorzystać z niej ani razu ALE wystarczy raz jej potrzebować a nie mieć i robi się problem... Zresztą żeby oddać pełnię sytuacji to nawet lina asekuracyjna potrafi pęknąć lub się wypiąć (niestety)
2.ptak ma mózg wielkości orzecha i nie ma tam za wiele miejsca na procesy myślowe w stylu czy to swój kot czy obcy. Przyzwyczajenie ptaka do kota bedzie wyglądało na zasadzie "skoro takie coś widuję dość często i nigdy mi nic nie zrobiło ani nie podchodzi za blisko to niech to sobie będzie"
1. dokłądnie jak napisano telemtria to jedynie dodatkowe zabezpieczenie jak lina asekuracyjna podczas wspinaczki. Można się wspinać całe życie i nie skorzystać z niej ani razu ALE wystarczy raz jej potrzebować a nie mieć i robi się problem... Zresztą żeby oddać pełnię sytuacji to nawet lina asekuracyjna potrafi pęknąć lub się wypiąć (niestety)
2.ptak ma mózg wielkości orzecha i nie ma tam za wiele miejsca na procesy myślowe w stylu czy to swój kot czy obcy. Przyzwyczajenie ptaka do kota bedzie wyglądało na zasadzie "skoro takie coś widuję dość często i nigdy mi nic nie zrobiło ani nie podchodzi za blisko to niech to sobie będzie"
Stachu moze rzeczywiscie wyrazilem sie nieodpowiednio, ale mysle ze latwo bylo sie domyslic o co mi chodzilo, a mianowicie o ogolny komentarz jak ptaki drapiezne zachowuja sie w takich sytuacjach ( chyba ze wrzucenie wszystkich szponiastych do jednego wora juz jest wielkim bledem i nie da sie w jednym zdaniu opisac zachowania wszystkich ptakow drapieznych w takiej sytuacji ( jestem jeszcze zielony a chyba kazdemu poczatkujacemu zdarzyla sie jakas idiotyczna wpadka.)) i dodatkowe informacje na podstawie doswiadczen wlascicieli juz konkretnych gatunkow ( w tym przypadku harris i lanner).
Dzieki wszystkim za odpowiedzi
Dzieki wszystkim za odpowiedzi
Sokoły polujące bez telemetri będą prędzej czy później zgubione, jak ktoś lata do wabidła tylko to czasem się udaje bez telemetrii.
Ptak może zaakceptować różne rzeczy, ale to jest też cecha poszczególnego osobnika. Jedne ptaki sie boją czegoś jak diabła, inne kompletnie to ignorują, cecha wrodzona. Ptak nie będzie szczekał na obcych, zapomnij o tym.
Ptak może zaakceptować różne rzeczy, ale to jest też cecha poszczególnego osobnika. Jedne ptaki sie boją czegoś jak diabła, inne kompletnie to ignorują, cecha wrodzona. Ptak nie będzie szczekał na obcych, zapomnij o tym.
Praca z ptakiem pokaże Ci wszystko. Zobaczysz czego się go da nauczyć a czego nie (z racji ograniczeń sokolnika lub ptaka) i później będziesz kombinował co dalej robić, żeby było tak jak chcesz.Ja latam z HH i jeździ w "foteliku" z przodu auta niespętany i jest wszstko ok dopuki nie zobaczy auta- nawet toczącego się- jak znajduje się poza nim wtedy siądzie na drzewie i zaczyna się kombinowanie teoretycznie ptak, u którego telemetria jest zbędna ale dla własnego spokoju ją mam. Patrząc się na to ze strony finansowej weź sobię po uwagę, że na dobrą sprawę jedna ucieczka ptaka "zwraca" Ci koszt telemetrii. Także zarówno dla własnego spokoju jaki zasobności własnego portfela warto ją mieć a to czy będzie Ci faktycznie potrzebna czy nie to inna sprawa
A wiec duzo zalezy tez od samego ptaka i jego charakteru. Co do telemetrii to i tak mam zamiar ja kupic ale zastanawiam sie czy juz przy zakupie ptaka brac tez telemetrie czy np. za miesiac za 2 miesiace ja dokupic no bo jednak jak na raz bd to spory wydatek. Ale jesli mialbym juz kupowac ptaka to najpredzej za rok albo 2, gdy juz bd posiadal wystarczajaca wiedze, a moze w miedzyczasie trafie 6 w totka i sie problem sam rozwiaze co do kosztow. Dzieki wielkie.
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
Początkujący pierwszego ptaka w życiu i do tego na początku układania -prędzej go zgubi , niż ktoś kto od lat tym się zajmuje ....Po prostu nie będziesz umiał go odnaleźć nawet jak będziesz nie daleko od niego .
A ,,panika '' i bezładne bieganie po okolicy jeszcze bardziej uprawdopodobnia taki scenariusz .
Zgromadź sprzęt ,wyposażenie i ucz się u kogoś kto ma ptaki , a potem myśl o zakwaterowaniu jednego z nich u siebie .Jak pisali poprzednicy ,,telemetria nie układa ptaka ,ale pomaga go odnaleźć '' co nie zmienia postaci rzeczy , iż nawet odnaleziony nie znaczy odzyskany ....
A ,,panika '' i bezładne bieganie po okolicy jeszcze bardziej uprawdopodobnia taki scenariusz .
Zgromadź sprzęt ,wyposażenie i ucz się u kogoś kto ma ptaki , a potem myśl o zakwaterowaniu jednego z nich u siebie .Jak pisali poprzednicy ,,telemetria nie układa ptaka ,ale pomaga go odnaleźć '' co nie zmienia postaci rzeczy , iż nawet odnaleziony nie znaczy odzyskany ....
Panowie, wiem ze telemetria sluzy do odnajdywania nie do ukladania ( musze chyba bardziej starannie dobierac slowa ). Mialem na mysli, ze od samego poczatku posiadania ptaka czy podczas gdy juz zaczelismy go ukladac , napisalem tak chyba dlatego ze wydaje mi sie ze najlatwiej zgubic mlodego ptaka ktorego zaczynamy ukladac, ale tez do glowy mi nie przyszlo ze ktos moze pomyslec ze telemetria sluzy do ukladania No ale z racji, ze jestem poczatkowy mogliscie pomyslec ze zielony zoltodziob przeczytal cos nie do konca i mysli ze telemetria sluzy do ukladania. Az sie zdziwilem ze nie dostalem jakiegos solidnego opieprzu z tego powodu.
Naprawdę nie warto kombinować i najpierw przygotować wszystko od A do Z i później wchodzić w posiadanie szponiastego- masz czas żeby się nauczyć tego co będzie Ci potrzebne na start (od wiązania pęt do używania talemetrii) a w momencie jak wypuścisz go w zbyt wysokiej wadze i zniknie Ci z pola widzenia będziesz spokojniejszy bo będziesz wiedział, że potrafisz wykorzystać możliwości jakie daje Ci sprzęt. To można porównać do kogoś kto na dzień dobry kupuje nowy, drogi motor z mocnym silnikiem- co z tego, że ma najnowszy sprzęt, drogie ubrania skoro jak chce ruszyć to zalicza glebe. Lepiej poczekać dłużej z kupnem ptaka to daje lepsze efekty i większą frajdę