Szponiasty, a koty?

Informacje dla początkujących sokolników i osób chcących nimi zostać
Mabh

Post autor: Mabh »

Ja do podsumowania bym dodała że trzeba kombinować i przewidywać różne sytuacje, a jak się nie ma wyobraźni wyrobionej (tak jak ja) to można np. "czerpać" z doświadczenia innych.

@pusty-77 Przepraszam za niezdrową ciekawość...ale jak zareagowały psy? Nie chciały się odwinąć i ugryźć ptaka?
Swoją drogą nie wiedziałam że Harriski są takie wojownicze, no no ....
Ostatnio zmieniony wt sty 10, 2017 5:28 pm przez Mabh, łącznie zmieniany 1 raz.
Pani Sowa
sympatyk
Posty: 25
Rejestracja: śr paź 01, 2014 4:22 pm
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post autor: Pani Sowa »

Mabh pisze:trzeba kombinować
"Stażem" na forum jakoś nie powalam ale pozwolę sobie na mały komentarz...
Ja bym nie kombinowała na siłę. Zauważ, że koty są bardzo terytorialne-to nie jest domena wyłącznie psów. Twoje koty są na Twojej posesji od początku. Nowy lokator mógłby nie przypaść im do gustu i póki by się nie pogodziły z "porażką" próbowały by mu spuścić łomot.
Ratowanie ptaka po kontakcie z kotem najczęściej nie ma sensu. Kot w swojej ślinie posiada "jad" który ptaka paraliżuje w ciągu doby w zależności od wielkości i kondycji ofiary. Przy szybkim podaniu antybiotyku ptak może z tego wyjść ale i może stać się inwalidą-częściowo sparaliżowany. Będzie się męczył.
Jeśli nie masz warunków nie kombinuj bo Ci wyjdzie bokiem.
Pozdrawiam
Mabh

Post autor: Mabh »

Ja też stażem nie powalam tutaj ale swego czasu udzielałam się na innych forum (fantasy) i zawsze okropnie mnie męczy jak ludzie wyciągają z kontekstu jedno słowo/stwierdzenie i na jego podstawie formułują swoja opinie. Jak już coś cytujesz zrób to porządnie i tak by nie przeinaczać słów autora, bo w innym wypadku jest to krzywdzące.
Samo "trzeba kombinować".... cóż nie wygląda najlepiej i faktycznie można wysnuć wnioski jakbym miała ptaka "godzić" i trzymać na siłę z kotami, bo mam taki kaprys.
Tymczasem miałam na myśli to że trzeba kombinować, czyli myśleć o różnych zagrożeniach czy kompletnie absurdalnych zachowaniach zwierząt. Dla mnie to kombinowanie raczej niż "normalne myślenie"-taka moja definicja. I że można posiłkować się przy tym doświadczeniem innych. Rozumiesz teraz?

To co koty mają w pyszczku to bakterie (czasem gnilne) i wirusy które jak dostaną się do ciała-krwi, mięśni mogą narobić wiele szkód, szczególnie że gryzienie jest dosyć perfidnym typem rany. Wierze że ptaka może to zabić w krótkim czasie, stąd mój wątek i moje pytania.
Ostatnio zmieniony wt sty 10, 2017 5:29 pm przez Mabh, łącznie zmieniany 1 raz.
Irek76pleb
sympatyk
Posty: 21
Rejestracja: ndz lut 10, 2013 5:15 pm
Lokalizacja: Gąsawy-Plebańskie

Post autor: Irek76pleb »

kombinuj :razz: tak dalej a będzie spoko możesz mieć i pięćdziesiąt kotów ale jak stworzysz odpowiednie warunki do bytowania dla ptaka to będzie ok
przede wszystkim porządna woliera do której nie wejdzie nie proszony gość a i tak wykończona wewnątrz żeby ptak sam nie zrobił sobie krzywdy
Pani Sowa
sympatyk
Posty: 25
Rejestracja: śr paź 01, 2014 4:22 pm
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post autor: Pani Sowa »

Mabh pisze: Jak już coś cytujesz zrób to porządnie
To pisz pełnymi zdaniami o co Ci chodzi, co masz na myśli żeby inni nie musieli się domyślać i wysnuwać takich wniosków a nie innych :roll:

Sama mam ptaka- nie zdecydowałabym się na niego mając kota ze względu na zagrożenie. U znajomego kot po miesiącu udusił wszystkie gołębie.. Fakt, że nie ma co je na równi stawiać z drapolami, bo ptak drapieżny jak pomyśli to się obroni szponami. Dużo by tu pisać o takich przypadkach :wink:
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

Dziewczynki ....a dajcie już sobie spokój z tymi ,,strachami kotami '' .Na działce mam ich chyba ze 30 szt - ,,mendy'' łażą mi w koło wolier .Moje harrisy czy jastrzębie które ,,miewam okazjonalnie '' jak są w powietrzu to ,,parchy '' wbijają się w krzaki czy zwiewają pod altanki , a jak się który zagapi to ma pecha ... nie brać sobie pustułki ani nic równie małego. Harrisy , jastrzębie czy sokoły są wielkości średniej kury ....zwykle taki ,,gabaryt '' omijany jest przez kocury z należytym respektem ...Raczej ptaszysko atakuje ,,futrzaka '' widząc w nim potencjalną ofiarę - i to by było wszystko na temat kotów i ,,drapoli '' !
Mabh

Post autor: Mabh »

Kolejnym razem będę pisać jaśniej Pani Sowo :) Zapytam tylko jakim szponiastym sie opiekujesz?

Waldemarze odnoszę wrażenie że Ciebie cieszy straszenie biednych ssaków, a ponoć taki spokojny jesteś :razz:

Do ptaka daleka droga mnie czeka i z każda zdobyta informacją przekonuje się JAK daleka, a koty w domu to tylko początek :wink:
Ostatnio zmieniony wt sty 10, 2017 5:29 pm przez Mabh, łącznie zmieniany 1 raz.
pusty-77
pisklę
Posty: 4
Rejestracja: śr mar 20, 2013 7:32 pm
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Post autor: pusty-77 »

Mabh Masz koty to zostań przy kotach i nie rób sztucznych problemu. Może w domu mały kanarek w klatce, to i kotom się nic nie stanie. Mnie się wydaje że Ty nigdy nie widziałaś jak ptak drapieżny zjada swój "żywy obiad" Z drapolami to uważam że "jest ryzyko, jest zabawa"
Pani Sowa
sympatyk
Posty: 25
Rejestracja: śr paź 01, 2014 4:22 pm
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post autor: Pani Sowa »

Mabh, płomykówka :)
Mabh

Post autor: Mabh »

Nie chce być niemiłą i się wymądrzać ale... Czy Tobie pusty-77 robię sztuczny problem? Z czym? Bo się pytam o opinie na sprawy dla mnie ważne? Obowiązku nie masz by tego czytać. Z batem nad głową nikt nie stoi :)
@Nabuhodonozor Twój link niestety nie działa, przynajmniej mi.
Ostatnio zmieniony wt sty 10, 2017 5:29 pm przez Mabh, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nabuhodonozor
żółtodziób
Posty: 57
Rejestracja: wt mar 31, 2009 11:57 am
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Nabuhodonozor »

Mabh, mobilnie wklejane...;/
ale ten już powinien: https://www.youtube.com/watch?v=pYOYaJRj9yA
michal260189
pisklę
Posty: 7
Rejestracja: sob maja 05, 2012 1:09 pm
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: michal260189 »

Ja nie posiadam żadnego szponiastego ptaka. Z racji że mieszkam na wsi gdzie jest mozaika pol i lasów czasami obserwuje Jastrzębie Zwyczajne, Krogulce i Myszołowy. W gospodarstwie moich rodziców są koty i nie przypominam sobie aby któryś został zjedzony przez jastrzębia. A koty czują respekt do kurczaków wyrośniętych i sądze że do Jastrzębia nie będzie zaczynał.
ODPOWIEDZ