Bażanty w Łowisku

Tematy ogólne związane z ptakami drapieżnymi
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

JoHn DuMbaR pisze:ok, w kazdym razie dla mnie osobiscie norowanie albo strzelanie przy norach to zwykla, wulgarna egzekucja,
Ja widzę w tym trochę finezji- może dla tego ,że polowaliśmy z moim terierem i pamiętam emocje z tym związane ;
http://www.lowiecpolski.pl/index2.php?p=Glowna&n=6

Egzekucją by było wystawienie w łowisku z 15 klatek samołówek i wypuszczanie ,,śmierdzieli '' pod lufy ! Co nie zmienia to postaci rzeczy ,że to chyba najskuteczniejszy sposób ! :wink:
mirek1
stażysta
Posty: 110
Rejestracja: wt gru 28, 2010 11:05 am
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post autor: mirek1 »

Witam
Każda metoda jest dobra, ale dopóki nie skończy się z szczepionką przeciwko wściekliźnie populacja lisa będzie się miała bardzo dobrze.
Potrzebne by było zarządzenie albo coś podobnego aby wymuszać na myśliwych redukcję tego drapieżnika, albo dopuścić odstrzał lisa za pomocą broni pneumatycznej- bardzo popularne w np.Anglii wystarczy kurs i każdy po takim kursie może redukować liczbę lisków.
W wielu krajach Europy bardzo modne jest właśnie takie redukowanie drapieżników (szkodników) nie tylko lisów.
Mały przykład w Dani na każdą strzeloną kuropatwę przypada 10 strzelonych mew i kruków i ileś tam lisów nie pamiętam dokładnie ile.Było to opisane w łowcu polskim.
pozdrawiam
adam zielinski
stażysta
Posty: 143
Rejestracja: czw wrz 01, 2005 10:19 pm
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: adam zielinski »

Polska to niestety nie Dania ani inna Skandynawia. Polowania na lisy jest super ale kruki, koty, polujące "zbiorowo" psy można odprowadzić tylko wzrokiem. Przyznam, że ogólnie jestem notorycznie zdziwiony dobrym stanem bażantów/kuropatw na Śląsku. Moim zdaniem to jednak zasługa myśliwych(w tym sokolników); polowania/podsypy/zasilanie łowisk.
ODPOWIEDZ