Lisouczyk pisze:Witam sokolników, ornitologów i ogółem sympatyków ptaków.
Jak na razie skupiam się na szeroko pojętej 'fachowej' literaturze jak i forum. Być może kiedyś zostanę sokolnikiem. Jak na razie to zbieram wiedzę.
Dodaj ,że masz ,,szerokie'' zainteresowania ;
,,Piotr, z tytułu technik leśnik, za jaaakiś czas może inżynier. Interesuję się szeroko pojętymi słowami - lasem, nieco łowiectwem, historią i literaturą. ''
Kiedyś ,,buszowałem '' po internecie i ,,spotkałem '' kolegę z tond moje zainteresowanie Po za tym nie szablonowe wypowiedzi i styl -bardzo mi się spodobały ...jak zobaczyłem ten ,,nick '' nie mogłem się powstrzymać -musiałem sprawdzić ,,gdzie go już widziałem ''
Lisouczyk pisze:
Do tej pory forum/stronę czytałem, możliwe że zacznę bardziej się udzielać (chociaż po xx wpisach zwłaszcza z tego tematu aż się odechciewa, ale może nie zostanę przyjęty jako 4'ty w 1 hehe)
Pozdrawiam
spokojnie nawet na bana trzeba sobie zasluzyc a kolega minisowiarz narazie moze czytac, zycze wytrwalosci i checi sluchania bo najczesciej ludziom z brakiem tego drugiego (plus odrobiny checi) grozi za bycie uznanym xw1
Witam
Nazywam się Sebastian i od kilkunastu tygodni czytam sobie Wasze forum. Powodem zainteresowania się nim, jest chęć przyswojenia jak największej ilości wiedzy dotyczącej ptaków drapieżnych. Nie wiem czy się zdecyduję na pierzastego przyjaciela, zanim podejmę taką decyzję muszę poznać wszystkie aspekty. Po latach hodowania krabów i krewetek, gekonów, węży i wszelakiego rodzaju robactwa karmowego i karmowych gryzoni w zeszłym roku pozbyłem się niemalże wszystkiego i dojrzewam do decyzji jaki towarzysz będzie następny. Tym razem chciał bym istotę bardziej interaktywną
Postaram się postawę roszczeniową ograniczyć do minimum i sugerować sposób ewentualnego zaspokojenia jej
Witam
Pochodzę z województwa świętokrzyskiego (okolice Kielc). Uczęszczałem do T.L. Zagnańsk, gdzie zetknąłem się z sokolnictwem.
Najwyższy czas się przywitać, po paru latach istnienia na tym forum i napisać parę słów o sobie. Zbędnych pytań nie będę zadawał (szczególnie tycz niechcianych), bo czytając forum odpowiedzi się znalazły, czasem może dorzucę swoje trzy grosze. Ponadto ładnych parę lat temu w sekcji sokolniczej przy T.L. nauczyłem się teorii i trochę praktyki. Po skończeniu technikum sokolnictwo też się skończyło, uznałem to za epizod – przygodę. Jednak po paru latach nieustannie o tym myślę, najwyższa pora przestać myśleć i przejść do działania. W gorącej wodzie nie jestem kąpany, bo dobrze wiem co to znaczy BYĆ sokolnikiem, stąd chyba ta paroletnia zwłoka,
Witam, mam na imię Łukasz, jestem z gminy Żytno w woj.Łódzkim mam 34 lata, od dłuższego czasu interesują mnie ptaki drapieżne, chciałbym spróbować sił w hodowli, wiem,że to ciężki orzech do zgryzienia.