Harris doświadczenia "użytkowników"
Harris doświadczenia "użytkowników"
Parę osób w Polsce już ma , w tym takze udzielający się na tym forum, więc mam kilka pytań.
1 jak jest z odmrożeniami bo ta zima jest dość ostra, czy ptaki trzymacie normalnie na polu czy w pomieszczeniach ocieplanych.
2 czy opisywany strach przed psami jest niedoprzezwyciezenia
3 jak sprawa wygląda z krzyczeniem czy te które krzyczą to tylko imprinty czy tez wychowane przez rodziców.
Na razie tyle jak mi się coś przypomni to będę pisał.
1 jak jest z odmrożeniami bo ta zima jest dość ostra, czy ptaki trzymacie normalnie na polu czy w pomieszczeniach ocieplanych.
2 czy opisywany strach przed psami jest niedoprzezwyciezenia
3 jak sprawa wygląda z krzyczeniem czy te które krzyczą to tylko imprinty czy tez wychowane przez rodziców.
Na razie tyle jak mi się coś przypomni to będę pisał.
Re: Harris doświadczenia "użytkowników"
Nie miałem przypadków odmrożeń u harrisów (u lannerów i wedrownych tak). Jakies 2-3 lata temu byly mrozy do -30 a ptak siedział w nieogrzewanej wolierze i nic mu nie bylo - fakt ze zaleca sie trzymanie ich luzem.Marcin pisze:Parę osób w Polsce już ma , w tym takze udzielający się na tym forum, więc mam kilka pytań.
1 jak jest z odmrożeniami bo ta zima jest dość ostra, czy ptaki trzymacie normalnie na polu czy w pomieszczeniach ocieplanych.
Wedle tego co slyszalem to nie. Co wiecej ponoc jesli wcaz sie uzywa tego samego psa to harris potrafi sie do niego przyzwyczaic. Na obce psy bedzie jednak reagowal strachemMarcin pisze: 2 czy opisywany strach przed psami jest niedoprzezwyciezenia.
Mamy kilka imprintow i nie naleza do jakis specjalnych krzykaczy - uwazam ze opisy w ksiazkach sa mocno przesadzone. Owszem skrzecza troche ale w zasadzie tylko w porze karmienia - nie tak jak pisza "na okrągło". Do tego nawet "suchy" młody potrafi się wstecznie uwarunkowac na człowieka - ptaki te po prostu w pewnym stopniu przejawiają instynkt stadny i socjalizują się w tym kierunku. POnoc zeby do uwarunkowania nie doszlo to mlody powienien pozostac nieukladany przez conajmniej 3 miesiace od wyschniecia.Marcin pisze: 3 jak sprawa wygląda z krzyczeniem czy te które krzyczą to tylko imprinty czy tez wychowane przez rodziców.
-
- sokolnik
- Posty: 1867
- Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
- Lokalizacja: South Dakota
Nie wiem jak jest w Polsce ale w Anglii mnostwo osob poluje z psem. Choc 3ba przyznac ze czesto mozna sie obejsc sama fretka lub polowac tylko z ptakiem. Zauwzylem, ze popularna rasa pod harrisa jest breton. A co do tej bojazni do psow to ciekawa sprawa. Jednak geny robia swoja. Podstawowa konkuncja dla Harrisa jest w USA kojot stad ta wrodzona bojazn ponoc. Ile w tym prawdy nie wiem. Swoja droga slyszalem, ze samice rdzawosternych czasem maja tendencje do atakowania malych psow, wiec z dwojga zlego...
Potrafi, potrafi i to nawet bardzo. Mam 2 psy ale tylko jednego traktuje jak kumpla. I to za nim wszedzie lata Drugiego traktuje jak powietrze.garbus2 pisze:Co wiecej ponoc jesli wcaz sie uzywa tego samego psa to harris potrafi sie do niego przyzwyczaic.
Jesli harris lata dlugo w danym terenie i zna wszystkie miejsca czuje sie jak u siebie. Moj harris po 2 miesiacach atakowal juz psy;) czasami strach lapal jak np. rzucal sie z 4m z drzewa na owczarka xD albo jak ganial psy wielkosci jamnika to smiechu tyle ze hej. Teraz jest to samo. Jak idzie jakis wiekszy pies to ptaka do rekawicy przypinam i puszczam jak przejdzie. Ale zeby sie bal to nie. Przynajmniej moj.garbus2 pisze:Na obce psy bedzie jednak reagowal strachem
-
- sokolnik
- Posty: 832
- Rejestracja: wt sie 23, 2005 8:12 am
- Lokalizacja: Ostrów Mazowiecka
- Kontakt:
wychowywalem w sumie 5 harrisow - teraz mam samca i samice...
ad zimy - u mnie na północy zimy jak na Syberii - -25 nie robi problemu pod warunkami - ptaki luzem w wysokiej wolierze u mnie ma 3m wysokosci w polowie odkryty dach - ściany pełne wszystkie 4.
ad psow - mialem takie co nie daly sie wyedukowac - teraz mam 2 i oba akceptują mojego Britanny, na Yorki moje mają alergię i po prostu na nie polują.
Co do krzyczenia - wszystki co mam od Adama to krzykacze akceptujące psy !! harrisy od MIrki z Czech - ciche spokojniejsze ale mają alegrię na każdą sierść i psa i kota...
ZaP
ad zimy - u mnie na północy zimy jak na Syberii - -25 nie robi problemu pod warunkami - ptaki luzem w wysokiej wolierze u mnie ma 3m wysokosci w polowie odkryty dach - ściany pełne wszystkie 4.
ad psow - mialem takie co nie daly sie wyedukowac - teraz mam 2 i oba akceptują mojego Britanny, na Yorki moje mają alergię i po prostu na nie polują.
Co do krzyczenia - wszystki co mam od Adama to krzykacze akceptujące psy !! harrisy od MIrki z Czech - ciche spokojniejsze ale mają alegrię na każdą sierść i psa i kota...
ZaP
Te Harrisy ktore widzialem odmrozone, byly trzymane w budce. Jesli sa w wolierze luzem to nic im nie grozi.
Do psow da sie je przyzwyczaic bez wiekszego problemu, wprowadz psa powolij z czyms do skubania na lapie.
Krzycza ptaki wziete bardzo mlodo, albo przekarmiane na rekawicy. Idealnie harris powinien byc z rodzicami 14 tygodni. Wtedy jest umyslowo przygotowany do polowania, wczesniej moga sie przedrukowac na ciebie zanim zaczniesz polowac i beda odpuszczac w pol poscigu, zreszta czasami bardzo mlodym ptaka tylko zabawa w glowie a nie polowanie.
Do psow da sie je przyzwyczaic bez wiekszego problemu, wprowadz psa powolij z czyms do skubania na lapie.
Krzycza ptaki wziete bardzo mlodo, albo przekarmiane na rekawicy. Idealnie harris powinien byc z rodzicami 14 tygodni. Wtedy jest umyslowo przygotowany do polowania, wczesniej moga sie przedrukowac na ciebie zanim zaczniesz polowac i beda odpuszczac w pol poscigu, zreszta czasami bardzo mlodym ptaka tylko zabawa w glowie a nie polowanie.
-
- sokolnik
- Posty: 832
- Rejestracja: wt sie 23, 2005 8:12 am
- Lokalizacja: Ostrów Mazowiecka
- Kontakt:
tak pisalem ale o jastrzębiu - moj kiler ma fobie na rowery - nie wiem czemu bo nei raz w parkach pracował nad gawronami i autobusy czy motockle go nie wzruszają ale na rowery ma alergię. Teraz latam z 2 harrisami mam samca i samice lataja osobno i w tandemie, mam w sumie 3 psy i zero reakcji za to krzyczą niemiłosiernie... Superiory zdecydowanie bardziej panikują na widok sierści - mniejsze harrisy dają się dość szybko przyzwyczajac i współpracować z psami - powiem więcej moja samica wręcz egzekfuje od psa "pracę" w polu...
ZaP
ZaP
-
- sokolnik
- Posty: 1867
- Rejestracja: czw wrz 08, 2005 2:52 pm
- Lokalizacja: South Dakota
To sie posrednio wiaze z teoria wspolzawodnctwa z kojotem. Superior to najbardziej polnocny podgatunek. Reszta okupuje glownie Srodkowa Ameryke i czesciowo Meksyk, tam do interakcji miedzy tymi gatunkami dochodzi rzadziej. W UK wlasnie chwali sie te mniesze harrisy, generalnie coraz trudniej dostac samice latajaca przy kondycji ponad 1100 i samce ponad 750. Ile waza twoje superior? Tzn, jesli posiadasz.
moja samica-h w wadze 980 1 pióro chdzi zachwycajaco ,po wyższej lata w stylu ze tak powiem orlim wiadomo o co chodzi,ponizszej wali we wszystko w co moze. Moge smialo stwierdzic ze uwielbia z czatu,niezawodne sa nieczynne slupy telefoniczne(patrzac z genetycznego punktu moze je kojazyc z wyskimi kaktusami),co do odmrozen,latala prawie codzienie w mrozyi ostre wiatry na dzien dzisiejszy wszystko ok.Jak na tutejsze mrozy zachowywala sie pozytywnie,na widok psa sygnalizuje swa wielkosc,lecz lata normalnie,co do krzyczenia bardzo zadko,czesto podskrzekuje gdy jedzie inna droda na latanie.H sa bardzo pamietliwe,a zwlaszcza to mozna zaobserwowac gdy jezdzi na tylnych siedzeniach Pozd.do uslyszenia.