latawiec
jesli zrobisz zaczep na lince wowczas mozesz dowolnie regulowac to w miare potrzeb co jest bardzo przydatne na poczatkowym etapie. Latawiec stoi wysoko w gorze a wabidlo zawieszone ilkanasie metrow nad ziemia gdzie latawiec nie bylby sie w stanie utrzymac. Co do wielkosci litery Y to bym powiedzial ze wysokosc od podstawy do konca ramion Y w granicach metr do poltora wystarczy. Wazny jest material z jakiego Y jest wykonane powinien byc zarowno sztywny jak i elastyczny wowczas nei zaplacze sie w lince latawca (jak byloby w wypadku zwyklej dratwy) a zarazem nie uszkodzi ptaka (jak np drut). Linka hamulcowa/sprzeglowa idealnie spelnia oba postulaty
linka nie musi być w kształcie litery Y. to tylko jeden z patentów. jako zaczep doskonale sprawdzi się zwykła klamerka na ok. 20 cm usztywnionej lince ( można usztywnić zwykłą plecionkę wkładając ją w koszuklę termokurczliwą i zgrzewając na całej długości). my klamerkę mocujemy do linki na metalowym kółku zakładanym na linke prowadzącą tzw. wyblinką. ostatni zastąpilismy kółko werbilkiem ale okazuje sie że nie jest to dobry pomysł bo jeśli karabińczyk na którym wabidło jest przymocowany do linki prowadzącej bedąc większej średnicy niż werbilk lubił przeskakiwac nad niego i sie zaczepiać. innymi słowy- kółko od zaczepu powinno być większe niż srednica wew karabińczyka od wabidła. wabidło również powinno być na sztywnej lince która zakończona jest karabińczykiem
http://www.kolki-spiralne.pl/images/2.gif
my u nasady karabińczyka montujemy przy pomocy plastikowych zipów złożony na pół kawałem skóry za który zapinamy klamerkę gdy puszczamy mniejsze ptaki (samczyki wędrownego). przy dużych sokołach mozna spokojnie zapiąc klamerkę za sam karabińczyk bo uderzenie i masa ptaka pozwolą mu na bezproblemowe odpięcie wabidła. cały zestaw trzeba wyczuć intuicyjnie tak aby był zapięty w taki sposób zeby ptak nie miał problemu z odpięciem wabidła ale zeby nie wyczepiało sie samoczynnie pod wpływem wiaru czy też ruchów latawca. wabidło na początek może być ze skarpetkiponieważ latwo jest sie w nie wbić i nie wyślizguje sie niedoświadczonemu ptakowi z łap. później na ogół używamy wabidła w dwóch skrzydeł spiętych zipami. najlepiej użyć dwóch prawych lub dwóch lewych. wtedy układają sie w "śmigiełko" i jesli założymy mały dobry werblik u nasady bardzo fajnie wirują na wietrze co dodatkowo stymuluje ptaka. patentów jest wiele. mam nadzieje ze inni też coś skrobną bo sam jestem ciekaw.
http://www.kolki-spiralne.pl/images/2.gif
my u nasady karabińczyka montujemy przy pomocy plastikowych zipów złożony na pół kawałem skóry za który zapinamy klamerkę gdy puszczamy mniejsze ptaki (samczyki wędrownego). przy dużych sokołach mozna spokojnie zapiąc klamerkę za sam karabińczyk bo uderzenie i masa ptaka pozwolą mu na bezproblemowe odpięcie wabidła. cały zestaw trzeba wyczuć intuicyjnie tak aby był zapięty w taki sposób zeby ptak nie miał problemu z odpięciem wabidła ale zeby nie wyczepiało sie samoczynnie pod wpływem wiaru czy też ruchów latawca. wabidło na początek może być ze skarpetkiponieważ latwo jest sie w nie wbić i nie wyślizguje sie niedoświadczonemu ptakowi z łap. później na ogół używamy wabidła w dwóch skrzydeł spiętych zipami. najlepiej użyć dwóch prawych lub dwóch lewych. wtedy układają sie w "śmigiełko" i jesli założymy mały dobry werblik u nasady bardzo fajnie wirują na wietrze co dodatkowo stymuluje ptaka. patentów jest wiele. mam nadzieje ze inni też coś skrobną bo sam jestem ciekaw.
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
- Pudlak Waldemar
- sokolnik
- Posty: 1292
- Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
- Lokalizacja: Racibórz
ja bym na to wabidlo nalozyl skarpetke tak jak to opisywalem w myslistwie ptaszym - ptak wowczas nie bedzie go tak latwo tracil z uscisku. Co do linki Y wedle mnie lepsze i pewniejsze niz inne rozwiazania. Wszystko co opisalem bylo podpatrzone od anglikow ktorzy jako jedni z pierwszych wprowadzali latawiec do europejskiego sokolnictwa bo jak wiemy przywedrowal on z USApolikarp pisze:[url=http://images38.fotosik.pl/332/0d62931ddbcfcddamed.jpg]Obrazek[/URL]
mój zestaw wygląda jak ten na Tomka zdjęciu (poznaję że to wabidełko Tercela ) jedyne co bym zmienił to wspomniana przez Adama skarpetka bo naprawde ułatwia niedoświadczonemu ptakowi chwyt. poza tym moej wygląda niemal identycznie. postaram sie zrobić dziś zdjęcia. kolega Dzik ma ciekawy patent bo zaczep do wabidła jest na ogonie latawca i działa to całkiem fanie z tego co widziałem. zastanawiam sie też czy dociążenie latawca z tyłu nie powoduje że stając bardziej dziobem w górę jest łatwiejszy do postawienia przy słabym wietrze. muszę to przetestować.
latawiec
Witam,
Jest na forum ktoś ze Świętokrzyskiego(okolice Kielc), kto aktywnie trenuje z sokołem pod latawcem?
Chciałbym zobaczyć jak to się wszystko składa bo nie bardzo umiem sobie to wyobrazić?
Nie zajmę dużo czasu, można powiedzieć że tylko chwile
dzięki za pomoc
Jest na forum ktoś ze Świętokrzyskiego(okolice Kielc), kto aktywnie trenuje z sokołem pod latawcem?
Chciałbym zobaczyć jak to się wszystko składa bo nie bardzo umiem sobie to wyobrazić?
Nie zajmę dużo czasu, można powiedzieć że tylko chwile
dzięki za pomoc