Mikstura przeciw dziobaniu.

Koniec z OffTopami - tu moderator bezlitośnie skasuje każdy post nie w temacie

Moderator: JoHn DuMbaR

Awatar użytkownika
Nisus
sokolnik
Posty: 824
Rejestracja: wt lut 01, 2005 10:28 pm
Lokalizacja: Południe
Kontakt:

Mikstura przeciw dziobaniu.

Post autor: Nisus »

Czasami spotykamy sie z problematycznymi ptakami ktore notoryczni niszcza petce, lub ranne ptaki ktore rozdziobuja opatrunki. Wiadomo mi o roznych metodach wliczajac w to smarowanie powierzchni dziobanej musztarda, jednak i ta ekstremalna metoda srednio siesprawdza.

Znalazlem miksture calkowicie bezpieczna dla zdrowia ptaka, ktora szybko oduczy nawet najwiekszego skubaka niszczenia opatrunkow i sprzetu. Mieszam Baycox (bardzo bezpieczny antybiotyk, ktory ma okrutnie nieprzyjemny smak) z witaminami Vitahawk(wiekszosc ptakow nie przepada za ich smakiem). Roztwor jest calkowicie bezpieczny dla zdrowia, w zapachu przywodzi na mysl oddzial ginekologiczny w szpitalu o ktorym zapomnial sanepid, nie mniej jednak dziala cuda. Baycox jest gesty przez co plyn nie wsiaka mocno w opatrunek i nie przemacza go, po wyschnieciu bezzapachowy. Mozna lekko rozcienczyc z woda jesli planujecie wysmarowac tym petce.
garbus2
Site Admin
Posty: 2092
Rejestracja: ndz sty 30, 2005 10:54 am
Lokalizacja: KRK
Kontakt:

Post autor: garbus2 »

mam powazne watpliwosci co do zabezpieczania pęt lekarstwem nawet w sladowych ilosciach....
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: haggard »

ja w sumie tez mam watpliwosci choc wiem że Baycox podczas testow na golebiach nawet przedawkowany ponad tysiąckrotnie nie wywołał żadnych efektow ubocznych
Awatar użytkownika
Nisus
sokolnik
Posty: 824
Rejestracja: wt lut 01, 2005 10:28 pm
Lokalizacja: Południe
Kontakt:

Post autor: Nisus »

Baycox jest super bezpieczny, zreszta pomysl logicznie, ile tego ptak moze wziasc na jezyk przy jednym dziobnieciu? Poliz sobie aspiryne, gorzkie, natomiast dzialać nie bedzie bo dawka jest kilkaset razy mniejsza. Chodzi wylacznie o smak, czasem sytuacje sa ekstremalne i naprawde ostatnie co bedzie ci chodzic po glowie to dylematy zastosowania antybiotyku ktory i tak profilaktycznie wypadalo by podac.
garbus2
Site Admin
Posty: 2092
Rejestracja: ndz sty 30, 2005 10:54 am
Lokalizacja: KRK
Kontakt:

Post autor: garbus2 »

ja jestem przeciwny jakiemukolwiek profilaktycznemu podawaniu lekow - teraz lekarze walą antybiotyki na wszystko bez namysłu efektem są bakterie uodparniające się na kolejne antybiotyki.... Dobrego lekarza mozna poznac po tym ze zanim wypisze antybiotyk zechce wogole cie przebadac
Awatar użytkownika
Lotion
sympatyk
Posty: 26
Rejestracja: sob maja 15, 2010 6:24 pm
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Lotion »

Jeśli mógłbym coś dodać odnośnie kokcydii są bardzo trudne do całkowitego wyleczenia. Przechodziłem to już kilka razy i wiem, że nawet tak dobry środek jak Baycox do końca nie pomoże za jakiś czas i tak powrócą. Pewna Doktorka radziła podać 3 dni baycox -3 dni witaminy- 3dni baycox miało to na celu odczekanie momentu wylegnięcia się młodych kokcydii (bo ponoć baycox nie działa na jaja). Jednak i po takim podaniu po jakimś czasie wróciły (ok pól roku) i dalej baycox. To było dla gołębi - polecała także zakwaszacze oraz dokładne wypalanie podłoża wszystko to robiłem, lecz one i tak powróciły. Ptactwo dzikie to nosiciele o kontakt bardzo łatwo wiec profilaktyka musi być.
Awatar użytkownika
Nisus
sokolnik
Posty: 824
Rejestracja: wt lut 01, 2005 10:28 pm
Lokalizacja: Południe
Kontakt:

Post autor: Nisus »

Zdziwiasz Adam, ptak raz to dotknie i nie rusza w ogole. O jakim dawkowaniu mowisz?1/10000 dawki? Lekka paranoja. Jest to metoda na przypadki ptakow ktore zagrazaja swojemu zdrowiu lub zyciu. Jak ktos bedzie mial klopot, szybko znajdzie na forum, bo zanim przebrnie przed porady znajomych ptak juz sie wykonczy. Jest to doraznie wymyslone do smarowania plastrow nakladanych na opatrunki przeciwko dziobaniu. Masz lepszy pomysl ?
Awatar użytkownika
Pudlak Waldemar
sokolnik
Posty: 1292
Rejestracja: pn mar 01, 2010 2:14 am
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Pudlak Waldemar »

Czytam te wypowiedzi i myślę że bardziej homeopatię to przypomina ,a nie dawkowanie lekarstw -po za tym nie jest to leczenie -ale zapobieganie rozdziobywaniu opatrunków ,pęt .itp Pomysł świetny jeżeli zapobiega tego typu zachowaniom, a przede wszystkim bezpieczny i nie uciążliwy ani dla ptaka ,ani dla właściciela !Nie ma co szukać dziury w całym -w razie potrzeby -zastosować i opisać efekty by zebrać jak najwięcej spostrzeżeń jak to działa ! :wink:
Uczymy się sami i korzystamy z nauk kolegów ,więc dzielenie się tego typu pomysłami jest ze wszech miar wskazane !Krytyka przed sprawdzeniem pomysłu zatrzymuje rozwój ! :razz:
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: haggard »

Lotion pisze:Jeśli mógłbym coś dodać odnośnie kokcydii są bardzo trudne do całkowitego wyleczenia. Przechodziłem to już kilka razy i wiem, że nawet tak dobry środek jak Baycox do końca nie pomoże za jakiś czas i tak powrócą. Pewna Doktorka radziła podać 3 dni baycox -3 dni witaminy- 3dni baycox miało to na celu odczekanie momentu wylegnięcia się młodych kokcydii (bo ponoć baycox nie działa na jaja). Jednak i po takim podaniu po jakimś czasie wróciły (ok pól roku) i dalej baycox. To było dla gołębi - polecała także zakwaszacze oraz dokładne wypalanie podłoża wszystko to robiłem, lecz one i tak powróciły. Ptactwo dzikie to nosiciele o kontakt bardzo łatwo wiec profilaktyka musi być.
Lotion- nosicielem kokcydiów jest kazdy ptak a wlasciwie kazde zwierzę w tym czlowiek. Kokcydia na ogół atakuja wtórnie przy słabej kondycji, kiedy próg odpornosci spada. Leczylem ptaki z kokcydiów kilka razy za kazdym razem ze 100% skutecznoscią używając zarówno Baycox jak i Appertex. i jakos kokcydia nie wracaly. kluczem jest wysoka kondycja i higiena. to najlepsza profilaktyka. Kokcydioza i trichomonadoza to najłatwiejsze do wyleczenia choroby u ptakow,.
kowalkem
początkujący
Posty: 61
Rejestracja: czw lut 23, 2006 12:38 pm
Lokalizacja: Kościerzyna

Post autor: kowalkem »

Myślę, że w tej sytuacji metoda nisusa jest mniejszym złem, ale stężenie 1:10000 dawki leczniczej wcale nie jest najlepszym rozwiązaniem - właśnie stężenia leków, które są mniejsze od terapeutycznych powodują powstawanie oporności. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby podanie w tej sytuacji baycox'u profilaktycznie - nie jest to nic strasznego, a ranny ptak i tak ma obniżoną odporność na kokcydia. Czasem w takich sytuacjach warto stosować osłonę, tak jak po np. zabiegach chirurgicznych.
haggard
sokolnik
Posty: 2023
Rejestracja: pn gru 10, 2007 11:16 am
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: haggard »

w sumie ja sie zastanawiam sie czy to baycox jest tyk czego ptaki nie lubią bo nigdy nie zauważylem zeby ptak soe krzywil a podawalem go w miesie. mysle ze to raczej Vitahawk.
garbus2
Site Admin
Posty: 2092
Rejestracja: ndz sty 30, 2005 10:54 am
Lokalizacja: KRK
Kontakt:

Post autor: garbus2 »

moze i paranoja - nie spotkalem sie do tej pory z ptakiem dziobiacym peta jakos maniakalnie ale wszystko przed nami. Nie wiem czy lepszy pomysl ale slyszalem ze musztarda bywa calkiem skuteczna :P
kowalkem
początkujący
Posty: 61
Rejestracja: czw lut 23, 2006 12:38 pm
Lokalizacja: Kościerzyna

Post autor: kowalkem »

Akurat jeśli chodzi o dziobanie pęt to miałem taki przypadek - jeszcze w Tucholi samica wędrowna rozdziobywała wszystko. W końcu zrobiłem jej pęta z drucianej plecionki w osłonce plastikowej - pomogło ;)
ODPOWIEDZ